andrzej adamczyk

Na sejmowym korytarzu doszło do incydentu. Poseł Rafał Weber (PiS) blokował dziennikarza Wirtualnej Polski, uniemożliwiając mu rozmowę z posłem Andrzejem Adamczykiem (PiS). Chodziło o głośną ostatnio sprawę odwołania Adamczyka z funkcji szefa struktur partii w woj. małopolskim.

W środę poseł Łukasz Kmita zastąpił na czele małopolskich struktur PiS Andrzeja Adamczyka. Zmiana jest pokłosiem buntu wśród działaczy partii w regionie, który stara się spacyfikować Jarosław Kaczyński. - Czy ja wyglądam jak człowiek upokorzony? Nie, realizuję kolejne zadania - zapewniał poseł Adamczyk w rozmowie z WP.

Dziennikarz WP Patryk Michalski utrwalił najprawdopodobniej ostatnią rozmowę nagraną do TVP Info przed zachodzącymi zmianami. - Kazali wyłączyć, nie wiadomo, czy pan poleci - powiedział nagle operator kamery TVP do posła PiS Andrzeja Adamczyka.

Na rządowych stronach został opublikowany projekt rozporządzenia, który przewiduje przyznawanie specjalnych nagród dyrektorom przedsiębiorstw państwowych z zakresu gospodarki morskiej. Za przepisy odpowiada Marek Gróbarczyk. Propozycja pojawiła się zaledwie kilka godzin przed zaprzysiężeniem tymczasowego rządu Mateusza Morawieckiego.

Nie milkną echa ws. "tajnych mieszkań" w wieżowcu należącym do Transportowego Dozoru Technicznego. Teraz poseł Michał Szczerba ujawnia, że w budynku znajduje się także uroczyście otwarta tablica upamiętniająca prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Uroczystość" uwieczniono na zdjęciach.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zaalarmowali w sprawie inwestycji w centrum Warszawy. Stwierdzili, że partia rządząca wybudowała sobie "tajne mieszkania" dla "swoich". Pokazano zdjęcia z nowoczesnego budynku. - Tam nie ma członków PiS - odpowiada minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zakupił z pieniędzy podatników urządzenie, które ma m.in. ostrzegać przed fotoradarami. Teraz polityk się broni i wydał oświadczenie. "Nie zgadzam się z przypisaniem mi roli pirata drogowego" - napisał.

Choć ministrowie w codziennej pracy korzystają z rządowych limuzyn, część z nich pobiera niemałe pieniądze na tankowanie prywatnych samochodów. Poselskie wyjazdy Andrzeja Adamczyka kosztowały podatników ponad 16 tys. zł. Gdy rządziła koalicja PO-PSL, wydatki denerwowały polityków PiS.

Ponad milion na usługi hotelarskie i pół miliona na usługi gastronomiczne wydali w ubiegłym roku pracownicy Ministerstwa Infrastruktury zarządzanego przez Andrzeja Adamczyka - wynika z informacji resortu. - To jest już jawne i dosłowne przeżeranie publicznych pieniędzy - uważa posłanka Hanna Gill-Piątek, która zapytała o wydatki.

"Przejrzyjcie na oczy" - apeluje do rządu były pełnomocnik ministra rolnictwa ds. współpracy z Ukrainą Rafał Mładanowicz. W rozmowie z WP podkreśla, że władza od jedenastu miesięcy wie o kryzysie zbożowym. Wskazuje, że winę za zaniedbania ponosi nie tylko resort rolnictwa, ale też wicepremier Jacek Sasin i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Na trasie W-Z w Warszawie doszło do karambolu z udziałem czterech samochodów osobowych. Jak podają "Super Express" oraz TVN Warszawa, w jednym z aut był Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.

"Takiej tępoty, połączonej z niekompetencją, bezinteresownym szkodnictwem lub zawiścią, zakłamaniem i zwykłym łajdactwem dawno nie widziałem" - miał pisać szef KPRM Michał Dworczyk o ministrze infrastruktury Andrzeju Adamczyku. Tak wynika z maili, które wyciekły w piątek.

W czwartek wznowiono obrady Sejmu. Sporo emocji wywołało pytanie o wydanie zgody na przeloty rosyjskich samolotów nad terytorium Polski na Węgry. - To kolejny pokaz politycznej schizofrenii w wykonaniu ekipy PiS. Nie pytamy, czy to był wyjątek, ale dlaczego się zgodziliście i znów poszliście na rękę Putinowi? - mówił Marcin Kierwiński z PO do ministra infrastruktury.

Rekonstrukcja rządu. Rząd Zjednoczonej Prawicy szykuje się do wymiany kilku ministerstw. Wśród tych, którzy mogą się spodziewać dymisji, wymieniany jest Andrzej Adamczyk, kierujący resortem infrastruktury. - Nie słyszałem dziś, żebym przestał pełnić funkcję ministra infrastruktury – mówi w RMF FM polityk PiS.

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, niemal pewny kandydat do opuszczenia rządu po rekonstrukcji minister infrastruktury Andrzej Adamczyk ma jednak pozostać w Radzie Ministrów. Zwrot w tej sprawie miał nastąpić w ostatnich dniach podczas negocjacji w ramach Zjednoczonej Prawicy.

Łukasz Smółka zarobił jako szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury 191 tysięcy złotych w ubiegłym roku. Mimo niższego stanowiska, dostał wynagrodzenie jak minister Andrzej Adamczyk, który również otrzymał 191 tys. zł.

To miało być spokojne spotkanie przedstawiciela amerykańskiego Ubera z polskim rządem. Jednak przed Ministerstwo Cyfryzacji zjechała spora grupa taksówkarzy. Urządzili łapanki na tzw. przewoźników, wykrzykiwali "złodzieje". Interweniowała policja.

Prezes PiS zgodził się na częściową rekonstrukcję w gabinecie Mateusza Morawieckiego. Do korekty ma dojść "na Mikołaja". Z rządem ma pożegnać się pięciu ministrów. Los kolejnego nie jest do końca pewny.

Andrzej Adamczyk zdobył wyższe wykształcenie dopiero jako minister infrastruktury - twierdzi były doradca polityka Leszek Kraskowski. Zwrócił się w tej sprawie do sądu. Ten uznał, że przebieg studiów wysokiego urzędnika państwowego jest informacją publiczną. Uczelnia złożyła jednak odwołanie.