włodzimierz cimoszewicz(strona 8/8)

Pamiętajmy, o tym, że wybory prezydenckie dla wielu partii były przesądzone od dawna. Po tym wszystkim co powiedział premier Tusk, jak nieważny jest urząd prezydenta, wielu pomyślało, że trzeba wziąć udział w wyborach, ale myślami są już przy wyborach samorządowych i parlamentarnych w 2011 roku - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim generał Gromosław Czempiński.

Kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski powiedział we Wrocławiu, że nie dziwi go poparcie udzielone przez Włodzimierza Cimoszewicza kandydatowi PO. - Oburzam się jednak, gdy mówi, że wszystko powinno się rozstrzygnąć w pierwszej turze - dodał. Olechowski podkreślił, że Cimoszewicz już od dłuższego czasu deklarował, że poprze tego kandydata, który ma największe szanse powstrzymać Jarosława Kaczyńskiego, dlatego decyzja - o poparciu Bronisława Komorowskiego - go nie dziwi.

Anna Jarucka skazana, ale nie jest wyjaśniona sama afera, która doprowadziła do rezygnacji z kandydowania na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza w 2005 roku - mówi poseł PSL Janusz Piechociński. - Czy sama Jarucka cięła mieczem? Czy siałaby takie spustoszenie, gdyby nie... i tu pytanie kto? W wymiarze moralnym na ławie oskarżonych nie tylko powinna zasiadać Anna Jarucka, ale i politycy, którzy tak radośnie na tej aferze skorzystali - dodaje poseł.

Senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz ocenia, że decyzja zarządu SLD o wytypowaniu szefa partii Grzegorza Napieralskiego na kandydata Sojuszu w czerwcowych wyborach prezydenckich jest "naturalna i logiczna". - Nie wierzę, by w jakichkolwiek okolicznościach możliwe było jego zwycięstwo w wyborach - dodaje.

Włodzimierz Cimoszewicz poinformował, że premier Donald Tusk zaproponował mu współpracę ekspercką w sprawach międzynarodowych, ale nie było mowy o tworzeniu żadnej instytucji, do której miałby wejść były premier, a teraz senator niezależny. Cimoszewicz dopytywany, czy padła oferta pracy w rządzie lub w strukturach okołorządowych, zaprzeczył.

- Najwyższy czas, żebyśmy wszyscy uwierzyli Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, iż nie jest zainteresowany startem w wyborach prezydenckich - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik rządu Paweł Graś. Jego zdaniem, Cimoszewicz już wystarczającą ilość razy wyraził swoją "chęć niekandydowania". - Nie ma co kreować wirtualnej rzeczywistości jak w "Avatarze" - dodał.

Rosną notowania Włodzimierza Cimoszewicza w rankingu prezydenckim, na którego czele nadal pozostaje Donald Tusk. Coraz więcej Polaków nie potrafi też wskazać, na kogo zagłosuje w przyszłorocznych wyborach - wynika z sondażu Instytutu Homo Homini przeprowadzonego dla "Dziennika Gazety Prawnej" i Polsat News.

Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że nie zamierza kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Swoich sympatyków wezwał do "politycznego realizmu". - Nie, niestety nie będę kandydował, mam jednak inne plany życiowe - powiedział Cimoszewicz.

- W dzisiejszych warunkach lepiej byłoby, gdyby Platforma ponownie wygrała wybory i rządziła drugą kadencję - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Senator Włodzimierz Cimoszewicz zadeklarował, że mógłby wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, gdyby realna okazała się reelekcja prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Premier Donald Tusk stracił na aferze hazardowej. Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, w II turze o włos pokonałby go Włodzimierz Cimoszewicz - pisze "Rzeczpospolita".

Hazardowe tsunami zmiotło rząd, premier został sam - tak poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz ocenia dla Wirtualnej Polski decyzje premiera. - To, że nie odszedł tylko Chlebowski, ale też pół rządu - najbliżsi współpracownicy premiera świadczy o tym, że ta afera faktycznie jest i ma głębsze tło - dodał poseł.

Źle się stało - tak Lech Wałęsa skomentował przegraną Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach na sekretarza Rady Europy.

- To porażka rządu. To rząd dawał gwarancje Włodzimierzowi Cimoszewiczowi i się z nich nie wywiązał - tak Ryszard Kalisz skomentował Wirtualnej Polsce przegraną Włodzimierza Cimoszewicza w Radzie Europy.

Planowane na wtorek wybory nowego przewodniczącego Rady Europy, w których Włodzimierz Cimoszewicz ma zmierzyć się z Norwegiem Thorbjoernem Jaglandem, mogą być przesunięte na wrzesień. Przyczyną jest sprzeciw części delegatów Zgromadzenia Parlamentarnego wobec obecnej procedury wyłaniania szefa RE.

Dwaj byli premierzy, w tym polski -
Włodzimierz Cimoszewicz i norweski - Thorbjorn Jagland, są
kandydatami na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy -
podały źródła RE. Jeden z czterech kandydatów
obejmie je w czerwcu po Brytyjczyku Terrym Davisie.

- Kandydatura rządu w osobie Cimoszewicza jest działaniem taktycznym mającym na celu oczyszczanie ringu przed wyborami prezydenckimi - mówi Wirtualnej Polsce Joachim Brudziński, poseł PiS.

- Rekomendacja Włodzimierza Cimoszewicza na stanowisko sekretarza generalnego RE może być częścią transakcji przeprowadzonej miedzy PO a Lewicą - mówi poseł PiS Mariusz Błaszczak.