Zapadł wyrok w sprawie adwokata oskarżonego o usiłowanie zabójstwa swojej żony
Sąd uznał, że mecenas w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny. Bartosz W. został jednak skazany za "wielokrotne znieważenie i bicie swojej żony oraz grożenie jej pozbawieniem życia".
Sąd skazał chełmskiego adwokata i myśliwego Bartosza W. na karę roku pozbawienia wolności i 6 tys. zł grzywny. Mężczyzna dodatkowo musi zapłacić żonie 50 tys. zł zadośćuczynienia. Na poczet kary zaliczono skazanemu ośmiomiesięczny pobyt w areszcie tymczasowym.
Adwokat bił i znieważał żonę
Postępowanie wykazało, że w okresie od 10 do 14 lipca 2016 r. Bartosz W. wielokrotnie znieważył swoją żonę słowami i gestami powszechnie uznawanymi za obelżywe. Dodatkowo naruszył jej nietykalność cielesną, uderzając rękami, paskiem od spodni, drewnianym stołkiem, kijem od mopa i pałką teleskopową, co spowodowało u pokrzywdzonej liczne zasinienia i otarcia.
Sąd ustalił również, że skazany nie mniej niż dwukrotnie groził żonie pozbawieniem życia, spowodowaniem ciężkich obrażeń ciała. Bartosz W. miał także przemocą zmusić kobietę do rozebrania się. Ponadto w nocy z 13 na 14 lipca dwukrotnie ugodził pokrzywdzoną nożem myśliwskim w okolice klatki piersiowej.
Brał udział w wypadku Szydło, złożył fałszywe zeznania? "Niebezpieczna sytuacja"
Przyczyną, która spowodowała agresję mężczyzny, miało być odkrycie przez niego romansu swojej żony z jej przełożonym.
Zarzut usiłowania zabójstwa
Prokuratura oskarżyła chełmskiego adwokata o usiłowanie zabójstwa żony. Sąd umorzył jednak postępowanie karne w tej sprawie ze względu na niepoczytalność sprawcy i brak wystarczających dowodów. "Sąd stanął na stanowisku, że nie można przypisać oskarżonemu działania z zamiarem pozbawienia życia swojej żony" - powiedział sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie Jarosław Kowalski w uzasadnieniu.
O niepoczytalności sprawcy orzekli biegli. Sporządzili oni aż cztery opinie dot. jego stanu psychicznego, które nie były ze sobą jednoznacznie zgodne. "Dwie opinie wskazywały na całkowicie zniesioną poczytalność w momencie, który prokurator zakwalifikował jako usiłowanie zabójstwa. Jedna z opinii wskazywała na znacznie ograniczoną poczytalność" - powiedział sędzia Kowalski.
Adwokat był także oskarżony o znęcanie się nad żoną. Z tym zarzutem sąd również się nie zgodził. Sędzia Kowalski stwierdził, że czyny oskarżonego "miały charakter zachowań przestępczych, aczkolwiek nie pod postacią znęcania się".
Zgodnie z doniesieniami "Faktu" żona miała wybaczyć Bartoszowi W.