Włodzimierz Olewnik: daj Boże, żeby ta osoba żyła!

Portal tvn24.pl podał, że tuż przed porwaniem Krzysztofa Olewnika dwie osoby zostały ranne w jego domu. Prokuratorzy nie znają tożsamości jednej z nich i podejrzewają, że osoba ta została zamordowana. Poszukują jej zwłok, by porównać DNA. - Daj Boże, żeby ta osoba żyła, żeby coś powiedziała - oświadczył Włodzimierz Olewnik komentując te informacje.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Włodzimierz Olewnik

Włodzimierz Olewnik zaprzeczył, by w domu jego syna Krzysztofa, przed jego uprowadzeniem, odbyła się druga impreza. Podkreślił zarazem, że nie przypomina sobie innych gości przyjęcia - oprócz tych już znanych.

Przyznał, że najważniejszą dla niego kwestią jest ustalenie zleceniodawców uprowadzenia i zabójstwa jego syna. - Mój cel to poznać zleceniodawcę. Kto jeszcze był - oświadczył Olewnik.

Według niego, na imprezie przed porwaniem Krzysztofa Olewnika były dwie osoby, które - jak ocenił - brały bezpośredni udział w uprowadzeniu: były policjant, a także ówczesny bliski znajomy syna, Jacek K., któremu prokuratura przedstawiła w lutym 2009 r. zarzuty udziału w grupie przestępczej planującej porwanie Krzysztofa Olewnika oraz współudział w jego uprowadzeniu i przetrzymywaniu. Jacek K. nie przyznaje się do tych czynów.

- Nie było innej imprezy. Wszystkie naczynia znajdowały się na tym samym miejscu. Nie widać było śladów żadnej drugiej imprezy. Twierdzę to z całą odpowiedzialnością - powiedział Włodzimierz Olewnik.

Jego zdaniem, na przyjęciu nie było nikogo poza gronem osób już znanych. - Ja takiej osoby nie pamiętam. Nawet jeżeli moja pamięć byłaby zawodna, minęło już przecież tyle lat, to żaden z innych gości, poza jednym, nie wspominał o innych osobach na imprezie - dodał Olewnik.

We wrześniu Waldemar Orzechowski, jeden z uczestników imprezy, po której porwano Krzysztofa Olewnika, zeznał przed sejmową komisją śledczą, że na imprezie - oprócz już znanych - była jeszcze jedna osoba, której nie udało się dotąd zidentyfikować. Orzechowski to były policjant. Szefował agencji ochroniarskiej, która ochraniała wszystkie obiekty ojca porwanego - Włodzimierza Olewnika.

Według Włodzimierza Olewnika, różnice w filmach, na których uwieczniono wnętrze domu Krzysztofa Olewnika po jego porwaniu, mogą wynikać z rutynowych działań, dotyczących zabezpieczania śladów przestępstwa.

- Moja wiedza jest taka, że jest jeden film policyjny i drugi film, który robił mój zięć, prawdopodobnie dwadzieścia cztery godziny później. Te filmy muszą się różnić, jeżeli śledczy brali ślady, może zabrali koszulę, może krzesełko, może fotel - powiedział Olewnik. Przyznał, iż w międzyczasie w domu Krzysztofa Olewnika mógł nocować ktoś z rodziny lub znajomych.

Włodzimierz Olewnik zapewnił, że w chwili porwania przed domem jego syna Krzysztofa nie było "z całą pewnością" kamery monitoringu. - Żadnego monitoringu nie było. Mogła być atrapa (kamery), bo było to w trakcie akurat robienia monitoringu - uściślił Olewnik.

Portal tvn24.pl podał, że na tapczanie z domu Krzysztofa Olewnika znaleziono ślady krwi, nieznanych dotąd w śledztwie osób. Według portalu gdańska Prokuratura Apelacyjna podejrzewa, że aż dwie osoby zostały ranne w domu Krzysztofa Olewnika tuż przed jego porwaniem. Z doniesień portalu wynika, że prokuratorzy nie znają tożsamości jednej z tych osób, najprawdopodobniej mężczyzny i podejrzewają, że osoba ta została zamordowana, poszukują jej zwłok, by porównać DNA; prokuratorzy ustalili jednak, kim była druga osoba - to kobieta, która żyje.

- Daj Boże, żeby ta osoba żyła, żeby coś powiedziała - oświadczył Włodzimierz Olewnik komentując te informacje. Przyznał zarazem, że nie ma żadnych oficjalnych danych na temat ustaleń prokuratury. - Może to raczej jakieś domniemanie - dodał.

Wybrane dla Ciebie

Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską