Za porwaniem Olewnika kryje się afera gospodarcza?
Za porwaniem Olewnika kryje się afera gospodarcza - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Takie przypuszczenie pojawia się w związku z zainteresowaniem prokuratury środowiskiem, w którym obracał się porwany, a później zamordowany biznesmen.
Ostatnio Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza byłego wspólnika i przyjaciela Krzysztofa Olewnika, Jacka K. Jest on oskarżony o wyłudzanie kredytów.
W grę wchodzi także pranie brudnych pieniędzy przez firmę Jacka K. Toczy się w tej sprawie osobne postępowanie. Niemniej były przyjaciel zamordowanego przedsiębiorcy jest podejrzany o współpracę z porywaczami, stąd też te dwa śledztwa są ze sobą powiązane. Tym bardziej, że w obu przewijają się te same osoby.
Jedna z hipotez mówi, że wspólna firma Krzysztofa Olewnika i Jacka K. kupowała kradzioną stal, sprzedawała ją z dużym zyskiem, a następnie legalizowała pieniądze zarobione na tych transakcjach.
Jednak obecnie śledczy chcą przede wszystkim wyjaśnić, co naprawdę zdarzyło się przed 9 laty na przyjęciu w domu Olewnika, po którym został porwany - kończy "Dziennik Gazeta Prawna".