Skok cen biletów PKP szokuje. Zaskakujące słowa ministra w Sejmie
Pasażerowie "płaczą i płacą" od 11 stycznia więcej za bilety kolejowe pociągów PKP Intercity, ale - jak wynika ze słów ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka - powinni cieszyć się, że podwyżka cen przez państwowego monopolistę nie sięgnęła 50 proc.
Emocje wokół podwyżek cen biletów na pociągi dalekobieżne PKP Intercity przeniosły się w czwartek do Sejmu. Posłowie opozycji nie zostawili na państwowej spółce kolejowej suchej nitki. Dostało się też szefowi infrastruktury, któremu podlega przewoźnik, co podnosił Adrian Zandberg z Lewicy.
Spółka podnosi ceny, a podatnik płaci
Odpowiadając w Sejmie na pytania bieżące posłów, minister Andrzej Adamczyk zaskoczył próbą odcięcia się od decyzji PKP Intercity. - To nie rząd ponosi ceny, tylko spółka prawa handlowego - stwierdził, ale jednocześnie dodał, że gdyby nie dotacje rządowe, to podwyżka cen biletów PKP Intercity wyniosłaby 50 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas dyskusji posłowie pytali przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury m.in. o możliwość wprowadzenia zerowego VAT na bilety, obniżenia opłat za udostępnienie infrastruktury kolejowej czy zwiększenia konkurencji na tym rynku.
Data zakończenia monopolu PKP Intercity na połączeniach dalekobieżnych w Polsce, jak chociażby miało to miejsce w Czechach i uwolnienia rynku dla innych przewoźników (a przez powstanie konkurencji cenowej i podniesienie jakości) czy deklaracja wycofania się z nowych podwyżek - nic z tego ze strony ministra Adamczyka nie padło.
Drogo? "Mogło być drożej"
W zamian posłowie opozycji usłyszeli, że "absolutną nieprawdą jest teza" o niewspieraniu przez rząd pasażerów. Szef resortu infrastruktury podał też, ile dodatkowo kosztowało podatników utrzymywanie monopolisty. Jak mówił Adamczyk, tylko z rezerwy premiera dopłata wyniosła 575 mln zł, a łączna dotacja rządu dla kolei w 2023 roku to 1,3 mld zł.
- Gdyby nie te działania, to podwyżka cen biletów wyniosłaby 50 proc. a nie 12 proc. - mówił minister w Sejmie.
Nowy cennik biletów PKP Intercity obowiązuje od 11 stycznia, a o podwyżce spółka poinformowała z niespełna tygodniowym wyprzedzeniem. Ceny bazowe biletów jednorazowych w pociągach Pendolino wzrosły średnio o 17,8 proc., w pociągach EIC o 17,4 proc., a w pociągach TLK/IC średnio o 11,8 proc. Zapowiedzianą podwyżkę cen biletów uzasadniono wzrostem cen prądu.
Źródła: sejm.gov.pl, PAP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ