Obchody Grudnia `70 w Szczecinie
Włączeniem syren i odśpiewaniem hymnu narodowego rozpoczęły się w poniedziałek w południe uroczystości upamiętniające 31. rocznicę wydarzeń Grudnia '70 w Szczecinie.
Pod tablicą upamiętniającą ofiary Grudnia '70 przy bramie głównej Stoczni Szczecińskiej zebrali się przedstawiciele rodzin ofiar, duchowieństwa, władz samorządowych i administracyjnych, przedstawiciele związków zawodowych i mieszkańcy Szczecina.
Marian Jasiński prezes Stowarzyszenia Społecznego "Grudzień '70/Styczeń '71" przypomniał, że w Szczecinie w czasie wydarzeń grudniowych śmierć poniosło 16 osób, najmłodsza ofiar miała 11 lat. Odnosząc się do pojawiających się opinii ówczesnych prominentów, że w proteście brały udział szumowiny portowego miasta (mówił tak były wicepremier PRL Stanisław Kociołek, jeden z oskarżonych ws. Grudnia '70) Jasiński powiedział: Co robiły tu czołgi i pojazdy opancerzone, na tym placu? Czy do stoczniowców strzelano pestkami, czy kulami z karabinów maszynowych? Czy członkowie Stowarzyszenia sami zadali sobie rany postrzałowe?.
Modlitwę Anioł Pański w intencji ofiar poprowadził abp Zygmunt Kamiński, metropolita szczecińsko-kamieński.
Pod tablicą upamiętniającą ofiary zostało zapalonych od Betlejemskiego Światła Pokoju 17 zniczy, symbolizujących 16 ofiar Grudnia w Szczecinie oraz "łzy i cierpienia" rodzin poległych.
W czasie grudniowych wydarzeń 1970 roku w Szczecinie zginęło 16 osób, ponad sto zostało rannych. Dokładna liczba poszkodowanych nie została do dzisiaj ustalona.(aka)