Koronawirus w Polsce a wybory prezydenckie. Jarosław Gowin w sporze z liderem PiS. Będą kolejne dymisje w rządzie?

Jarosław Kaczyński dąży do politycznej marginalizacji Jarosława Gowina. Między innymi dlatego PiS chciało przeciągnąć jego ludzi na swoją stronę. To brutalna gra o wpływy i pełnię władzy w czasach pandemii. Stawką są wybory prezydenckie.

Koronawirus w Polsce a wybory prezydenckie. Liderzy Porozumienia - Jarosław Gowin i Kamil Bortniczuk.
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Domiński
Michał Wróblewski

Odchodzący z rządu wicepremier i lider Porozumienia – stawiając twarde weto Jarosławowi Kaczyńskiemu – sprzeciwił się organizacji wyborów 10 maja i podał się do dymisji.

Za nim rezygnację złożył wiceminister funduszy i polityki regionalnej Kamil Bortniczuk. Chcieli to zrobić także – jak słyszymy – inni politycy związani z Jarosławem Gowinem – w geście lojalności. Ale odchodzący z rządu wicepremier i minister nauki się nie zgodził. Chciał, żeby jego ludzie zostali w rządzie.

Czy w obliczu zmieniającej się jak w kalejdoskopie sytuacji politycznej w Polsce – i napięć w obozie Zjednoczonej Prawicy – "posypią" się jednak w najbliższym czasie kolejne dymisje?

Według naszych informacji – nie. – Żaden z polityków Porozumienia obecnych w rządzie rezygnacji nie złoży – mówi nam współpracownik Jarosława Gowina i członek zarządu jego partii.

Czy Kaczyński sam zacznie wyrzucać koalicjantów ze swojego obozu? Też nie, bo politycznie dziś mu się to nie opłaca. W czwartek przed południem jedna z liderek Porozumienia Gowina, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz otrzyma nominację i zostanie wicepremierem – w miejsce Gowina. Czy będą przejścia z Porozumienia do PiS? Człowiek Gowina: – Nikt się nie da przeciągnąć. Stoimy przy swoim prezesie.

Koronawirus w Polsce a wybory prezydenckie. Gowin nie chce głosowania kopertowego 10 maja

Gowin i Bortniczuk złożyli dymisje, bo chcą być – jak sami tłumaczyli na wspólnej konferencji – w pełni wiarygodni w rozmowach z opozycją na temat proponowanych zmian w Konstytucji.

Przypomnijmy: lider Porozumienia i były minister nauki zaproponował zmianę ustawy zasadniczej przedłużającą kadencję Andrzeja Dudy do siedmiu lat. Po tej kadencji – kończącej się w 2022 r. – Duda nie mógłby się ubiegać o reelekcję. Wtedy – po wygaszeniu pandemii – mogłyby się odbyć według Gowina wybory prezydenckie w Polsce. Bezpiecznie i w sposób w pełni zorganizowany.

PiS dąży jednak do przeprowadzenia wyborów za miesiąc – poprzez powszechne głosowanie korespondencyjne, bez lokali wyborczych i za pośrednictwem Poczty Polskiej.

Najbliżsi ludzie Gowina – z nim samym na czele – również i na taki pomysł się nie zgadzają. Lider Porozumienia uważa po prostu, że wybory w tym terminie to zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków. Niezależnie od tego, w jaki sposób zostaną przeprowadzone.

Kaczyński od początku upierał się przy głosowaniu "kopertowym" i chciał wymusić na Gowinie, by jego posłowie z Porozumienia zagłosowali za tym rozwiązaniem w Sejmie. Prezes PiS miał postawić ministrowi nauki ultimatum: albo poparcie dla ustawy w Sejmie, albo wyrzucenie Porozumienia z koalicji rządzącej. Gowin nie zgodził się na poparcie ustawy i zdania nie zmienia.

Koronawirus w Polsce. Polityczne targi

Dlatego Porozumienie Gowina może 7 maja – gdy projekt ustawy o głosowaniu korespondencyjnym wróci po 30-dniach z Senatu do Sejmu – zagłosować przeciwko koalicjantowi z PiS. Gdyby tak się stało, to ludzie Gowina zablokują najważniejszy dla Kaczyńskiego projekt tego roku, umożliwiający przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja.

Stąd deklaracja Gowina, że los wyborów jest w rękach Porozumienia. – To my zadecydujemy, czy głosowanie korespondencyjne odbędzie się 10 maja – oznajmił były już wicepremier w Radiu Wnet. Jego współpracownik, poseł Porozumienia Michał Wypij mówił: – Zaciągnęliśmy hamulec bezpieczeństwa. Do końca będziemy kontrolować sytuację, jeśli chodzi o termin wyborów.

Wedle nieoficjalnych informacji, Gowin będzie czekać na ewentualne wprowadzenie stanu nadzwyczajnego w kwietniu i od tego uzależni decyzję, jak będzie głosować, gdy zmiana kodeksu wyborczego wróci do Sejmu z Senatu. Jak ujął to Klub Jagielloński: "Działanie Gowina to próba kupienia czasu w nadziei, że do maja rządzący zrozumieją, że wyborów wiosną po prostu przeprowadzić się nie da".

Członek zarządu partii Gowina wyjaśnia: – Senat projekt pisowskiej ustawy przetrzyma przez 30 dni, następnie projekt o głosowaniu kopertowym znów wróci do Sejmu. A żeby przegłosować weto senackie, potrzeba bezwzględnej większości - przy pełnej frekwencji to 231 głosów. Wtedy Porozumienie, po rozpatrzeniu rekomendacji ministra Łukasza Szumowskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego, może zagłosować przeciw. A to sprawi, że głosowanie korespondencyjne po prostu się nie odbędzie.

Michał Wypij: – Będziemy rozmawiać na ten temat również z opozycją. O przebiegu tych rozmów będzie informował Jarosław Gowin. Proszę mi wierzyć, nawet w rozmowach kuluarowych widzimy zrozumienie dla naszego projektu zmiany w ustawie zasadniczej. Z każdym dniem przekazywania raportów z Ministerstwa Zdrowia rośnie troska o bezpieczeństwo naszych obywateli. Widzimy, że posłowie opozycji zaczynają rozumieć, że to nie jest gra polityczna, tylko wspólne wzięcie odpowiedzialności za obecną sytuację w kraju. Jestem przekonany, że ta troska spowoduje, że przyjmiemy naszą poprawkę do Konstytucji.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości: – To myślenie życzeniowe Porozumienia. Jest rozłam u gowinowców, nikt nie będzie ryzykować ministerstwem, spółką czy mandatem w tak trudnych czasach. Nikt się również zbyt długo nie oprze kuszeniu. Trzeba będzie, to zbudujemy koalicję z tych ludzi, z których się da.

Sam Jarosław Kaczyński ma jednak nie być pewny, czy dysponuje dziś – i czy w kluczowym momencie będzie dysponować – większością w Sejmie. Dlatego politycy PiS próbowali przeciągnąć w ostatnich dniach posłów od Gowina na swoją stronę.

Podobne targi – względem senatorów innych ugrupowań – odbywały się w Senacie. Póki co nieudane.

– Nie przechodzimy do PiS – deklarują twardo posłowie z Porozumienia Jarosława Gowina.

Pytanie, czy ta lojalność wytrzyma próbę czasu. I nerwów.

Gra o wybory

Bo że w obozie władzy nerwy są ogromne, nikt nie ma wątpliwości.

Sam szef Kancelarii Premiera, polityk PiS Michał Dworczyk przyznał, że "oczywiście w Zjednoczonej Prawicy są napięcia". – Tutaj byłoby nieprawdą, gdybym powiedział, że nie ma napięć. Wicepremier Gowin zdecydował o odejściu z rządu, ale Porozumienie pozostaje nadal w koalicji. Jest oczywiście pewna zmiana, są pewne napięcia, kłótnie zdarzają się również w rodzinach – powiedział współpracownik szefa rządu w radiowej "Trójce".

Rzecznik rządu Piotr Mueller – niegdyś bardzo bliski współpracownik Gowina – w Polskim Radiu 24 zapewniał zaś: – Czasami są różnice zdań, czasami trudniejsze chwile, ale koalicja rządowa trwa.

W tej koalicji spierają się ze sobą kluczowe jej postaci – czasem o rzeczy fundamentalne. W tym o wybory.

Według Jarosława Gowina sam premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem zdrowia Łukasz Szumowski mieli uważać, że wybory 10 maja to "zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków". Tak stwierdził lider Porozumienia w liście do członków swojej partii.

Minister zdrowia się odciął – i stwierdził, że wolałby, żeby Jarosław Gowin "nie wciągał go do swojej gry".

A w co gra Gowin? Okaże się niebawem. Jak napisał publicysta Piotr Trudnowski: "Choć dla większości opinii publicznej działanie to wydaje się niezrozumiałą ekwilibrystyką, to ma ono głębszy sens. Gowin – za cenę niezrozumienia przez media i komentatorów – próbuje uniknąć konieczności podjęcia tragicznego wyboru, przed którym dziś stoimy: albo wybory w maju albo upadek rządu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Luksusowy wieżowiec w Moskwie". Ujawnili, jak al-Asad spędza czas
"Luksusowy wieżowiec w Moskwie". Ujawnili, jak al-Asad spędza czas
Nie spełnili wymogów. Ponad 800 Rosjan zagrożonych deportacją z Łotwy
Nie spełnili wymogów. Ponad 800 Rosjan zagrożonych deportacją z Łotwy
Polak zatrzymany w Australii. Zdradziło go nerwowe zachowanie na lotnisku
Polak zatrzymany w Australii. Zdradziło go nerwowe zachowanie na lotnisku
Sukces Polski w UE. PiS i prezydent mówią o swojej wygranej
Sukces Polski w UE. PiS i prezydent mówią o swojej wygranej
Manifestacja PiS w Warszawie. "To potrafi tylko Jarosław Kaczyński"
Manifestacja PiS w Warszawie. "To potrafi tylko Jarosław Kaczyński"
Polacy wystawili ocenę Merkel. Jednoznaczne wyniki sondażu
Polacy wystawili ocenę Merkel. Jednoznaczne wyniki sondażu
Przejmujące obrazy. Ludzie wracają do zrujnowanych domów
Przejmujące obrazy. Ludzie wracają do zrujnowanych domów
Korea Płn. pręży muskuły. "Najpotężniejsza" rakieta zaprezentowana
Korea Płn. pręży muskuły. "Najpotężniejsza" rakieta zaprezentowana
Metamorfoza agencji towarzyskiej. Ksiądz otwiera tu klubokawiarnię
Metamorfoza agencji towarzyskiej. Ksiądz otwiera tu klubokawiarnię
Zakaz sprzedaży alkoholu. Ministerstwo Zdrowia z nowymi pomysłami
Zakaz sprzedaży alkoholu. Ministerstwo Zdrowia z nowymi pomysłami
USA wysyła wojsko do Izraela. Ma pilnować rozejmu w Strefie Gazy
USA wysyła wojsko do Izraela. Ma pilnować rozejmu w Strefie Gazy
Gwardia Narodowa na ulicach Memphis. USA ma nową strategię
Gwardia Narodowa na ulicach Memphis. USA ma nową strategię