"Szalone Dni Muzyki" w Warszawie
Koncert Barbary Hendricks i światowe prawykonanie utworów skomponowanych ku czci Fryderyka Chopina, zainspirowanych jego listami do przyjaciół i rodziny - to niektóre z wydarzeń trwającego od czwartku w Warszawie festiwalu La Folle Journee - Szalone Dni Muzki.
12.06.2010 | aktual.: 13.06.2010 02:49
Patronem festiwalu, którego polska edycja odbywa się w tym roku po raz pierwszy w Warszawie jest Fryderyk Chopin, dlatego festiwal nosi podtytuł "Chopin Open". Koncerty odbywają się od rana do wieczora w kilku salach, w tym samym budynku i w tym samym czasie (sale Teatru Wielkiego, Narodowego i namiot przed budynkiem). Każdy z koncertów trwa nie dłużej niż godzinę, zazwyczaj ok. 45 minut, a bilety kosztują 5, 7 i 10 zł, a więc wielokrotnie mniej niż na tradycyjne koncerty muzyki klasycznej.
Atrakcją sobotniego wieczoru był koncert Barbary Hendricks - amerykańskiej śpiewaczki, nazywanej często "czarną Callas". Artystka wykonała utwory Roberta Schumana, Franciszka Liszta i Chopina, w tym dwie jego pieśni - w języku polskim. Artystka w tym języku przywitała się także z publicznością.
- Śpiewanie w tym języku to wyzwanie, to trudny język - powiedziała po koncercie artystka.
Wieczorem odbyło się światowe prawykonanie dwóch kompozycji słowno-muzycznych autorstwa Zygmunta Krauzego i Regisa Campo ku czci Chopina, powstałych na zamówienie festiwalu z okazji trwającego Roku Chopinowskiego. Artyści wykorzystali w swoich utworach fragmenty listów Chopina do rodziny i przyjaciół, które pomiędzy poszczególnymi muzycznymi fragmentami utworów czytał, po polsku i francusku, aktor Jerzy Rogulski.
Dzieło "7 Humoresques" Regisa Campo, zainspirowane listami Chopina, napisanymi w języku francuskim podczas emigracji we Francji, głównie Nohant i Paryżu, zostało rozpisane na chór mieszany i kwintet smyczkowy.
Kompozycja Krauzego "Voyage de Chopin (Podróż Chopina)" to utwór na chór mieszany i instrumenty ludowe. Czterech solistów (Edward Borowiak, Marcin Łopacki, Czesław Pałkowski i Michał Straszewski) zagrało na autentycznych instrumentach ludowych z różnych regionów Polski m.in. lirach korbowych, dudach, fujarkach i tzw. złobcokach czyli ludowych skrzypcach.
Oba koncerty odbyły się w salach Teatru Wielkiego-Opery Narodowej.
Wielką popularnością cieszyły się też sobotnie festiwalowe koncerty w namiocie ustawionym na pl. Teatralnym. Koncert zespołu Motiom Trio zgromadził ok. 400 osób.
- Staram się być na bieżąco muzycznie, śledzę nie tylko nowe płyty i nagrania, ale też nowe festiwale. Bardzo cieszę się, że wybrałem się dziś do Warszawy, bo nie straciłem czasu w domu, a za kilkanaście złotych posłuchałem kilku znakomitych koncertów - powiedział uczestniczący w koncercie Motion Trio Karol z podwarszawskich Ząbek. - Największą zaletą tego festiwalu jest fakt, że każdy może sobie ułożyć swój indywidualny festiwalowy program, bo koncertów każdego dnia jest mnóstwo. Naprawdę jest z czego wybierać - dodał.
Festiwal potrwa do niedzieli.