"Parapolityk". Błaszczak uderza w Tuska
Szef MON zarzuca Donaldowi Tuskowi "osłabienie wojska" i nazwy go mianem "parapolityka". Minister Mariusz Błaszczak odniósł się w ten sposób do słów byłego premiera, który nazwał WOT "parawojskiem". Polityk PiS zaatakował także gen. broni rez. Mirosława Różańskiego. O rezygnacjach czołowych dowódców Wojska Polskiego minister się jednak nie zająknął.
Mariusz Błaszczak postanowił odgryźć się Donaldowi Tuskowi, za słowa, które lider opozycji wypowiedział na antenie telewizji Polsat. Były premier nazwał WOT - powołany przez Antoniego Macierewicza - "parawojskiem".
W odpowiedzi na te słowa Mariusz Błaszczak nazwał lidera KO "parapolitykiem". Szef MON uderzył także we Władysława Kosiniaka-Kamysza i gen. broni rez. Mirosława Różańskiego.
- Żołnierze WOT-u od dwóch lat służą na granicy RP wspierając Straż Graniczną. Są obrażani przez opozycję, przez celebrytów związanych z opozycją. Ten, który obrażał żołnierzy WOT - Władysław Frasyniku - wspiera teraz kandydata Różańskiego. Gdyby dorwali się teraz do władzy zlikwidują WOT - grzmiał minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O trzęsieniu ziemi w armii ani słowa
Szef MON nie zająknął się jednak nawet o zmianach na szczytach armii - odejściu gen. Rajmunda Andrzejczaka i gen. Tomasza Piotrowskiego, a także o odejściu kolejnych 11 dowódców z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Minister Błaszczak nie odniósł się także do swojej nieobecności wczoraj w Brukseli, gdzie odbyło się spotkanie szefów MON NATO i Ukrainy - tzw. Grupy Kontaktowej ds. wsparcia Ukrainy. Zamiast tego polityk PiS uczestniczył "w specjalnym pokazie" programu TVP "Reset".