Poseł Piotrowicz o podkulonym ogonie PiS. Tłumaczy porażkę reformy Sądu Najwyższego

To taktyczny unik, po to, aby móc ostatecznie zwyciężyć, tłumaczył w Radiu Maryja poseł Stanisław Piotrowicz, jeden z autorów reformy w Sądzie Najwyższym. PiS właśnie się z niej wycofuje. Ma kłopot z wyjaśnieniem porażki własnym zwolennikom.

Poseł Piotrowicz o podkulonym ogonie PiS. Tłumaczy porażkę reformy Sądu Najwyższego
Źródło zdjęć: © East News | Rafal Oleksiewicz/REPORTER
Tomasz Molga

Nie udało się politykom wyrzucić z pracy Małgorzaty Gersdorf, I Prezes Sądu Najwyższego. Sędziowie odesłani w stan spoczynku, ponieważ rzekomo byli zbyt starzy, powrócą do pracy. Ustawa o Sądzie Najwyższym (już siódma wersja), zmieniająca poprzednią, reformatorską ustawę, została w ekspresowym tempie przegłosowana. W dodatku posłowie PiS pękli pod presją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a przecież wcześniej zapewniali, że nie będzie im Unia dyktować reform.

Wszystkie te nieszczęścia i zniewagi musi bohatersko przyjąć na siebie i wytłumaczyć zdumionym wyborcom poseł Stanisław Piotrowicz (PiS), szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Odwiedził m.in. Radio Maryja. - Ta nowelizacja, o której opozycja grzmi, że wycofujemy się, wywieszamy białą flagę, podkulamy ogon, to nie tak. My od tej reformy nie cofamy się, ale tak bywa, że polityk często nie może wprost realizować swoich zamierzeń. Musi czasem dokonywać, taktycznych uników po to, aby móc ostatecznie zwyciężyć - tłumaczył dość zawile na antenie Radia Maryja.

Taktyczny unik przed karami z UE

Polityk dodał, że niezastosowanie się w tym momencie do zaleceń Unii Europejskiej pociągnęłoby za sobą bardzo niekorzystne konsekwencje. - To są potężne pieniądze liczone za każdy dzień. Polska musiałaby płacić bardzo wysokie kary. Proszę sobie wyobrazić, jaka byłaby narracja ze strony opozycji: „Ile to za te kary można by wybudować żłobków, przedszkoli”. Ilu rodaków uwierzy w tę narrację, że jest to marnotrawienie potężnych pieniędzy? - mówił poseł Piotrowicz.

Okazuje się, że uchwalona ustawa to sprytna strategia: - Są uwarunkowania wewnętrzne i są uwarunkowania zewnętrzne. A my musimy przez ten labirynt przedrzeć się po to, aby ostatecznie zrealizować to, do czego się zobowiązaliśmy - mówił dalej poseł Piotrowicz. Podkreślił sukces, że udało się wprowadzić do Sądu Najwyższego 37 nowych sędziów. Zostały utworzone „dwie bardzo ważne izby” w Sądzie Najwyższym: Skarg Nadzwyczajnych, która będzie mogła reformować niesprawiedliwe orzeczenia oraz Izba Dyscyplinarna, która pozwoli na wyciąganie konsekwencji wobec sędziów sprzeniewierzających się prawu.

Posłowie PiS nie są zgodni. Kaczyński musiał pogrozić palcem

Przypomnijmy, że posłance Annie Siarkowskiej, która w Sejmie ośmieliła się skrytykować ustępstwa wobec UE, prezes PiS Jarosław Kaczyński pogroził palcem. - Wycofywanie się ze słusznych reform w obszarze wymiaru sprawiedliwości, pod naciskiem instytucji unijnych wykorzystanych do walki politycznej, wyznacza granice naszej suwerenności w bardzo nieciekawym miejscu - powiedziała Siarkowska.

Kłopotliwa sytuacja czeka jeszcze prezydenta. Andrzej Duda będzie musiał postawić podpis pod ustawą, która odwołuje ustawę, którą wcześniej z satysfakcją podpisał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
stanisław piotrowiczpissąd najwyższy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (682)