Niespotykane widoki w TVP. Spoty uderzające w PiS
TVP wyemitowała w piątek rano audycje wyborcze oraz referendalne. Po raz pierwszy od dawna widzowie państwowej telewizji mogli zobaczyć m.in. spoty krytykujące Prawo i Sprawiedliwość.
Telewizja Polska zgodnie z przepisami musi zapewnić komitetom wyborczym i podmiotom referendalnym możliwość nieodpłatnego rozpowszechniania audycji. Blok został po raz pierwszy wyemitowany o poranku w TVP 1. Rozpoczął się on i zakończył planszą: "Odpowiedzialność za treść oraz jakość techniczną audycji wyborczych ponoszą Komitety Wyborcze".
Na początku widzowie mogli zobaczyć spoty Trzeciej Drogi, Bezpartyjnych Samorządowców, Lewicy i Polska Jest Jedna. Trzy pierwsze komitety postawiły na pozytywny przekaz, a PJJ z kolei przekonywała, że sondaże kłamią i tak naprawdę ich poparcie jest dużo większe. Szef partii Rafał Piech przytaczał tutaj przykład... Słowacji, gdzie sondaże nieco różniły się od ostatecznych wyników (aczkolwiek chodziło przede wszystkim o czołowe partie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sprawdzamy Wybory". Koniec z Bizancjum w TVP. Wiadomo, co politycy zrobią z mediami publicznymi po wyborach
Spoty wspomnianych komitetów nie uderzały bezpośrednio w PiS. Ale przed atakiem nie powstrzymały się Koalicja Obywatelska oraz Konfederacja.
KO zrobiła własne "Wiadomości"
KO swój spot wzorowała na serwisie informacyjnym. - Przerywamy program, by pokazać państwu ukrywaną przed wami prawdę. Tego tutaj nie zobaczycie, ale mówią o tym inne media - mówi prowadzący.
Następnie KO przekonuje, że PiS "stracił kontrole nad naszymi granicami", a płot na granicy z Białorusią jest "kompletnie nieszczelny". - Rzeka migrantów wdziera się do Polski i zalewa Europę, dlatego wróciły kontrole na granicy z Niemcami i Słowacją - przekonuje prowadzący.
KO podkreśla następnie, że "może być normalnie". - Stajemy do walki ze złem, twarzą w twarz, by rozliczyć tę władzę - mówi Donald Tusk. Zareklamowane jest też "sto konkretów" partii.
W dalszym ciągu spotu wskazywano także na afery, które się ciągną za PiS. Chodzi m.in. o aferę PCK, w wyniku której skazani zostali byli politycy, aferę maseczkową, respiratorową czy historię z rosyjską rakietą, którą znaleziono pod Bydgoszczą.
- Rząd chwali się bezpieczeństwem polskiego nieba, a dwa miesiące później gubi sześciometrową rosyjską rakietę, która mogła mieć jądrową lub biologiczną głowicę i nie mogli jej znaleźć przez cztery miesiące - mówi prowadzący w spocie.
Konfederacja o "łykaniu jak pelikan"
Konfederacja w swoim spocie wyliczała, ile podatków pobiera rząd PiS i jakie są koszty utrzymania administracji. - Z tytułu podatku PIT Polacy oddają do budżetu państwa 160 tys. na minutę, VAT 500 tys. na minutę, akcyza 160 tys. na minutę - mówi lektor.
Partia wyliczała także, że kancelaria premiera kosztuje Polaków 3 tys. zł na minutę, a do budżetu Unii Europejskiej wpłacamy "63 tys. zł na minutę". Do tego według Konfederacji PiS zadłuża Polskę w tempie 493 tys. zł na minutę.
- Każda kolejna minuta rządów PiS to rocznie ponad 24 mld zł na administrację - przekonuje partia.
Drugi spot Konfederacji został przygotowany przez animatorkę Barbarę Pielę, która niegdyś tworzyła animacje dla programu Michała Rachonia w TVP, aczkolwiek została zwolniona po głośnej aferze, gdy w jednym ze swoich filmów przedstawiła Jerzego Owsiaka jako złodzieja, a na jednym z "banknotów" namalowała gwiazdę Dawida, co według wielu było zagraniem antysemickim.
- Nie łykaj wszystkiego jak pelikan, za to drukowanie pieniędzy zapłacisz ty, twoje dzieci i wnuki - mówi lektor. W animacji przedstawiono polityków PO i PiS, czyli Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska jak licytują się na propozycje wyborcze.
- PiS plus PO równa się drożyzna - mówi lektor.
PiS atakuje Tuska
PiS w swoich spotach skupił się na Donaldzie Tusku. Partia rządząca wypomina mu wysokie bezrobocie za jego rządów, likwidację jednostek armii oraz podniesienie wieku emerytalnego.
- Jeśli wróci do władzy, to podniesie wiek emerytalny - przekonuje lektor w spocie Prawa i Sprawiedliwości.
- Tusk nie zasługuje na kolejną szansę - mówią pokazani w spocie ludzie.
Kontrowersyjna niespodzianka w audycjach referendalnych
Po audycjach wyborczych przedstawiono audycje referendalne. Liczne komitety oraz organizacje wzywały do tego, by nie brać w ogóle udziału w plebiscycie. W spocie PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oskarżał PiS o to, że nigdy nie był zwolennikiem idei takiego głosowania, gdyż partia w przeszłości odrzuciła wniosek o przeprowadzenie referendum ws. reformy edukacji.
Niektóre organizacje, jak Stowarzyszenie Republikanie oraz Nowoczesna, nie dostarczyły swoich spotów, więc widzowie zobaczyli planszę o tym informującą. Inne, jak Związkowa Alternatywa, w ogóle nie odnosiły się do referendum, a audycję potraktowano jako okazję do zareklamowania związku.
Dużym zaskoczeniem było pojawienie się na wizji Leszka Sykulskiego, kontrowersyjnego prorosyjskiego geopolityka, który w połowie września zarejestrował partię Bezpieczna Polska.
- Bezpieczna Polska to Polska z dobrymi relacjami z Białorusią i Rosją. Wojna na Ukrainie to nie nasza wojna. Stop ukrainizacji Polski, dość bycia zderzakiem USA. Stop amerykanizacji Polski. Bojkotuj referendum - mówi.
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski