PolskaBędą akty oskarżenia ws. Krzysztofa Olewnika

Będą akty oskarżenia ws. Krzysztofa Olewnika

Będą akty oskarżenia w sprawie porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika. Za zniszczenie podsłuchów, na których nagrali się przywódcy porywaczy Wojciech Franiewski i Sławomir Kościuk, przed sądem mogą stanąć policjanci. Prokuratorzy piszą akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszom - informuje TVN24. Do końca czerwca prokuratorzy skierują także do sądu akt oskarżenia przeciwko biegłym z policyjnego laboratorium w Olsztynie, którzy są podejrzewani o złe wykonanie badań DNA zwłok zamordowanego Krzysztofa.

Będą akty oskarżenia ws. Krzysztofa Olewnika
Źródło zdjęć: © PAP

17.03.2011 | aktual.: 17.03.2011 11:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsze akty oskarżenia powstaną w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez policjantów i prokuratorów, którzy w latach 2001-2008 badali sprawę uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Podejrzanymi w tej sprawie są już policjanci, którzy do 2004 roku nieudolnie próbowali odnaleźć porwanego i złapać bandytów. Remigiusz M., Maciej L. I Henryk S. - zdaniem gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej - nie dopełnili swoich obowiązków, narazili Olewnika na utratę życia. Zamiast ścigać porywaczy utrudniali śledztwo w tej sprawie.

Jak poinformował TVN24, funkcjonariusze z grupy Remigiusza M. zniszczyli podsłuchy z 2003 roku. Na nich słychać było m.in. herszta porywaczy - Franiewskiego i Kościuka, który razem z Robertem Pazikiem zabił Krzysztofa Olewnika. Bandytów podsłuchiwano w 2003 roku. To zupełnie nowy wątek w śledztwie. Prokuratorzy dopiero niedawno dowiedzieli się o dokumentach z procedury zniszczenia podsłuchów. Były ukryte w 60 tomach akt Wydziału Techniki Operacyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Podejrzani są także biegli z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Sprawdzali materiał genetyczny syna Włodzimierza Olewnika, Jednak robili to tak nieudolnie i w takim chaosie, że po badaniach wcale nie było pewności, że rzeczywiście badali jego ciało. Prokuratura na początku 2010 roku musiała przeprowadzić ekshumację. Dopiero ponowne badania DNA ostatecznie potwierdziły, że w 2006 roku odnaleziono Krzysztofa.

Do uprowadzenia Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Olewnik nie został jednak uwolniony. Jak się okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (33)