Ujawniamy. Syn byłego szofera PiS pracuje w zarządzie Agencji Mienia Wojskowego
Okazuje się, że nie tylko były szofer PiS Edward Zaremba znalazł zatrudnienie w państwowej instytucji. Jego syn Dominik jest wiceprezesem Agencji Mienia Wojskowego. – Posiada odpowiednie kwalifikacje, wygrał w konkursie – zapewnia ojciec.
14.06.2018 | aktual.: 14.06.2018 16:01
Przypomnijmy, jak ujawniliśmy, były kierowca klubu parlamentarnego PiS Edward Zaremba od niedawna jest pełnomocnikiem ds. kontaktów ze związkami zawodowymi w MSWiA. Do resortu ściągnął go osobiście Joachim Brudziński.
"Jest dla mnie zaszczytem, że mogę korzystać z jego pomocy w MSWiA" - napisał minister na Twitterze. W przeszłości Zaremba woził najważniejszych polityków PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego czy wspomnianego Joachima Brudzińskiego. Według ministra, nowy pełnomocnik ma merytoryczne przygotowanie do pełnionej funkcji, zakładał NSZZ „Solidarność” i jest w trakcie robienia doktoratu. To argumenty, które mają przemawiać na korzyść byłego szofera partii.
Powołał go Macierewicz
Tymczasem, jak się okazuje, syn Edwarda Zaremby - Dominik - również jest zatrudniony w państwowej instytucji - Agencji Mienia Wojskowego. Pojawił się tam w grudniu 2015 r., czyli tuż po wygranych przez PiS wyborach. Najpierw został doradcą zarządu, a w kwietniu 2016 r. decyzją ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza objął stanowisko wiceprezesa. Przez miesiąc pełnił nawet obowiązki prezesa AMW, by od listopada 2017 r. do chwili obecnej piastować stanowisko wiceprezesa.
Zaremba junior jest z wykształcenia prawnikiem, pracował przez wiele lat w KPRM, a później w Agencji Rynku Rolnego. Ile zarabia w AMW? Według przepisów, jego wynagrodzenie nie może przekroczyć sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. W kwietniu wynosiło ono 4 840 zł. Syn byłego szofera PiS może dostawać maksymalnie ok. 29 tys. zł brutto miesięcznie. A to tylko podstawowa pensja, bez dodatków i nagród.
Zapytaliśmy Agencję: jaki wpływ na fakt dostania się do zarządu Agencji Mienia Wojskowego ma okoliczność, że Dominik Zaremba jest synem Edwarda Zaremby, wieloletniego pracownika klubu parlamentarnego PiS, a obecnie pełnomocnika w MSWiA. A dodatkowo: jaka jest ocena wiceprezesa AMW odnośnie zatrudniania rodzin, znajomych w spółkach Skarbu Państwa? Pytania wysłaliśmy w środę. - Przygotujemy odpowiedzi zgodnie z terminem wynikającym z prawa prasowego – poinformowała nas jedynie Małgorzata Weber, rzecznik Agencji.
Dzwoni ojciec do redakcji
Co ciekawe, po wysłaniu naszych pytań do AMW zadzwonił do redakcji Edward Zaremba, ojciec wiceprezesa Agencji. - Zapewniam, że nie miałem wpływu na zatrudnienie mojego syna w Agencji Mienia Wojskowego. Posiada on odpowiednie kompetencje i doświadczenie. Startował w konkursie i udało mu się go wygrać – mówi nam Edward Zaremba.
Syn byłego szofera PiS, a obecnie pełnomocnika w MSWiA, ma też drugą posadę. Zasiada w radzie nadzorczej Wojskowych Zakładów Elektronicznych wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. To kolejne kilka tysięcy złotych miesięcznie. Do rady dostał się w połowie 2016 r., a więc w okresie, kiedy na czele MON stał Antoni Macierewicz. Teraz na czele MON stoi Mariusz Błaszczak. Obu polityków Edward Zaremba woził setki razy i zna ich bardzo dobrze. Dzisiaj za niego robią to służbowi kierowcy w ministerstwach, ale znajomość pozostanie na zawsze.
TKM czyli co powiedział prezes PiS
Zdaniem specjalistów, to kolejny przykład "rodzinnej polityki Prawa i Sprawiedliwości". - Obsadzanie stanowisk w państwowych instytucjach swoimi bliskimi i członkami rodzin to problem znany od dawna. Mam wrażenie, że w ostatnim czasie bardzo się nasilił. PiS stosuje zasadę wypowiedzianą przez Jarosława Kaczyńskiego „Teraz K…My”, słynne TKM. Choć będąc w opozycji, krytykował nepotyzm i kumoterstwo – uważa profesor Antoni Kamiński, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Kadencja wiceprezesa Dominika Zaremby trwa trzy lata. W tym czasie może zarobić nawet milion złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl