Danuta Holecka nie pytała, Andrzej Duda przemilczał. Tego nie usłyszcie w TVP [OPINIA]

Rozmowa Danuty Holeckiej z Andrzejem Dudą w Londynie była pierwszą okazją do zadania szczegółowych pytań na temat nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, którą prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Niewykorzystaną, bo kluczowe pytania nie padły.

Andrzej Duda i Danuta Holecka, czyli jak nie padły najważniejsze pytania ws. Trybunału KonstytucyjnegoAndrzej Duda i Danuta Holecka, czyli jak nie padły najważniejsze pytania ws. Trybunału Konstytucyjnego
Źródło zdjęć: © FORUM, PAP | Leszek Szymański
Patryk Michalski

Nowe przepisy nie wejdą w życie do czasu orzeczenia, co według wielu prawników oddala Polskę od pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. To prezydent przyłożył rękę do paraliżu Trybunału, więc teraz nie powinien chować głowy w piasek.

W czasie półgodzinnej rozmowy – głównie na temat ofensywy dyplomatycznej prezydenta przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę – prowadząca niespełna sześć minut poświęciła kwestii ustawy. Nie zadała ani jednego konkretnego pytania w tej sprawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polityk kpił z Trzaskowskiego. "Pan nie wierzy w to, co mówi, mam nadzieję?"

Zwróciła jedynie uwagę, że "oceny ruchu są skrajne" i poprosiła o komentarz. Prezydent łatwo mógł więc pominąć niewygodne dla niego kwestie. - Powiem tyle, zrobiłem to, co uznałem za właściwe w zakresie prezydenckich prerogatyw – stwierdził Andrzej Duda, a następnie przedstawił widzom teorię tego, co głowa państwa może zrobić z uchwaloną przez parlament ustawą.

Zdziwienie prezydenta

Dopiero w dalszej części prezydent odniósł się do kwestii politycznych. – Najbardziej mnie dziwią ci, którzy mnie atakują z tego tytułu [wysłania ustawy do TK – red.], a sami twierdzili, że ona jest niezgodna z Konstytucją. Bo mamy grupę polityków u nas, zwłaszcza wśród opozycji, którzy głośno mówią "ustawa niezgodna z Konstytucją", ale jednocześnie mają pretensje, że została skierowana do TK. Po co? Po to, żeby Trybunał, jako jedyny w Polsce uprawniony do tego podmiot, organ władzy sądowniczej - bo tak Konstytucja określa sądy i trybunały, czyli jest to ta trzecia władza - do dokonywania kontroli zgodności z Konstytucją – mówił.

- Niektórzy mówią, że to super weto w ogóle – wtrąciła Holecka. Ale nie drążyła kluczowej kwestii, czyli paraliżu w Trybunale Konstytucyjnym, do którego Andrzej Duda przyłożył rękę swoimi wcześniejszymi decyzjami.

Nie zwróciła również uwagi na to, że dla Komisji Europejskiej – która będzie decydowała o odmrożeniu pieniędzy z KPO – polski Trybunał "nie spełnia już wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu". Jeśli zgodnie z deklaracjami, prezydent był i jest zwolennikiem kompromisu z Brukselą, to nie może uciekać od najważniejszych kwestii.

Prezydent boi się patologii, nie widzi tych, które już są

Andrzej Duda ostro skrytykował poszerzenie testu niezawisłości sędziego proponowane w ustawie PiS. Tłumaczył, że obecnie może być on przeprowadzany na wniosek obywatela, co sam zaproponował we własnym projekcie, który choć wszedł w życie, nie doprowadził do kompromisu z Brukselą.

Głowa państwa nie godzi się jednak na testowanie niezawisłości na wniosek innych sędziów. Podkreślał, że według niego "prowadzi to do anarchii i rozgrywek wewnątrz środowiska sędziowskiego, do bardzo niebezpiecznej sytuacji".

- To może prowadzić właśnie do całkowitego obcięcia niezawisłości, do ograniczenia niezawisłości sędziowskiej, do szantażu niektórych sędziów, zwłaszcza młodszych w środowisku sędziowskim. W moim przekonaniu to może skutkować bardzo wieloma patologiami w polskim wymiarze sprawiedliwości - mówił.

Panie prezydencie, a co z patologiami, które już są i to w Trybunale Konstytucyjnym? To pytania, które nie padły.

To zostało przemilczane

Widzowie TVP nie mieli okazji o tym usłyszeć, więc warto przypomnieć, że do paraliżu Trybunału Konstytucyjnego doprowadziła seria działań rządu Zjednoczonej Prawicy i samego prezydenta. To tylko niektóre z nich:

- To Andrzej Duda powołał trzech sędziów na obsadzone już wcześniej miejsca, przez co są oni określani mianem "sędziów dublerów".

- To prezydent wskazał Julię Przyłębską na prezesa TK, mimo że została ona wyłoniona w niespotykanym wcześniej trybie przez autorytety prawnicze uznawany za niekonstytucyjny. Dlaczego? To Julia Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów jako pełniąca obowiązki prezesa Trybunału. Konstytucja nie zna takiej funkcji.

- Wspomniane kontrowersyjne posiedzenie Zgromadzenie Ogólne Sędziów odbyło się bez udziału Stanisława Rymara, sędziego, który przebywał na urlopie. Miał z niego wrócić kolejnego dnia. Sędzia Piotr Pszczółkowski, niegdysiejszy adwokat Jarosława Kaczyńskiego, powołany do Trybunału większością PiS, uznał, że posiedzenie jest przez to wadliwe.

- To Andrzej Duda unika jasnej deklaracji w sprawie buntu sześciu sędziów, którzy uznają, że kadencja Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału zakończyła się w grudniu. Oczekiwanie od głowy państwa jest jasne: sędziowie-buntownicy chcą zwołania nowego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów, żeby wybrać nowego prezesa. Prezydent uznaje, że to wewnętrzna sprawa Trybunału, choć kwestionowanie prezesury Przyłębskiej może sparaliżować i tak sparaliżowany Trybunał.

- Prezydent sprzeciwia się anarchii i wewnętrznym rozgrywkom w środowisku sędziowskim, a nie widzi, że one trwają wewnątrz Trybunału Konstytucyjnego. I to z udziałem sędziów wyłonionych przez PiS, którzy sprawiają wrażenie podzielonych na frakcje. Tak jak obóz Zjednoczonej Prawicy. Jedni sprawiają wrażenie stronników Jarosława Kaczyńskiego, innym bliżej do Mateusza Morawieckiego, a kolejni są uważani za bliskich Zbigniewowi Ziobrze.

Sparaliżowany Trybunał

"To niezwykle ważne, aby (…) Trybunał Konstytucyjny, odzyskał pełną zdolność do normalnej pracy" – mówił prezydent w dniu powołania Julii Przyłębskiej na prezesa TK. Trybunał nie odzyskał zdolności do normalnej pracy i nic nie wskazuje na to, żeby był w stanie to zrobić. Andrzej Duda powierzył decyzję o przyszłości unijnych pieniędzy dla Polski sparaliżowanej instytucji. Udawanie, że Trybunał działa, jest chowaniem głowy w piasek.

Tylko zmierzenie się z trudnymi pytaniami, znalezienie na nie odpowiedzi i propozycji działań może udowodnić, że prezydent rzeczywiście chce kompromisu z Brukselą i chce zmian w Trybunale, który będzie w stanie pracować. Właśnie dlatego niezadane przez Danutę Holecką pytania są ważniejsze niż te, które padły.

A zamiast stawiać trudne pytania, TVP woli pokazywać Julię Przyłębską na korcie tenisowym razem z wnukami. Przy okazji sukcesów Igi Świątek.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie