Wydali 1,5 miliona na hotele i gastronomię. Wiceminister reaguje
Ponad milion na usługi hotelarskie i pół miliona na usługi gastronomiczne wydali w ubiegłym roku pracownicy Ministerstwa Infrastruktury zarządzanego przez Andrzeja Adamczyka - wynika z informacji resortu. - To jest już jawne i dosłowne przeżeranie publicznych pieniędzy - uważa posłanka Hanna Gill-Piątek, która zapytała o wydatki.
29.04.2023 | aktual.: 29.04.2023 20:15
Jeszcze w 2020 roku wydatki na usługi hotelarskie pracowników resortu infrastruktury wyniosły 387 tysięcy złotych. Należy jednak pamiętać, że był rok początku pandemii, kiedy z powodu obostrzeń wiele hoteli nie działało, a pracownicy resortu wiele spraw zaczęli załatwiać zdalnie.
Niewiele więcej, bo 451 tysięcy złotych, resort wydał na hotele w 2021 roku. Ale już w 2022 roku, kiedy wszelkie obostrzenia zniknęły, wróciły również "normalne" wydatki na noclegi dla ministra Andrzeja Adamczyka i innych pracowników resortu. W ubiegłym roku na ten cel wydano już 1 milion i 54 tysiące złotych - podało ministerstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobnie kształtowały się wydatki na usługi gastronomiczne czyli restauracyjne, bufetowe i barowe. W 2020 roku było to 180 tysięcy złotych, w 2021 roku 391 tysięcy, a w 2022 roku już 505 tysięcy złotych.
"Wydatki na usługi hotelarskie ponoszone są w związku z wykonywaniem przez pracowników obowiązków służbowych, gdzie delegowanie opiera się na stwierdzeniu zasadności takiego działania i wynika z zadań ustawowych nałożonych na Ministra Infrastruktury" - poinformował Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury, w odpowiedzi na interpelację posłanki Hanny Gill-Piątek.
Dodał, że "wydatkowanie środków odbywa się w sposób celowy i oszczędny".
Autorka zapytania jest jednak innego zdania. - To jest już jawne i dosłowne przeżeranie publicznych pieniędzy. Co oni mają świętować, że tyle wydają na cateringi - komentuje w rozmowie z "Faktem" posłanka Hanna Gill-Piątek.
- Rozumiem, że można się zajmować transportem, ale z drugiej strony Polakom podnieśli ceny za przejazd pociągiem, a sami rozbijają się po hotelach. No ale kto bogatemu zabroni - dodaje.
Czytaj także:
Źródło: Sejm, Fakt