Prokuratura Okręgowa w Kielcach oskarżyła krakowskiego adwokata Marka M. o to, że zażądał korzyści majątkowej w kwocie 5,5 tys. zł od krakowskiej prokurator w zamian za zwrot skradzionego jej samochodu. W lutym 2006 roku prokurator jednej z krakowskich prokuratur skradziono audi. Następnego dnia Marek M. od innej prokurator dowiedział się o sprawie i przekazał pokrzywdzonej swój numer telefonu. Ta zadzwoniła do niego, a po kilku godzinach przesłała mu sms-em dane skradzionego auta. Według niej, adwokat zadzwonił do niej z informacją, że samochód jest do odebrania za 5,5 tys. zł i aby pieniądze przywiozła do kancelarii.