Trybunał Konstytucyjny na celowniku. Rządzący otworzą kolejny front

Liderzy koalicji rządzącej nie dali jeszcze zielonego światła dla rozpoczęcia zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Sejmowa większość sugeruje, że to formalność, bo w Ministerstwie Sprawiedliwości już trwają prace nad uchwałą m.in. w sprawie dublerów.

Sejmowa większość w przyszłym tygodniu może podjąć uchwałę dotyczącą sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej
Sejmowa większość w przyszłym tygodniu może podjąć uchwałę dotyczącą sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Patryk Michalski

02.02.2024 | aktual.: 02.02.2024 06:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do czwartkowego popołudnia Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń nie przeprowadzili rozmowy, podczas której wszyscy koalicjanci daliby zielone światło do rozpoczęcia zmian w Trybunale Konstytucyjnym – dowiaduje się Wirtualna Polska. Jak ustaliliśmy dotychczas wszystkie istotne zmiany m.in. dotyczące mediów publicznych czy Prokuratury Krajowej były omawiane w takim gronie. Sejmowa większość spodziewa się, że takie konsultacje to kwestia najbliższych dni.

- Możliwe, że Sejm w przyszłym tygodniu podejmie uchwałę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, chociaż tuż przed posiedzeniem będziemy jeszcze mieli konwent seniorów i dopiero wtedy będzie to na 100 proc. pewne. Na razie tego punktu nie ma w porządku obrad. Nad projektem uchwały pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości – mówi WP Anna-Maria Żukowska z Lewicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O ile kwesta Mariusza Muszyńskiego, Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego, nazywanych dublerami była wcześniej szeroko omawiana, to podważenie wyboru byłych posłów PiS już nie. Zastrzeżenie dotyczy granicy wieku, którą w momencie wyboru oboje przekroczyli.

Trybunalski front i inny temperament koalicjantów

Według informacji WP, szczegółowe brzmienie uchwały nie jest obecnie znane nawet kierownictwu resortu sprawiedliwości, dlatego nie ma pewności, czy Sejm będzie w uchwale chciał stwierdzić, że również Pawłowicz i Piotrowicz nie zostali właściwie wybrani. Jak mówią nasi rozmówcy, nad propozycjami uchwały ma pracować Adam Bodnar i wąskie grono jego współpracowników legislatorów.

- Którakolwiek z opcji zostanie wybrana, intencją rozwiązania jest powrót do stanu zgodnego z prawem – mówi wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. O politycznych intencjach tak samo mówi szef klubu Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński. - Trzeba szukać wszelkich możliwych rozwiązań, które mieszczą się w systemie prawnym, żeby przywrócić Polakom praworządność - podkreśla.

Posłowie większości przyznają, że w kuluarach mówi się, że nowy trybunalski front może zostać otwarty w przyszłym tygodniu. Zapowiedź nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem, bo uchwała w sprawie sędziów dublerów była początkowo zapowiadana już w czasie pierwszego posiedzenia Sejmu i kilkukrotnie odkładana w czasie. Przedstawiciele partii koalicyjnych – choć zgodni co do konieczności zmian w Trybunale Konstytucyjnym – mieli odmienny temperament w sprawie doboru narzędzi.

Dyskusja o zmianie konstytucji

O ile w Koalicji Obywatelskiej dotychczas można był znaleźć wielu zwolenników rozpoczęcia zmian w Trybunale od przyjęcia uchwały ws. nielegalności dublerów, o tyle mniejsi koalicjanci mają inne zdanie.

Posłowie Lewicy w ostatnich tygodniach zwracali uwagę, że gruntowne zmiany w Trybunale wymagają ustawy, a wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w czwartkowej rozmowie z TVP postulował nawet odrębny rozdział w konstytucji dotyczący TK. – Uważam, że powinien być nowy rozdział o Trybunale Konstytucyjnym. Powinna być w konstytucji zmiana. To jest grzech pierworodny, od którego zaczęło się psucie państwa, jak PiS 8 lat temu przejęło władzę – mówił szef MON w TVP.

Wicepremier na pytanie, czy rewolucja w Trybunale zacznie się w przyszłym tygodniu, odpowiedział "nie sądzę". - Nie widziałem tego w porządku obrad. Oczywiście rozmowa, jak naprawić Trybunał Konstytucyjny towarzyszy nam od wielu, wielu miesięcy, od czasu kiedy byliśmy w opozycji – podkreślał wicepremier.

"Apele do prezydenta"

Posłowie sejmowej większości nie mają wątpliwości, że podjęcie uchwały w sprawie Trybunału Konstytucyjnego otworzy kolejny front, który wywoła protesty prezydenta i posłów PiS. Większość nie zamierza się tym przejmować, choć w kuluarowych rozmowach przedstawiciele wszystkich partii koalicyjnych przyznają, że nie spodziewają się zmiany postępowania prezydenta.

- Będziemy apelować do prezydenta, a prezydent będzie apelował do nas – mówi jeden z polityków Koalicji Obywatelskiej. Podkreśla jednak, że to sprawa fundamentalna, a Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej kompromitował się przez lata usłużnością wobec PiS.

O celu zmian wprost mówi Anna Maria Żukowska. - Chcemy wysłać sygnał Komisji Europejskiej, że pracujemy nad kolejnymi zmianami, które przywracają praworządność. Sytuacja zapewne będzie podobna do tej z Prokuraturą Krajową – druga strona będzie miała zupełnie inną ocenę skuteczności działań i będzie próbowała je kontestować - dodaje posłanka.

Piąte posiedzenie Sejmu X kadencji rozpocznie się w środę. Najpóźniej w połowie przyszłego tygodnia rząd i sejmowa większość będzie musiała zdecydować, czy rozpoczyna zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. Kolejną okazję rządzący będą mieli 21 lutego, na kiedy zaplanowano kolejne posiedzenie Sejmu.

Odpowiedź na ruch Dudy?

Według części rozmówców z koalicji rządzącej, zapowiedź uchwały w sprawie Trybunału Konstytucyjnego może być odpowiedzią na środowy ruch prezydenta wobec ustawy budżetowej. Andrzej Duda podpisał ją, ale jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej ze względu na brak udziału w głosowaniu skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Andrzej Duda w komunikacie zapowiedział, że identyczny los czeka każdą ustawę uchwaloną bez udziału ułaskawionych przez niego polityków. Sejmowa większość w oparciu o opinie ekspertów podkreśla, że mandaty obu polityków wygasły wraz z prawomocnym wyrokiem skazującym za nadużycie władzy.

"Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Kancelarię Sejmu. W czwartek Andrzej Duda podczas oświadczenia nie powtórzył wprost tych zapowiedzi. Poinformował o zwołaniu Rady Gabinetowej ws. zbrojeń i kwestiach bezpieczeństwa.

W czwartkowy wieczór głos w obronie Trybunału Konstytucyjnego zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Obecnie rządzący przygotowują zamach na Trybunał Konstytucyjny - z pogwałceniem podstawowych zasad ustrojowych Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał Kaczyński. Dodał, że "TK jest niezależnym od rządu i parlamentu organem państwa".

Prezes PiS przekonywał, że "zgodnie z przepisami Konstytucji RP oraz ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, liczy on obecnie 15 prawidłowo wybranych, nieusuwalnych i nieodwoływalnych sędziów, a prezesem Trybunału jest sędzia Julia Przyłębska, której kadencja wygasa w grudniu 2024 roku".

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
trybunał konstytucyjnyuchwałasejm
Komentarze (637)