To już dziś. Sąd Najwyższy zdecyduje ws. wyborów
We wtorek Sąd Najwyższy rozstrzygnie, czy wybory prezydenckie z 18 maja 2025 r. były ważne. Posiedzenie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wyznaczono na godz. 13.
Co musisz wiedzieć?
- Sąd Najwyższy rozpatrzy dziś ważność wyborów prezydenta RP, posiedzenie będzie jawne i transmitowane.
- Do SN wpłynęło ponad 53 tys. protestów wyborczych, z czego większość oparto na gotowych wzorach przygotowanych przez polityków opozycji.
- Prokurator generalny Adam Bodnar zakwestionował skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej, domagając się, by sprawę rozpatrywali sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
1 czerwca, w II turze wyborów prezydenckich, popierany przez PiS Karol Nawrocki, zdobywając 50,89 proc. głosów, pokonał kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, który uzyskał 49,11 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koalicja PiS-u z PSL? "Trudno mi sobie wyobrazić"
Wkrótce po II turze media zaczęły informować o nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach. Informowano m.in. o przypadkach, gdy sami przedstawiciele obwodowych komisji zgłaszali post factum pomyłki polegające na odwrotnym przypisaniu głosów kandydatom - głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały przypisane Karolowi Nawrockiemu. Zdarzały się jednocześnie przypadki nieprawidłowości na niekorzyść Nawrockiego.
Termin na składanie protestów wyborczych upłynął 16 czerwca. Łącznie zarejestrowano ich ponad 53 tysiące. W ubiegłym tygodniu pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska informowała, że "indywidualne protesty" liczą kilkaset sztuk. Większość - jak mówiła - stanowią protesty składane przy wykorzystaniu gotowych wzorów m.in. opracowanych przez posła KO Romana Giertycha.
50 tys. protestów wyborczych bez dalszego biegu
Ponad 50 tys. protestów wyborczych pozostawiono bez dalszego biegu, o czym informował SN w komunikacie opublikowanym z soboty na niedzielę. Postanowienia w ich sprawie wydano w dwóch przypadkach składających się z protestów o identycznej treści połączonych do wspólnego rozpoznania.
Pierwsza ze spraw dotyczyła 49 598 protestów składanych przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez Giertycha. W komunikacie SN poinformował, że wielu wyborców "nadsyłało jako protesty wyborcze krótkie oświadczenia deklarujące poparcie dla 'protestu Romana Giertycha'".
Natomiast druga sprawa dotyczyła 3 960 protestów wyborczych sporządzonych w oparciu o wzór europosła KO Michała Wawrykiewicza. "Również one (...) zostały pozostawione bez dalszego biegu" - oświadczył SN.
W piątek SN uznał za zasadne zarzuty dwóch protestów dotyczących 12 komisji, ale stwierdził, że nie miały one wpływu na wynik wyborów. W weekend podobnie oceniono nieprawidłowości w kolejnych pięciu komisjach. "Nieprawidłowości te oceniono także jako niemające wpływu na wynik wyborów" - przekazał SN.
Czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej powinna rozstrzygać o ważności wyborów?
Sprawozdanie z wyborów PKW przyjęła 16 czerwca, wskazując na incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. "W trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania" - podkreślono w sprawozdaniu.
PKW zaznaczyła, że ocenę wpływu tych incydentów pozostawia Sądowi Najwyższemu. Prokurator generalny Adam Bodnar wniósł o wyłączenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej od orzekania w tej sprawie.
- Prokurator Generalny odstąpi od przedstawienia stanowiska w sprawie ważności wyborów prezydenta RP, jeśli uchwałę w tej sprawie będzie podejmować Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a nie Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN - przekazała rzeczniczka PG Anna Adamiak.
I prezes SN Małgorzata Manowska oceniła, że publiczne podważanie kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej wynika z nieznajomości prawa lub chęci destabilizacji politycznej.
Posiedzenie SN odbędzie się w największej sali, z udziałem mediów i transmisją na YouTube. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że jeśli SN nie stwierdzi nieważności wyborów, 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe, by Karol Nawrocki złożył przysięgę i objął urząd.