Adwokatka z Krakowa zaraz po porodzie zleciła porwanie kobiety, z którą miał ją zdradzić mąż
Adwokatka z Krakowa Sylwia K. została aresztowana za zlecenie porwania kobiety, z którą - według jej wiedzy - miał zdradzać ją mąż. Do porwania miało dojść w sierpniu, kilkanaście dni po tym, jak aresztowana właśnie kobieta urodziła dziecko. Razem z nią aresztowano siostrzeńca adwokatki oraz jego kolegę, którzy pomagali w porwaniu.
19.10.2022 | aktual.: 19.10.2022 19:43
O tej szokującej sprawie redakcja Wirtualnej Polski wiedziała od kilku dni, ale ogromnym problemem było ustalenie jej szczegółów. Zarówno prokuratura, policja, jak i pełnomocnicy aresztowanych za wszelką cenę próbowali zachować okoliczności sprawy w tajemnicy.
Ale na podstawie kilku źródeł udało nam się ustalić przebieg wydarzeń. W lipcu krakowska adwokatka Sylwia K. trafiła do szpitala, na oddział patologii ciąży. Mniej więcej w tym samym czasie kobieta otrzymała potwierdzenie informacji, że jest zdradzana przez męża. O samym romansie wiedziała od maja. Kobiecie, którą podejrzewała o romans z mężem, już wcześniej miała wysyłać groźby i nękać ją telefonami. Po porodzie dziecko Sylwii K. przez kilka dni musiało zostać w szpitalu. W końcu, gdy adwokatka z dzieckiem zostali wypisani do domu, Sylwia K. postanowiła zorganizować porwanie kobiety, z którą według jej wiedzy miał zdradzać ją mąż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do porwania doszło dwa dni po odebraniu dziecka ze szpitala przez Sylwię K. W pomoc przy przestępstwie został zaangażowany siostrzeniec Sylwii K., ten z kolei poprosił o pomoc swojego kolegę. Sylwia K. została w Krakowie, a osoby którym zleciła porwanie wyruszyły samochodem do podkrakowskiego miasteczka Skała. Tam prosto z ulicy porwali kobietę, którą adwokatka podejrzewała o romans z mężem. Porwana została wrzucona do bagażnika. Po pewnym czasie udało jej się wyswobodzić i uciec. Od razu zaalarmowała policję.
Śledczym dwa miesiące zajęło namierzenie sprawców. Adwokatka i jej pomocnicy zostali zatrzymani w ubiegły wtorek. W czwartek sąd w Krakowie aresztował ich na trzy miesiące.
Według informacji Wirtualnej Polski, Sylwia K. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Ciąży na niej zarzut zlecenia porwania, groźby oraz stalking.
Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski
szymon.jadczak@grupawp.pl