Ważność wyborów prezydenckich 2025. Co warto wiedzieć o kontrowersjach i decyzji Sądu Najwyższego?
Wybory prezydenckie 2025 zakończyły się zwycięstwem Karola Nawrockiego (popieranego przez PiS), który w drugiej turze 1 czerwca pokonał Rafała Trzaskowskiego z KO stosunkiem 50,89 proc. do 49,11 proc. głosów. Jednak emocje polityczne i społeczne nie wygasły – trwa debata o ważności głosowania, skala protestów wyborczych przekroczyła 50 tysięcy, a sam proces orzeczniczy wzbudza liczne kontrowersje.
Wybory prezydenckie z 1 czerwca 2025 roku, zakończone zwycięstwem Karola Nawrockiego (popieranego przez PiS) nad Rafałem Trzaskowskim (KO), wciąż budzą ogromne emocje. Choć różnica głosów wyniosła ponad 365 tysięcy, pojawiły się zarzuty o nieprawidłowości i żądania ponownego przeliczenia głosów. Główną rolę w rozstrzyganiu tych kontrowersji odgrywa Sąd Najwyższy, który decyduje o ważności wyborów. W tle toczy się również gorąca debata o legalności działań Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, oświadczenia polityków oraz komentarze ekspertów.
Co warto wiedzieć?
- Sąd Najwyższy (Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) orzeka o ważności wyborów prezydenckich.
- Zgłoszono ponad 53 tys. protestów wyborczych – większość odrzucono z przyczyn formalnych.
- Nieprawidłowości w komisjach miały miejsce, ale zdaniem SN i ekspertów nie wpłynęły na wynik głosowania.
- Karol Nawrocki wygrał z przewagą ponad 365 tys. głosów nad Rafałem Trzaskowskim.
- Trwa spór o legalność Izby Kontroli – część prawników i polityków twierdzi, że nie jest sądem konstytucyjnym.
- Adam Bodnar, Donald Tusk i inni politycy rządzącej koalicji apelowali o rozpatrzenie protestów, ale nie kwestionują już wyniku.
- Roman Giertych wysuwał kontrowersyjne tezy o przejęciu komisji wyborczych – spotkało się to z krytyką, także wewnątrz KO.
- Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na 6 sierpnia, jeśli SN nie unieważni wyborów.
- Społeczeństwo pozostaje podzielone – ponad 1/3 Polaków dopuszcza możliwość fałszerstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wrze w koalicji. "Mamy pokolenia polityków nieznających się na niczym"
Kto decyduje o ważności wyborów prezydenckich?
Zgodnie z Konstytucją RP, to Sąd Najwyższy orzeka o ważności wyborów prezydenckich. W praktyce robi to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. To właśnie ona zebrała się 1 lipca 2025 r., by podjąć kluczową decyzję w tej sprawie. Orzeczenie jest niezbędne, aby nowy prezydent mógł objąć urząd – Zgromadzenie Narodowe, zwołane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, ma zebrać się 6 sierpnia, jeśli SN nie zakwestionuje ważności wyborów.
Protesty wyborcze i zarzuty nieprawidłowości
Do 16 czerwca do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 53 tysiące protestów wyborczych – zdecydowana większość oparta była na gotowych szablonach udostępnionych przez posłów KO. Wiele z nich, w tym złożone przez Romana Giertycha i Michała Wawrykiewicza, zostało odrzuconych bez dalszego biegu. SN rozpatrzył zarzuty dotyczące kilkunastu komisji, w części uznał błędy, jednak – jak podkreślono – nie miały one wpływu na wynik wyborów.
Prokuratura Generalna, kierowana przez Adama Bodnara, informowała o przypadkach zamiany głosów między kandydatami. Powołano specjalny zespół śledczy, ale dotąd nie stwierdzono działań świadczących o systemowym fałszerstwie.
Analizy ekspertów: błędy, ale nie fałszerstwo
Eksperci, w tym prof. Dominik Batorski z Uniwersytetu Warszawskiego, oraz analitycy tacy jak Jakub Kubajek, analizowali skalę nieprawidłowości. Wskazują, że błędy pojawiały się zarówno na niekorzyść Nawrockiego, jak i Trzaskowskiego – a nieco częściej dotyczyły tego pierwszego. Nawet zakładając błędy w ponad 1400 komisjach, nie przekroczyłyby one 27–30 tys. głosów, podczas gdy przewaga Nawrockiego wyniosła ponad 365 tys. głosów.
Wnioski są jednoznaczne: nie ma podstaw do twierdzenia, że błędy mogły zmienić wynik wyborów.
Spór o legalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej
Polityczną burzę wywołały wątpliwości co do statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Adam Bodnar, jako prokurator generalny, wniósł o jej wyłączenie z orzekania. Argumentował, że izba nie spełnia standardów sądu – co poparła część środowisk prawniczych i polityków KO.
Problem w tym, że jeszcze w styczniu 2024 r. Bodnar uznawał tę izbę za właściwą w sprawach wyborczych, np. podczas zatwierdzania wyborów parlamentarnych. Zmiana stanowiska wywołała zarzuty o instrumentalne traktowanie prawa w zależności od wyniku wyborów.
Sędziowie SN i I prezes Małgorzata Manowska uznali krytykę izby za próbę destabilizacji państwa prawa.
Polityczne napięcia: Giertych, Tusk, Platforma Obywatelska
W tle pojawiły się też głosy, które sugerują możliwość fałszerstw. Roman Giertych mówił o "nielegalnym przejęciu" komisji wyborczych przez osoby powiązane z ruchem "Rodacy Kamraci". Twierdzenia te spotkały się z dystansem zarówno ze strony mediów, jak i innych polityków KO, którzy uznali je za niesprawdzalne i szkodliwe.
Z kolei Donald Tusk, premier i lider PO, zaznaczył, że protesty muszą zostać rzetelnie rozpatrzone, ale według niego nieprawidłowości nie zmieniłyby wyniku. Co ciekawe, kampania Rafała Trzaskowskiego była szeroko krytykowana nawet wewnątrz KO za błędy i brak refleksji po porażce w 2020 roku.
Co sądzą Polacy?
Z sondażu United Surveys wynika, że aż 36,3 proc. respondentów dopuszcza możliwość fałszerstwa wyborczego. Wśród wyborców KO i Lewicy ten odsetek sięga aż 64 proc. Z kolei 57,4 proc. Polaków uważa wybory za uczciwe. Podziały polityczne silnie wpływają na ocenę legalności wyborów, a nie faktyczne dane i analizy.
Co dalej?
Jeśli Sąd Najwyższy nie zakwestionuje ważności wyborów – a wszystko wskazuje na to, że tego nie zrobi – Karol Nawrocki obejmie urząd prezydenta 6 sierpnia 2025 r.
Wybory te po raz kolejny pokazały, jak napięte jest pole polityczne w Polsce i jak duże znaczenie mają zaufanie społeczne oraz legitymacja instytucji takich jak PKW, SN, Prokuratura Generalna i Ministerstwo Sprawiedliwości. Spór o Izbę Kontroli Nadzwyczajnej może być dopiero początkiem batalii prawnej, a nie jej końcem.
Źródło: WP Wiadomości