Holecka zapytała o TK na sam koniec. Zdecydowane słowa Dudy

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Wcześniej Duda był pytany w TVP Info m.in. o przygotowania do szczytu NATO w Wilnie. - Uważam, że uzbrojenie NATO powinno być zmagazynowane na terenie Polski, ale także w ogóle wschodniej flanki Sojuszu - oświadczył prezydent.

Przekonywał, że w przypadku zagrożenia, żołnierze krajów sojuszniczych nie będą musieli przyjeżdżać z całym uzbrojeniem. Według Andrzeja Dudy, szef NATO Jens Stoltenber pozytywnie odniósł się do tej propozycji.

Zapowiedział, że będzie przekonywał prezydenta USA Joe Bidena "do zwiększenia obecności amerykańskich żołnierzy i składowanego w Polsce sprzętu".

Prezydent został spytany o zapowiedzi niektórych krajów NATO, które zadeklarowały chęć szkolenia ukraińskich pilotów na nowoczesnych myśliwcach. - Czy to jest pierwszy krok, jeżeli chodzi o samoloty bojowe? - dociekała Danuta Holecka.

- To musi być pierwszy krok (…). Tak, można wspomóc Ukrainę. Mamy myśliwce MiG-29, które Ukraina już dziś może obsługiwać, bo to samoloty, które ukraińscy piloci już dziś potrafią pilotować (…). Natomiast jeżeli zostałyby do Ukrainy skierowane jakiekolwiek samoloty w standardach NATO, to one wymagają przygotowania pilotów, a ten proces przygotowawczy długo trwa - odparł Andrzej Duda. 

Prezydent dodał, że do pomysłów przekazania Ukrainie polskich F-16 podchodzi "z dużą rezerwą". Zaznaczył, że polskie wojsko nie posiada tych maszyn wiele.

Duda odniósł się też do opinii byłego dowódcy amerykańskich wojsk lądowych w Europie, generała Bena Hodgesa, który stwierdził, że zachodnie myśliwce pomogłyby Ukrainie "bardzo szybko wygrać tą wojnę".

- Znam gen. Hodgesa. On wyraził dość twardą prawdę. Natomiast twarda prawda również jest taka, że samolot wymaga pilota. Jeżeli nie ma pilota, to samolot stoi na lotnisku i jest bezużytecznym, bardzo drogim sprzętem - oświadczył prezydent.

Andrzej Duda wyraził też nadzieję, "że uda się sformować brygadę czołgów Leopard i że w ciągu miesiąca będzie ona gotowa do obrony Ukrainy".

Prezydent był też pytany na koniec wywiadu na antenie TVP Info o nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. W ostatnich dniach Andrzej Duda zdecydował o skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. Wejście nowych przepisów w życie miałby odblokować dla Polski środki z KPO.

- Zrobiłem to, co uznałem za właściwe w zakresie prezydenckich prerogatyw (...). Najbardziej mnie dziwią ci, którzy mnie atakują z tego tytułu, a sami twierdzili, że ona (ustawa o SN- red.) jest niezgodna z Konstytucją - mówił Andrzej Duda.

Podkreślił, że zmiany w przepisach o Sądzie Najwyższym są bardzo poważne, bo "dotyczą między innymi niezawisłości sędziowskiej".

- W moim przekonaniu bardzo wątpliwe jest oparcie konstytucyjne testu bezstronności, który jest dokonywany na żądaniu innych sędziów (...), którzy podważają niezawisłość czy niezależność jednego, czy kilku sędziów ze składu sędziowskiego. Uważam, że to prowadzi do anarchii, do rozgrywek wewnątrz środowiska sędziowskiego (...) to możne prowadzić do szantażu niektórych sędziów w środowisku sędziowskim - ocenił Duda.

- W moim przekonaniu to może skutkować bardzo wieloma patologiami - dodał.

W związku z zaplanowaną na przyszły tydzień wizytą Joe Bidena w Polsce, polski prezydent odbywa serię spotkań z europejskimi przywódcami.

W środę Andrzej Duda rozmawiał m.in. z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem w Brukseli, skąd udał się do Londynu, gdzie w czwartek rozmawiał z premierem Wielkiej Brytanii Rishim Sunakiem. W stolicy Wielkiej Brytanii polski prezydent zostanie do piątku. Tego dnia zaplanowano jeszcze spotkanie z królem Karolem III.

Następnie Andrzej Duda uda się na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, gdzie zaplanowano m.in. spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, a także prezydentami Litwy i Słowacji.

Zobacz też: rzecznik PiS unikał odpowiedzi. Znalazł winnego

Źródło: TVP Info/WP Wiadomości