anders breivik

Norweski sąd zbadał wniosek Andersa Breivika o przedterminowe warunkowe zwolnienie z więzienia. Wniosek został jednomyślnie odrzucony. Sędziowie uznali za wysokie ryzyko, że masowy morderca popełni nowe akty przemocy.

Beata Mazurek mówi o exodusie Szwedów uciekających do Polski przed imigrantami. Byłoby to śmieszne na co najmniej kilku poziomach, gdyby nie fakt, że dwa dni po antyimigranckim zamachu w El Paso posłanka partii rządzącej powtarza tezy brunatnych terrorystów. PiS kręci sznur na własną szyję.

W stanie Maryland (na wschodzie USA) został aresztowany 49-letni porucznik straży przybrzeżnej. Mężczyznę zatrzymano pod zarzutem planowania ataku terrorystycznego — podaje BBC.

Sąd w Strasburgu odrzucił w czwartek apelację masowego mordercy i terrorysty, który skarżył się, że jego izolacja jest nieludzkim i poniżającym traktowaniem. Werdykt jest prawomocny i nie ma możliwości dalszego odwoływania się w tej sprawie.

Sąd apelacyjny w Oslo orzekł, że Norwegia nie naruszyła praw człowieka w stosunku do Andersa Breivika. Tym samym sąd zmienił wyrok z kwietnia 2016 roku, w którym terrorysta częściowo wygrał.

Ograniczanie Andersowi Breivikowi kontaktu ze światem zewnętrznym miało swoje uzasadnienie, bo terrorysta próbował szerzyć swą ideologię zza więziennych murów oraz budować sieć zwolenników. Breivik miał rozważać wykorzystanie w tym celu między innymi ogłoszeń towarzyskich - powiedział Fredrik Sejersted, prokurator reprezentujący państwo norweskie. W Skien toczy się kolejny proces proces apelacyjny w sprawie terrorysty.

W Norwegii rozpoczął się proces apelacyjny w sprawie warunków odbywania kary więzienia przez Andersa Breivika. W pierwszej instancji norweski terrorysta częściowo wygrał z państwem. Rozprawy w sądzie apelacyjnym mają potrwać do połowy stycznia, a wyrok poznamy w lutym. Wtedy też zakończy się kolejna sprawa Andersa Breivika. A tych uzbierało się przez ponad 5 lat całkiem sporo.

Przed sądem w norweskim mieście Skien rozpoczął się proces apelacyjny w sprawie warunków odbywania kary więzienia przez Andersa Breivika, który 22 lipca 2011 roku zamordował 77 osób w Oslo i na wyspie Utoya. Breivik skarży się nie tylko na izolację, kontrolę jego korespondencji i jakość jedzenia. Rząd Norwegii argumentuje, że Breivik jest traktowany humanitarnie, a odseparowanie go od innych więźniów jest podyktowane względami bezpieczeństwa.

Islamscy terroryści przedostają się do Europy udając uchodźców? - wcale nie tego najbardziej obawia się Norwegia. Według norweskiej policji bezpieczeństwa narodowego (PTS) dużo groźniejsza jest możliwość, że na fali kryzysu migracyjnego zaktywizuje się zdolna do przemocy skrajna prawica. W kraju nadal pamięta się o atakach jednego z takich radykałów, Andersa Breivika.

Przy stacji metra Centrum odbędzie się wiec sprzeciwiający się aktom przemocy motywowanym nienawiścią

Choć Anders Breivik ma w więzieniu trzypokojowe mieszkanie z mini-siłownią, skarży się rosyjskim mediom na warunki, w których musi odbywać karę.

Norwegię czeka być może nowa debata dotycząca Andersa Breivika. Ten 33-letni terrorysta, który w lipcu ubiegłego roku zabił 77 osób, siedzi w więziennej izolatce, skazany na co najmniej 21 lat więzienia. Jego adwokat Geir Lippestad uważa, że ta izolacja nie może trwać wiecznie.

- Wyrok dla Andersa Brevika to nagroda za jego dokonania i prezent od sądu. To zarozumiałość sądu norweskiego i przyzwolenie na podobne czyny w przyszłości - ocenia prawnik Michał Kabaciński, poseł Ruchu Palikota. Sąd uznał Breivika za osobę poczytalną i skazał na 21 lat pozbawienia wolności.

- Nie mógł zapaść inny wyrok, to maksymalny wymiar kary w Norwegii. Oczywiście ona jest groteskowo niska, zważywszy na to, co zrobił ten bezwzględny morderca, ale takie są przepisy - tak wyrok dla Andersa Breivika, który został uznany za poczytalnego i skazany na 21 lat więzienia komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, adwokat. Sąd uznał, że Breivik jest winny zamachów w Oslo i na wyspie Utoya, w których zginęło 77 osób. - Miałem okazję odwiedzić w Szwecji zakład karny o zaostrzonym rygorze i życzyłbym sobie, żeby niektóre z naszych trzygwiazdkowych hoteli tak wyglądały - dodaje prof. Kruszyński, oceniając warunki penitencjarne w Skandynawii.