W gdańskiej prokuraturze apelacyjnej zakończyły się konfrontacje Danuty Olewnik-Cieplińskiej z siedmioma policjantami, którzy w 2003 r. odpowiadali za zabezpieczenie przekazania okupu za Krzysztofa Olewnika. Danuta Olewnik zaznaczyła, że nie może mówić o szczegółach. - Powiem jedno: czy bym te pieniądze wyrzuciła dzień wcześniej, czy w Drobinie, czy w Płocku, w Łomiankach czy w Warszawie, efekt byłby taki, jaki mamy dziś. Jestem kompletnie zdruzgotana tym, co usłyszałam - powiedziała, dodając, że ona i jej rodzina czeka na decyzje prokuratury, jakie być może podejmie ona po konfrontacjach.