Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Posiedzenie połączonych izb Sądu Najwyższego - Kontroli Nadzwyczajnej oraz Pracy zostało zakłócone przez protestujących. Interweniowała policja. Funkcjonariusze wyprowadzili demonstrantów.
Najważniejsze informacje:
- Podczas posiedzenia izb SN interweniowała policja, wyprowadzając protestujących.
- Uczestnicy kwestionowali legalność izb, powołując się na orzeczenia europejskich trybunałów.
- Spotkanie dotyczyło wrześniowej uchwały Izby Pracy SN, której wyrok uznano za nieistniejący.
Posiedzenie odbywa się w największej sali Sądu Najwyższego, gdzie weszło kilka osób, które - trzymając kartki z hasłami wzywającymi do uszanowania polskiej konstytucji - głośno kwestionowały status obu izb. - To nie jest legalny sąd - wykrzykiwali protestujący, powołując się m.in. na wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Sprawa dotyczy głośnej wrześniowej uchwały Izby Pracy SN, podjętej w poszerzonym składzie siedmiorga sędziów, której wówczas nadano moc zasady prawnej. Uchwałę 24 września podjęli sędziowie, którzy zostali powołani do SN przed 2018 r.
“To byłby prezent dla Kremla”. Rządowa pełnomocniczka tłumaczy zatajenie listy do SAFE
Zebranym przewodniczył sędzia Krzysztof Wiak.
Skąd kontrowersje wokół izb?
Protestujący podnosili, że Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Pracy nie są zgodne z polską konstytucją. Istotą problemu była wrześniowa uchwała Izby Pracy, w której wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej uznano za "nieistniejący i niebyły". Uchwała, zdaniem sędziego Piotra Prusinowskiego, jest wynikiem długotrwałych nieprawidłowości w polskim systemie prawnym.
Spór o prokuratorów
Przed interwencją policji połączone izby zakwestionowały obecność prokuratorów Mariusza Kowala i Andrzeja Piasecznego, delegowanych do Prokuratury Krajowej, którzy mieli reprezentować stanowisko prokuratury w tej sprawie.
Delegacja, którą przedstawili prokuratorzy, została podpisana przez szefa Prokuratury Krajowej Dariusza Korneluka.
Tymczasem – zgodnie z uchwałą Izby Karnej SN, na którą powołują się sędziowie połączonych izb – Korneluk nie jest legalnym Prokuratorem Krajowym, a więc nie mógł skutecznie delegować prokuratorów do Prokuratury Krajowej. Ich zdaniem, legalnym szefem PK jest Dariusz Barski.
Prokuratorzy argumentowali, że posiadają wystarczające upoważnienie od Prokuratora Generalnego. W związku z tym złożyli wniosek o wyłączenie części sędziów z obrad. Łącznie dotyczy on aż 25 sędziów.