Tragedia w Idalinie. Cztery osoby zginęły w pożarze
W pożarze domu jednorodzinnego w Idalinie (woj. lubelskie) zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Dwie osoby - matka z dzieckiem - ocalały. O wstępnych ustaleniach informują straż i prokuratura. Sąsiedzi przekazują, że rodzina przeprowadziła się do miejscowości kilka lata temu i "cieszyła się sympatią".
Cztery osoby, w tym troje dzieci, zginęły w pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Idalin w województwie lubelskim.
W momencie interwencji strażaków na miejscu, pożarem objęty był cały budynek. Świadkowie informowali, że w środku mogą być ludzie, co niestety okazało się prawdą.
Asp. Sławomir Malinowski z KP PSP Opole Lubelskie przekazał TVN24, że odnaleziono cztery ciała - dwuletniego chłopca, dwóch dziewczynek - cztero- i 11-letniej oraz ich 45-letniego ojca.
Dwie osoby - 39-letnia matka z 14-letnim synem - zdołały się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca audi wypadł z drogi. Od razu trafił na patrol policji
Oficer prasowy Komendy PSP w Opolu Lubelskim, kpt. Rafał Dobraczyński, poinformował, że wstępne ustalenia wskazują na urządzenie grzewcze jako prawdopodobne źródło ognia. - Musimy poczekać na opinie biegłych w tej sprawie - zaznaczył Dobraczyński.
Służby zostały zawiadomione o pożarze po północy. Dom był częściowo murowany, a częściowo drewniany. To w części drewnianej znaleziono zwłoki mężczyzny oraz trójki dzieci.
"Nic nie wskazuje na podpalenie"
Pełniąca funkcję Prokuratora Rejonowego w Opolu Lubelskim Marzena Czopek poinformowała też, że na tym etapie prokuratura nie wyklucza żadnej z hipotez, ale na razie nic nie wskazuje na to, aby doszło do podpalenia.
Jak również przekazała, choć na początku pojawiły się informacje, że ojciec zdołał opuścić budynek, po czym wrócił, aby ratować trójkę dzieci, nie zostały one potwierdzone. - Tak jak trójce małoletnich dzieci, nie udało mu się ewakuować - podkreśliła.
- To straszna tragedia. Słyszałam piski. Nie można było im pomóc - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" pani Weronika, sąsiadka rodziny.
Rodzina przeprowadziła się do Idalina kilka lat temu - podaje też portal, przekazując, że "wszyscy cieszyli się sympatią ze strony sąsiadów". - Rodzinni i sąsiedzcy - mówili o nich mieszkańcy powiatu opolskiego.
Akcja ratunkowa
Na miejscu działało łącznie 70 strażaków. Dokładne przyczyny i okoliczności tragedii będą wyjaśniane przez policję.
Jak podaje straż pożarna w Opolu Lubelskim, dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Idalin dokładnie o godzinie 00.23. "Ze zgłoszenia wynikało, że wewnątrz mogą znajdować się osoby. Po dojeździe na miejsce pierwszego zastępu zastano w pełni rozwinięty pożar, którym objęty był cały budynek" - czytamy w relacji strażaków.
Czytaj też:
Źródło: PAP/Facebook/KP PSP Opole Lubelskie/ TVN24/Super Express