Ksiądz udawał seksuologa. Proces dobiegł końca
Zakończył się proces bydgoskiego księdza Rafała K., który podawał się za terapeutę seksualnego i wykorzystywał młodych parafian. Proces z uwagi na dobro nieletnich toczył się za zamkniętymi drzwiami. Ogłoszenie wyroku w środę.
21.05.2024 | aktual.: 21.05.2024 21:13
Prokuratura w Bydgoszczy domaga się dla duchownego kary pozbawienia wolności na 12 lat i dożywotniego zakazu wykonywania zawodu katechety. Oczekuje także, że sąd wyda zastrzeżenie dotyczące pracy księdza z młodzieżą.
Sprawa ks. Rafała K. z parafii pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy ujrzała światło dzienne w 2019 roku. Okazało się, że mężczyzna zapraszał młodych chłopców do domu przy parafii. Przekonywał, że jest terapeutą i prowadzi badania naukowe.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", katecheta wykorzystywał młodych parafian, dotykał ich i udawał, że musi zmierzyć ich części ciała oraz wykonywać eksperymenty o seksualnym charakterze. Duchowny został aresztowany za molestowanie nieletnich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz Rafał K. został oskarżony o popełnienie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Do śledczych zgłosiło się dziesięć poszkodowanych osób.
Ksiądz udawał seksuologa. Usłyszy wyrok. Prokurator chce 12 lat
Dwie ofiary księdza Rafała K. poddane przez niego "terapii" miały powyżej 15 lat, ale nie były jeszcze pełnoletnie. Zarzut związany z ich wykorzystaniem dotyczył doprowadzenia do tzw. innej czynności seksualnej.
Kolejni poszkodowani mężczyźni, poddawani tej specyficznej seksualnej terapii, byli dorośli. Mieli od 24 do 35 lat. Sąd uznał, że osoby te mogły sprawdzić, że ksiądz nie ma żadnych uprawnień do prowadzenia takiej działalności. W tym zakresie kara została oddalona.
W czerwcu 2022 roku Rafał K. usłyszał wyrok. Sąd wymierzył mu karę trzech lat więzienia. Mężczyzna miał też zapłacić odszkodowania dwóm ofiarom - po 10 tys. złotych. Dostał też zakaz zbliżania się do ofiar.
Prokuratura uznała jednak taką decyzję sędziów za nieadekwatną do czynów popełnionych przez duchownego. Oskarżyciel stwierdził, że to za mała kara, a obrońca, że zbyt wysoka. Obie strony zaskarżyły wyrok.
Drugi proces księdza rozpoczął się w zeszłym roku. Zakończy się on ogłoszeniem wyroku 22 maja.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"