"Poparcie Cimoszewicza dla Komorowskiego nie dziwi"
Kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski powiedział we Wrocławiu, że nie dziwi go poparcie udzielone przez Włodzimierza Cimoszewicza kandydatowi PO. - Oburzam się jednak, gdy mówi, że wszystko powinno się rozstrzygnąć w pierwszej turze - dodał. Olechowski podkreślił, że Cimoszewicz już od dłuższego czasu deklarował, że poprze tego kandydata, który ma największe szanse powstrzymać Jarosława Kaczyńskiego, dlatego decyzja - o poparciu Bronisława Komorowskiego - go nie dziwi.
- O wiele bardziej zaskakujące jest, że politycy tej klasy co Cimoszewicz wzywają Polaków, żeby rozstrzygnęli wybory w pierwszej turze - dodał. W opinii niezależnego kandydata wybory, które odbywają się w dwóch turach, służą debacie demokratycznej, ponieważ w pierwszej turze wyborca może wskazać program, który jest mu najbliższy, a to w istotny sposób wpływa potem na polityków, którzy w drugiej turze chcą zdobyć brakujące im głosy.
- Jeśli w pierwszej turze daje się zwycięstwo jednemu z kandydatów, to wtedy pojawia się sygnał, że ufa mu się niemal bezgranicznie. Nie radziłbym ufać bezgranicznie żadnemu z dwóch głównych kandydatów i nie chciałbym, żeby Komorowski lub Kaczyński zwyciężyli w pierwszej turze, bo żaden z nich nie jest dla mnie jednoznacznie tą "jasną stroną mocy" - mówił.
Olechowski przebywał we Wrocławiu, gdzie zwiedził fabrykę 3M i spotkał się z jej pracownikami. Przypomniał, że walczy o to, aby w Polsce było więcej niezależności, "bo tylko ludzie niezależni będą się skupiali na interesie państwa, a nie na interesie partii politycznych". - Politycy muszą się też skoncentrować na sprawach gospodarczych, bo następne 10 lat może być dla Polaków okresem skoku materialnego. Później nasze społeczeństwo zacznie się starzeć i ta szansa drugi raz się nie powtórzy - tłumaczył. Po zakończeniu pobytu we Wrocławiu Olechowski udał się na Śląsk.