Kontrowersyjny wniosek adwokatki. Kuria przeprasza
Pełnomocniczka kurii bielsko-żywieckiej chciała sprawdzenia orientacji pokrzywdzonego w sprawie o wykorzystywanie seksualne przez księdza. Zainterweniowała Państwowa Komisja ds. Pedofilii, a kuria przeprosiła mężczyznę.
Kontrowersyjny wniosek mecenas Anny Englert padł w procesie przed sądem cywilnym, a wytoczonym przez mężczyznę, który miał paść w wieku 12 lat ofiarą wykorzystania seksualnego przez księdza.
W odpowiedzi na pozew adwokatka zwróciła się do sądu m.in. o zbadanie, jaką orientację seksualną ma poszkodowany przed laty mężczyzna. W ujawnionym przez Onet dokumencie znalazł się też wniosek o sprawdzenie, czy intymne relacje z księdzem Janem W. mogły przynosić ofierze "między innymi korzyści materialne".
Po ujawnieniu treści wniosku mec. Englert zareagowała państwowa komisja do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15.
Zobacz też: Wrzawa po wypowiedzi kurator Nowak. Lekarz użył dosadnych słów
Komisja zwróciła się do dziekana Okręgowej Izby Adwokackiej w Bielsku-Białej o sprawdzenie, czy pełnomocnik kurii (jako członek Izby) nie naruszyła etycznych zasad wykonywania zawodu.
Kontrowersyjny wniosek adwokatki kurii. Wniosek do Izby
"Adwokat powinien zwracać uwagę na to, by jego wystąpienia (...) nie naruszały godności osób biorących udział w sprawie" - Par. 28 Kodeksu Etyki Adwokackiej" - napisał na Twitterze szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii prof. Błażej Kmieciak.
"Cytowane w mediach fragmenty odpowiedzi pełnomocnik kurii bielsko-żywieckiej na pozew o odszkodowanie dla osoby skrzywdzonej przez duchownego budzą zaniepokojenie państwowej komisji" - napisano z kolei we wniosku komisji do Okręgowej Izby Adwokackiej.
Diecezja przeprasza ofiarę księdza
Oświadczenie z przeprosinami wystosowali także duchowni z diecezji.
"Chcemy jednoznacznie podkreślić, że działania diecezji bielsko-żywieckiej nie mają na celu pomniejszania odpowiedzialności sprawcy, który dopuścił się przestępstwa wobec osoby małoletniej, a tym bardziej przerzucania winy na pokrzywdzonego. Czyny przestępcze, których dopuścił się ks. Jan W., zostały dowiedzione przez proces kościelny, który rozpoczął bp Roman Pindel, a który zakończył się dekretem karnym zatwierdzonym przez Kongregację Nauki Wiary w Watykanie" - napisano.
Kuria zaznaczyła, że w treści pisma adwokatki "nie powinny się znaleźć pytania dotyczące orientacji seksualnej pokrzywdzonego oraz sugerujące czerpania przez niego satysfakcji".
"Przepraszamy pana Janusza oraz wszystkie osoby zgorszone doniesieniami medialnymi. Dążąc do usunięcia wszelkich wątpliwości, na polecenie biskupa Romana Pindla wniosek dowodowy w tym zakresie zostanie doprecyzowany w najbliższym czasie, aby można było ustalić okoliczności istotne dla prawidłowego rozstrzygnięcia Sądu Cywilnego przy uwzględnieniu wrażliwości pokrzywdzonego i poszanowaniu jego godności" - głosi oświadczenie.
Przeczytaj też:
Źródła: Onet, TVN24, Twitter, gosc.pl