Kolejne odejścia żołnierzy z dowództwa. "Bez podania przyczyny"
Jak ustaliła Wirtualna Polska, nie tylko gen. Rajmund Andrzejczak i gen. Tomasz Piotrowski złożyli wypowiedzenie ze stosunku służbowego w polskiej armii. Okazuje się, że w okresie od 1 do 10 października zrobiło to 11 żołnierzy zawodowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Mamy potwierdzenie.
"11 żołnierzy zawodowych z Dowództwa Generalnego RSZ w okresie od 1 do 10 października br. złożyło wypowiedzenie stosunku służby zawodowej. Zgodnie z zapisami ustawy z dnia 11 marca 2022 roku o obronie ojczyzny art. 230 żołnierz zawodowy może w każdym czasie wypowiedzieć stosunek służbowy zawodowej służby wojskowej bez podania przyczyny" - poinformował Wirtualną Polskę Wydział Działań Komunikacyjnych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
To odpowiedź na nasze pytania dotyczące wypowiedzi przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska z wtorku. Po tym, jak "Rzeczpospolita" ujawniła, że Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i gen. Tomasz Piotrowski - Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych złożyli wypowiedzenie stosunku służbowego, lider Platformy ujawnił, że do dymisji podało się kolejnych 10 wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego.
- Jak nigdy w ostatnich latach potrzebujemy stabilności i bezpieczeństwa. Zwracam się w związku z tym do wszystkich oficerów i generałów Wojska Polskiego o zachowanie zimnej krwi i maksimum odpowiedzialności. Chyba wszyscy rozumiemy powody, dla których tak wielu żołnierzy, oficerów, generałów ma dosyć sytuacji, jaka zapanowała w ostatnich latach, miesiącach w relacjach między partyjną władzą a Wojskiem Polskim - mówił Tusk na konferencji prasowej.
Niedługo później do słów Donalda Tuska odniosło się w mediach społecznościowych Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. "Żaden z wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nie podał się do dymisji" - napisano.
Kto konkretnie złożył wniosek o wypowiedzenie z kadry wojskowej, tego DGRSZ nie ujawnia. Informacje Tuska o dymisjach w dowództwie stały się przedmiotem ataku polityków PiS.
- Szef głównej partii opozycyjnej postanowił wykorzystać jakieś chwilowe dymisje, aby przedstawiać nieprawdziwy stan polskiej armii - oświadczył w środę premier Mateusz Morawiecki. I nazwał oświadczenie lidera PO "żałosną inscenizacją".
Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek w Polskim Radiu mówił, że Donald Tusk chce wykorzystać politycznie sprawę rezygnacji dwóch generałów i robić wokół tego awanturę.
- Tusk organizuje konferencję prasową i informuje, że on ma dane i wiedzę, że kolejni generałowie będą rezygnowali, co się okazało nieprawdą, fejkiem, kolejną próbą destabilizacji i dezinformowania polskiego społeczeństwa o rzeczywistej sytuacji w obliczu bardzo poważnej sprawy i wojny, z jaką się dziś zmaga Izrael - mówił rzecznik PiS.
We wtorek po południu prezydent Andrzej Duda mianował na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Wiesława Kukułę, natomiast na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dywizji Macieja Klisza. Wcześniej prezydent zwolnił ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmunda Andrzejczaka oraz ze stanowiska Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasza Piotrowskiego.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski