Niespokojnie w Serbii. Wielkie protesty przetaczają się przez kraj

Kilkadziesiąt tysięcy osób demonstrowało w piątek wieczorem w Belgradzie przeciwko przemocy, domagając się m.in. dymisji szefa MSW oraz cofnięcia koncesji stacjom telewizyjnym promującym przemoc. To trzeci masowy protest w stolicy Serbii w ostatnich tygodniach po dwóch strzelaninach, w których na początku maja zginęło 17 osób.

Masowe protesty w Serbii
Masowe protesty w Serbii
Źródło zdjęć: © EPA, PAp

Te masakry. wstrząsnęły Serbią.

W proteście przeciwko przemocy na ulice serbskich miast, głównie Belgradu, wyszły tysiące ludzi. To największe demonstracje w tym kraju od ponad dwóch dekad. Ich uczestnicy domagają się m.in. dymisji ministra spraw wewnętrznych, chcą także odebrania koncesji stacjom telewizyjnym nadającym programy zawierające przemoc, a także zakazu wydawania prorządowych gazet, które podsycają napięcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Protestują przeciwko rządowi

Demonstranci skandują hasła wymierzone w prezydenta Aleksandara Vucicia, którego obwiniają o wprowadzanie podziałów, stosowanie mowy nienawiści i wspieranie nietolerancji. Domagają się też zwołania posiedzenia parlamentu i przedyskutowania odpowiedzialności rządu za dwie ostatnie tragedie.

Prezydent Vucić nazywa demonstracje "politycznym" zamachem stanu i zapowiedział kontrdemonstrację swoich zwolenników na 26 maja, która, jak mówi, będzie "największym wiecem w historii Serbii".

Po majowych strzelaninach w Serbii ogłoszono jednomiesięczną amnestię dla chcących pozbyć się nielegalnej broni i amunicji. W rękach serbskich cywilów znajduje się bardzo wiele broni palnej, często pochodzącej jeszcze z czasów wojen na Bałkanach z lat 90.

Serbia należy także do tych państw europejskich, w których na mieszkańca przypada najwięcej legalnej broni palnej.

Źródło artykułu:PAP
serbiaprotestybelgrad
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)