Warszawa. Podziemie taneczne i inne ekscesy. Stołeczna policja zagląda do dyskotek

To był pracowity weekend dla warszawskiej policji. Patrole przechadzały się nie tylko po ulubionych trasach spacerowych warszawiaków, ale również zaglądały do hoteli, restauracji i nocnych klubów. Efekt: kilka mandatów.

Znany w całej Polsce z niezłomności lokal też znalazł się na szlaku weekendowych odwiedzin policji w miejscówkach popularnych w niedawnych, ale odległych czasach nocnych imprez w mieście. I znów klub z Parkingowej był powodem interwencji policji. Odbywał się w nim bowiem pokaz mody pandemicznej.

W lockdownie klub bije na głowę inne kreatywnością w poszukiwaniu obejścia obostrzeń. Kiedy rząd nadał zakaz działalności lokali gastronomicznych, pubów, dyskotek, ten klub zamienił się w miejsce warsztatów piwnych, potem stał się muzeum kapsli, basenem piwnym. Ostatnio - już po wielu starciach ze służbami porządkowymi, sanepidem i kontrolami skarbowymi - organizował warsztaty szycia masek, by w ostatni weekend zaprosić na pokazy mody.

Informacja o nastawieniu właściciela do zakazów nie jest tajemnicą. Klub publikuje zaproszenia w mediach społecznościowych, zamieszcza taż zdjęcia i filmy z interwencji, które kończą się czasem zatrzymaniem przedsiębiorcy.

To właśnie, jak informują stołeczni policjanci, z sieci pochodzą informacje o miejscach, które w pandemii zapraszają gości do swoich lokali. Nic więc dziwnego, że w weekend policja tutaj również była.

Funkcjonariusze odwiedzili 13 dyskotek, 243 restauracje, 167 siłowni oraz 51 hoteli. Jednak naruszenia stwierdzono w przypadku tylko jednego klubu i jednej restauracji. W efekcie mundurowi wylegitymowali tylko 16 osób, nałożyli 11 mandatów karnych i sporządzili pięć wniosków o ukaranie.