akcja ratunkowa(strona 8/16)

"Mamy zaliczyć to jako toniecie czy jako próbę samobójstwa???" - ironizują WOPR-owcy z Sopotu, którzy w czwartkowe popołudnie uratowali pijanego plażowicza. Wyłowili go nieprzytomnego z morza.

Strażak tuli chłopca, ofiarę wypadku pod Stalową Wolą, który stracił oboje rodziców. Ta scena wstrząsnęła Polakami. Skontaktowaliśmy się z widocznym na zdjęciu ratownikiem. – Zdałem sobie sprawę, że ten chłopczyk już nie ma rodziców i nic nie mogłem zrobić. Poczułem się jakby winny, że ta pacjentka odeszła. Bezsilność aż bolała. Dziecko płakało, wołało mamę – relacjonuje.

Policjanci uratowali życie mężczyzny, który w ponad 30-stopniowym upale leżał nieprzytomny na nagrzanym asfalcie jednej z ulic Sosnowca. Podjęta przez nich resuscytacja doprowadziły do przywrócenia jego funkcji życiowych. 60-latek trafił do szpitala.

W japońskim mieście Hachinohe doszło do niecodziennej sytuacji. Ratownicy zostali zaalarmowali o dryfującej na wodzie postaci, która przypomina kobiece ciało. Finał tej sprawy zaskoczył wszystkich.

Ewakuacja w rejonie Babiej Góry. Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR pomogli czterem osobom, które doznały odmrożeń i były w stanie hipotermii.

Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR uratowali kobietę w rejonie Baraniej Góry. Gdy do niej dotarli, była już w hipotermii.

Niecodzienna sytuacja na drodze. Samochody zatrzymują się, by umożliwić lądowanie żółto-czerwonej maszyny Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stworzone prowizorycznie lądowisko ochraniają radiowozy policyjne. Taka wydarzenia rozegrały się w czwartek na alei Krakowskiej.

Ścienne w gminie Ińsko (województwo zachodniopomorskie). Pod stadem jeleni załamał się lód. Zakończyła się akcja ratunkowa strażaków. Część jeleni wyłowiono martwych.

Lód pękł pod uciekającym po zamarzniętej rzece zwierzęciem. I sarna, i dwa ścigające ją psy znalazły się w zimnej wodzie. Właściciele wezwali na pomoc straż pożarną. Udało się ocalić tylko jednego psa.

Mężczyzna w krótkich spodenkach wędrował po beskidzkich szlakach. Na ratunek wyruszyli ratownicy z beskidzkiego GOPR-u.

Tatry miejscem kolejnej akcji ratunkowej. W góry ruszyło 13 ratowników TOPR, by ściągnąć mężczyznę, który noc spędził w rejonie Wielkiej Galerii Cubryńskiej. Akcja zakończyła się sukcesem. Trafił do szpitala.

Świąteczne dni przyniosły opady śniegu i piękne widoki w Karkonoszach. Zachęciło to turystów do pieszych wycieczek. Dla obywateli Czech wyprawa mogła zakończyć się tragicznie. Interweniowała grupa GOPR.

Tatry. Kolejna akcja ratunkowa TOPR-u zakończyła się sukcesem. Turyści bezpiecznie zostali sprowadzeni z Grani Ornaku. W sieci pojawiło się wideo z tej wyprawy, na którym widać, z jak trudnymi warunkami atmosferycznymi musieli mierzyć się ratownicy.

Troje turystów zaginęło w Beskidach. Kobieta i dwóch mężczyzn odłączyli się od grupy i przez noc nie było z nimi kontaktu. Rozpoczęto poszukiwania. Nad ranem cali i zdrowi zeszli do wsi. Interwencji w polskich górach było w weekend więcej.

Tatry. Dwaj turyści z Polski zabłądzili schodząc z Gerlacha - informuje RMF FM. Jeden z mężczyzn był ranny. W nocy odbyła się akcja ratowników słowackiej Horskiej Zachrannej Służby.

Podczas akcji ratunkowej w jednym z wieżowców gdyńscy strażacy ocalili życia dwóch czworonożnych lokatorów płonącego mieszkania. Dwa koty, które po ucieczce właściciela lokalu i jego sąsiadów zostały w budynku, miały mnóstwo szczęścia.

Zaniepokoił się syn kobiety, która nie dawała znaku życia. Policja i straż pożarna wybili szybę okna i weszli do mieszkania. 94-latka leżała na podłodze.

W lesie w okolicy miejscowości Szczury w Wielkopolsce rozbił się szybowiec. Jego pilot - 60-letnia kobieta - przeżyła wypadek. Jest tylko lekko potłuczona. Służby wznowiły też poszukiwania samolotu, który w sobotę wieczorem miał awaryjnie lądować w okolicach miejscowości Jaryszewo (powiat szamotulski).

Przy moście Pomorskim trwa akcja poszukiwawcza, po godzinie 15:00 mężczyzna skoczył do Odry niedaleko zamkniętej przeprawy.

Akcja ratunkowa w Beskidach. Sześć osób potrzebowało pomocy GOPR. Utknęli w częściowo zniszczonym szałasie na Hali Radziechowskiej. Jeden z nich opadł z sił, miał przemoczone ubranie i nie był w stanie iść dalej.