To już pewne: ktoś chciał zabić siostrę Olewnika
Prokuratura Rejonowa w Płocku prowadzi śledztwo w sprawie poluzowania śrub w kołach samochodu Danuty Olewnik-Cieplińskiej, siostry uprowadzonego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika. Ekspertyza wykazała, że ktoś celowo manipulował przy jej samochodzie.
22.12.2010 | aktual.: 22.12.2010 15:19
Jak poinformowała rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, śledztwo prowadzone jest w sprawie narażenia na utratę życia lub zdrowia.
- Z uwagi na dobro postępowania nie podajemy więcej informacji - oświadczyła Śmigielska-Kowalska. Przyznała jedynie, że śledztwo w sprawie wszczęto 6 grudnia.
Mecenas Bogdan Borkowski, pełnomocnik rodziny Olewników, powiedział, że Olewnikowie otrzymywali wcześniej pogróżki. - Nie było to tuż przed zdarzeniem z poluzowaniem kół, ale takie pogróżki były; także wobec Włodzimierza Olewnika (ojca Krzysztofa Olewnika). Nie mogę mówić o szczegółach, gdyż jest to także wyjaśniane - dodał Borkowski. Uściślił, że "były to pogróżki wskazujące na zagrożenie życia".
Borkowski podkreślił, że według ekspertyzy biegłego, poluzowanie śrub we wszystkich czterech kołach samochodu Danuty Olewnik-Cieplińskiej było celowe - biegły wykluczył, by do poluzowania śrub doszło samoczynnie.
- Pani Danuta jechała samochodem, gdy nagle urwało się jedno koło. Przerażona zadzwoniła do mnie, co robić. Doradziłem, żeby najpierw zasięgnęła opinii biegłego rzeczoznawcy. Stwierdził on, że koła były poodkręcane, wszystkie, że nie było to działanie związane z przeglądem. Samoczynne odkręcenie śrub rzeczoznawca wykluczył. Wtedy zdecydowaliśmy się, by zawiadomić prokuraturę, ale nie robiąc z tego sensacji - wyjaśnił Borkowski. Dodał, że do zdarzenia doszło na przełomie listopada i grudnia.
- Z tego co wiem, pani Danuta jechała wtedy wolno i to ją uratowało - zaznaczył Borkowski.
O poluzowaniu śrub w samochodzie Danuty Olewnik-Cieplińskiej najpierw została powiadomiona gdańska Prokuratura Apelacyjna, która prowadzi postępowanie w sprawie okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości we wcześniejszym śledztwie. Tam zdecydowano o przekazaniu sprawy, według właściwości miejsca zdarzenia, do prokuratury w Płocku.
Jak poinformował rzecznik KGP Mariusz Sokołowski, rodzina Olewników otrzymała prewencyjną ochronę policyjną. - Od kilku tygodni, na wniosek prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, rodzina państwa Olewnik ma ochronę prewencyjną - powiedział Sokołowski. Jak wyjaśnił, ochrona polega na tym, że w miejscach gdzie mieszkają i pracują Olewnikowie "częściej pojawiają się patrole policyjne".
Mecenas Ireneusz Wilk, drugi z pełnomocników rodziny Olewników, przyznał, że poluzowanie śrub w kołach auta Danuty Olewnik-Cieplińskiej i pogróżki wobec rodziny można łączyć z włamaniem do domu siostry Krzysztofa Olewnika, które miało miejsce w Płocku w maju 2008 r.
- My te zdarzenia łączymy. Według nas, jest to forma wywarcia pewnego nacisku - oświadczył Wilk. Zastrzegł, że rodzina Olewników, nie chce, by ostatnie zdarzenia przesłoniły najważniejszą dla niej kwestię, czyli ustalenie wszystkich okoliczności uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, a także nieprawidłowości we wcześniejszym postępowaniu w tej sprawie.
Dochodzenie w sprawie włamania do domu Danuty Olewnik-Cieplińskiej płocka Prokuratura Rejonowa umorzyła z powodu niewykrycia sprawców w maju 2009 r. Według Śmigielskiej-Kowalskiej, formalnie obie sprawy - włamanie i poluzowanie śrub w samochodzie Olewnik-Cieplińskiej - nie są obecnie ze sobą łączone. - Nie wykluczamy jednak żadnej wersji - przyznała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej. Zaznaczyła przy tym, że śledztwo w sprawie poluzowania śrub prowadzone jest na etapie początkowym.