Amrozi odwoła się od wyroku
Amrozi bin Nurhasyim, skazany w czwartek na karę śmierci za udział w ubiegłorocznym zamachu na Bali, gdzie zginęły 202 osoby, polecił swym prawnikom złożenie apelacji.
Jak poinformowano w piątek w Dżakarcie, Amrozi podpisał już dokumenty, które mają zostać złożone w sądzie apelacyjnym. Dzień wcześniej mówił, że chętnie odda życie za wiarę i chce dołączyć do "grona świętych islamskich męczenników".
Sąd w Denpasarze - głównym mieście wyspy Bali - uznał, że Amrozi jest winny udziału w zamachu. Dowiedziono, że to właśnie on kupił zarówno samochód, jak i znaczną część materiałów wybuchowych użytych w ataku.
Amrozi bin Nurhasyim był pierwszym z podejrzanych o udział w zamachu na Bali, osądzonym przez trybunał. W czasie procesu zyskał sobie przydomek "śmiejącego się terrorysty"; zachowywał się butnie, nie wyrażając ani przez moment skruchy z powodu śmierci ludzi w zamachu na Bali, atakując Zachód i głosząc ideę islamskiej świętej wojny przeciwko niewiernym.
Po zamachu na Bali zatrzymano w Indonezji kilkadziesiąt osób, siedemnaście z nich ma wkrótce odpowiadać przed sądem. Większości grozi kara śmierci, wykonywana w tym kraju przez pluton egzekucyjny. Indonezyjczycy w większości zaakceptowali wyrok, jaki orzekł balijski trybunał.
Jak pisze z Dżakarty korespondent agencji Reutera, orzeczenie zyskało aprobatę umiarkowanych kół islamskich, w tym działacza antysuhartowskiej opozycji, wybitnego islamskiego prawnika, kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Amiena Raisa. Rais oświadczył w piątek, że terrorystom podobnym do Amroziego nie powinno przysługiwać prawo składania apelacji od wyroku, a tego rodzaju sprawy winny rozpatrywać specjalne sądy, powołane do sądzenia terrorystów. Ich orzeczenia powinny być ostateczne.
"Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że terrorystom uznanym za winnych zbrodni przeciwko ludzkości powinno się natychmiast wymierzać surowe kary" - powiedział Amien Rais.
Prawnicy Amroziego mogą natrafić na poważne problemy proceduralne - skazany nie może bowiem argumentować, że jest niewinny, ponieważ przyznał się do zarzucanych mu czynów; stąd też apelacja prawdopodobnie będzie dotyczyć nieprawidłowości w postępowaniu procesowym i sądowym.