tvn(strona 6/21)

"To był cud, że otrzymaliśmy zgodę" - mówił ojciec Tadeusz Rydzyk. Redemptorysta odniósł się w ten sposób do ósmej rocznicy rozpoczęcia nadawania programu TV TRWAM w systemie telewizji naziemnej.

Członkowie KRRiT są zgodni co do tego, że struktura właścicielska spółki TVN z pozaeuropejskim kapitałem większościowym pozostaje nadal poważnym i nierozwiązanym problemem - napisał przewodniczący KRRiT w wydanym w środę wieczorem oświadczeniu.

We wtorek doszło do spotkania ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua z jego rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Rosyjski dyplomata podczas konferencji prasowej był pytany o stanowisko wobec Ukrainy przez dziennikarza TVN. Pytanie wytrąciło go z równowagi.

Na piątkowej konferencji prasowej dziennikarka TVN24 zapytała premiera o mejle, które mają pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Morawiecki wskazał, że może się odnieść w jednoznaczny sposób i zaapelował do stacji "aby nie wpisywać się w rosyjskie scenariusze pisane na Kremlu. W tym przypadku stacja TVN dokładnie gra do muzyki, która skomponowana jest w Moskwie". Premier odniósł się także do dymisji ministra finansów. - Tadeusz Kościński podjął męską decyzję - wskazał szef polskiego rządu.

Kolejny kanał TVN Grupy Discovery ma kłopot z uzyskaniem zezwolenia na nadawanie. Tym razem problem dotyczy TVN7, któremu KRRiT nadal nie przedłużyło koncesji naziemnej. "Widzowie mogą utracić bezpłatny dostęp do największego kanału rozrywkowego w Polsce" - pisze spółka w wydanym oświadczeniu.

- 100 tysięcy ofiar śmiertelnych COVID w Polsce. Wczoraj z tej okazji zapalone były nawet symboliczne znicze. Dziś nie żyje kolejnych prawie 700 osób - takimi słowami przywitała widzów "Faktów po Faktach" Anita Werner. Widzowie na ekranach znowu zobaczyli czarną planszę z liczbą zgonów, której towarzyszyła wymowna cisza.

We wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że w Polsce przekroczona została kolejna bariera - od początku pandemii odnotowano ponad 100 tys. zgonów covidowych. Z tej okazji TVN24 przerwało nadawanie programu "Fakty po Faktach", aby uczcić ofiary minutą ciszy.

Andrzej Duda zdecydował. To najpewniej koniec "lex TVN". W poniedziałek po południu stacja TVN wydała ws. oświadczenie. "Z uznaniem i radością przyjmujemy decyzję Prezydenta RP Andrzeja Dudy, który opowiedział się za wolnością mediów i prawem widzów do wyboru" - przekazał zarząd stacji.

Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły dwie skargi dotyczące dokumentu "Holding", który w niedzielę wyemitowała TVP. Zdaniem skarżących film przedstawiający kulisy powstania TVN był szkalujący i prześmiewczy. Oglądało go ok. 2,1 mln widzów.

- W sprawie ustawy medialnej [tzw. lex TVN] w Polsce nie chodzi tylko o los jednej firmy, ale o wolność mediów i przestrzeń medialną, która zostanie rażąco naruszona - oświadczył Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA. Zachęcił też prezydenta Andrzeja Dudę do zablokowania tej inicjatywy.

Jeśli nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, potocznie zwana "lex TVN", zacznie obowiązywać, amerykański koncern medialny będzie miał duży kłopot. Nie pomoże zagraniczna koncesja.

17 grudnia sejmowa komisja kultury niespodziewanie wznowiła prace nad ustawą "lex TVN". Przeprowadzono głosowanie, na drodze którego ustawa wróciła do Sejmu. Po burzliwej debacie posłowie Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali przeciw uchwale Senatu o odrzuceniu "lex TVN", co oznacza, że nowe prawo Sejm przyjął. Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy. TVN wystosował apel w obronie stacji i zachęca do jego podpisywania. Wirtualna Polska przyłącza się do akcji w walce o wolne media.

Sejm odrzucił w piątek uchwałę Senatu ws. "lex TVN". Oświadczenie w tej sprawie wydał już Zarząd TVN Grupa Discovery. "Ufamy, że prezydent Andrzej Duda zawetuje lex TVN zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami" - czytamy w oświadczeniu.

Stacja TVN zmieniła ramówkę. Wszystko z powodu nagłego zwołania sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w sprawie tzw. ustawy lex TVN. W głównym kanale stacji pokazano obrady parlamentarzystów.

Wtorkowe wydanie "Faktów" TVN poprowadził Piotr Kraśko. Prezenter mierzy się obecnie z kryzysem wizerunkowym, który wybuchł po tym, jak ujawniono, że został skazany na grzywnę w wysokości 7,5 tys. zł oraz roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Pracownicy TVN organizują pierwszą w dziejach stacji strukturę związkową. Tymczasem idzie opornie. Na razie do Związkowej Alternatywy zapisało się niewiele osób w skali zatrudnienia w firmie.

Piotr Kraśko został skazany za jazdę autem bez uprawnień. Dziennikarz miał prowadzić poniedziałkowe wydanie "Faktów". Na antenie pojawiła się jednak Anita Werner.

Piotr Kraśko w mediach społecznościowych przeprosił za jazdę autem bez uprawnień. "Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy nigdy nie powinno się wydarzyć i jakiekolwiek usprawiedliwienia tego nie zmienią" - napisał na Instagramie dziennikarz.