belgrad

Kilka tysięcy osób przeszło w Belgradzie sprzed siedziby centralnej komisji wyborczej pod komisariat policji. To kolejny już dzień protestów przeciwko sposobie przeprowadzenia wyborów, które zdaniem międzynarodowych obserwatorów były nieuczciwe i zmanipulowane.

W stolicy Serbii, Belgradzie, doszło do gwałtownych starć między policją a demonstrantami, którzy próbowali wtargnąć do budynku ratusza. Rannych zostało 30 policjantów. Zatrzymano dziesiątki osób.

W niedzielę wieczorem przed budynkiem administracji miasta Belgrad w Serbii zebrało się kilka tysięcy demonstrantów, którzy nie zgadzają się z wynikami wyborów i domagają się ich unieważnienia. Do budynku usiłowało wtargnąć kilkadziesiąt osób. Do Serbów przemówił także prezydent kraju Aleksandar Vucić.

Zacumowana na rzece w Belgradzie pływająca klubokawiarnia Kartel, zapełniona bawiącymi się ludźmi, zaczęła tonąć w nocy z soboty na niedzielę. Jak przekazał serbski dziennik "Danas" konieczna była ewakuacja kilkudziesięciu osób.

Kilkadziesiąt tysięcy osób demonstrowało w piątek wieczorem w Belgradzie przeciwko przemocy, domagając się m.in. dymisji szefa MSW oraz cofnięcia koncesji stacjom telewizyjnym promującym przemoc. To trzeci masowy protest w stolicy Serbii w ostatnich tygodniach po dwóch strzelaninach, w których na początku maja zginęło 17 osób.

Strzelanina w szkole podstawowej w centrum Belgradu, stolicy Serbii. Przed godz. 9 jeden z uczniów otworzył ogień do ochroniarzy, nauczycieli i uczniów. Zginęło co najmniej 9 osób, a wielu jest rannych. Władze ogłosiły trzydniową żałobę narodową.

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zasygnalizował możliwość porozumienia w sprawie normalizacji stosunków z Kosowem. Wypowiedź serbskiego prezydenta nastąpiła po spotkaniu w Belgradzie z przedstawicielami Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec i Włoch.

Dwie osoby nie żyją, kolejnych 15 jest rannych. To tragiczny bilans wybuch w fabryce pocisków rakietowych, do której doszło we wtorek na południowych przedmieściach Belgradu.

Znany belgradzki adwokat, który w przeszłości pracował w zespole broniącym Slobodana Miloševića, to kolejna ofiara mafijnych porachunków w Serbii.

Szef Rady Europejskiej uwielbia media społecznościowe. Ostatnio robi prawdziwą furorę na Instagramie. W najnowszym poście były premier zdradził swoje plany na najbliższe dni.

Na obrzeżach stolicy Serbii rozebrano w piątek meczet. Zrobiono to w przeddzień ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu. Władzom dzielnicy Zemun-Polje nie przeszkodziły protesty wiernych i islamskich duchownych.

- Serbska policja aresztowała mężczyznę, który przed siedzibą rządu w centrum Belgradu groził detonacją dwóch granatów ręcznych
- Według państwowej telewizji sprawca incydentu był w przeszłości karany i żądał rozmowy z oficerem prowadzącym jego sprawę

Sąd w Belgradzie skazał na trzy miesiące więzienia Serba, który na Facebooku obrzucał obelgami homoseksualistów - poinformowała agencja Beta. Jest to pierwszy tego typu wyrok w Serbii.

Władze serbskie poinformowały, że udaremniono próbę ucieczki z więzienia w Belgradzie dwóch znanych osadzonych: jednego skazanego za udział w zabójstwie serbskiego premiera Zorana Djindjicia, i drugiego - za zabójstwo chorwackiego dziennikarza.

Blisko osiem tysięcy osób manifestowało w Belgradzie przeciw zaplanowanej na niedzielę paradzie Gay Pride.

Dwa samoloty pasażerskie - Airbus A318 linii Air France i Boeing 777 izraelskich linii El Al - niebezpiecznie zbliżyły się do siebie w tym tygodniu nad Belgradem - poinformował serbski zarząd lotnictwa cywilnego.

Była prezydent Serbów bośniackich Biljana Plavszić, odbywająca od 2003 roku karę więzienia w Szwecji za zbrodnie wojenne, została zwolniona i opuściła Szwecję samolotem - poinformowały miejscowe władze.

Serbska policja poinformowała, że rozbroiła mężczyznę, który z dwoma
granatami ręcznymi wdarł się do siedziby serbskiego
prezydenta w Belgradzie. Napastnik groził ich odpaleniem, jeśli nie zostaną spełnione jego żądania.