Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o odwołaniu spotkania z Viktorem Orbanem wywołała rozgłos. Niemiecki dziennik "FAZ" wskazuje, że różnice w podejściu do Rosji oddalają Polskę i Węgry.
Najważniejsze informacje:
- Prezydent Karol Nawrocki odwołał spotkanie z premierem Węgier Viktorem Orbanem ze względu na jego relacje z Władimirem Putinem.
- Prasa niemiecka pozytywnie ocenia ten krok, wskazując na brak zgody między Polską a Węgrami w sprawach rosyjskich.
- Grupa Wyszehradzka ma być forum rozmów o bezpieczeństwie, a odmowa Nawrockiego komplikuje plany Orbana.
Negocjacje w Paryżu. Zełenski i Macron obrali strategię
Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o odwołaniu spotkania z premierem Węgier Viktorem Orbanem spotkała się z uznaniem niemieckiej prasy. "FAZ" zwrócił uwagę na narastające różnice między oboma państwami, szczególnie w kontekście relacji z Rosją. Spotkanie miało odbyć się podczas wizyty w Ostrzyhomiu w ramach Grupy Wyszehradzkiej, gdzie planowano rozmowy o współpracy w Europie Środkowej.
Dlaczego Polska i Węgry się różnią?
Kancelaria prezydenta RP powołała się na wcześniejsze spotkanie Orbana z Władimirem Putinem, uznając je za powód odmowy spotkania. Relacje między Polską a Węgrami pogorszyły się od 2023 r., kiedy władzę w Warszawie objął Donald Tusk. Konflikty dotyczą m.in. prób rozliczeń rządów PiS oraz podejścia do rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Przywódcy Grupy Wyszehradzkiej, w tym prezydent Nawrocki, koncentrują się na solidarności z Ukrainą, podczas gdy polityka Orbana wobec Rosji stanowi wyraźny kontrast. "Porzucenie Ukrainy, tak jak robi to Orban, nie przychodzi Nawrockiemu do głowy" - podkreśla "FAZ".
Jakie są cele premiera Węgier?
Niemiecki dziennik zauważa, że odmowa spotkania ze strony Polski jest dla Orbana szczególnie dotkliwa, ponieważ liczył na reaktywację Grupy Wyszehradzkiej w walce z Brukselą. Orban chciałby zbudować wokół siebie silny front prawicowych przywódców Europy. "Orban chce wykorzystać Grupę Wyszehradzką jako wehikuł do zamanifestowania swoich ambicji przywódcy europejskiej prawicy" - wskazuje dziennik.
Zaostrzenie polsko-węgierskich stosunków obrazuje szerszy problem koordynacji polityk wewnętrznych tych krajów, mimo wspólnych interesów w wielu innych dziedzinach. "PiS nie pozostawia jednak cienia wątpliwości co do swojej solidarności z Kijowem" - dodaje źródło.
Grupa Wyszehradzka pierwotnie miała służyć jako przeciwwaga wobec dominacji krajów zachodnich. Dziś jednak różnice w podejściu do Rosji okazują się fundamentem coraz większego podziału.