Trwa ładowanie...
d2hgrd3
Temat

tomasz siemoniak(strona 4/20)

Niemcy wstrzymują Nord Stream 2. Siemoniak: Od lat był to problem
23-02-2022 15:22

Niemcy wstrzymują Nord Stream 2. Siemoniak: Od lat był to problem

We wtorek Niemcy wstrzymały certyfikację gazociągu Nord Stream 2, co uniemożliwia oddanie go do użytku. - Dobrze, że te informacje płyną także z Waszyngtonu, że to są uzgodnienia amerykańsko-niemieckie - tłumaczył w programie "Newsroom" WP poseł KO Tomasz Siemoniak, były szef MON. - Prezydent Biden zapowiadał, że jeżeli dojdzie do agresji, to Nord Stream 2 zostanie zamknięte. Było trochę wahania na świecie, jak zostanie zaklasyfikowana ta poniedziałkowa decyzja Władimira Putina, ale Stany Zjednoczone jednoznacznie to określiły. To inwazja na terytorium Ukrainy. (...) Dla Niemców Nord Stream 2 od lat jest problemem. Wielu polityków, także my w Polsce, apelowało, żeby takiego projektu nie podejmować. Poza uzależnianiem Zachodu od rosyjskich surowców to jest projekt wymierzony w Polskę i Ukrainę, co byłoby złamaniem solidarności europejskiej. Na pewno jest to dobra decyzja kanclerza Niemiec. I myślę, że USA dopilnują, żeby za dwa miesiące nie było kroku w tył w tej kwestii - podkreślał Siemoniak.

Zachód zaskoczył Putina? Były szef MON nie ma wątpliwości
23-02-2022 12:53

Zachód zaskoczył Putina? Były szef MON nie ma wątpliwości

Joe Biden poinformował o sankcjach, jakie USA nakładają na Rosję. To odpowiedź na uznanie przez Władimira Putina dwóch separatystycznych republik w Donbasie. Biden stwierdził, że to "początek rosyjskiej inwazji na Ukrainę". Zapowiedział, że USA będą kontynuować zwiększanie sankcji, jeśli Rosja będzie eskalować konflikt. Co na to były szef MON, poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? - To nie jest pierwsze oświadczenie prezydenta Bidena. Od kilku tygodni mamy do czynienia z bardzo konsekwentną linią, która wcześniej w historii nie była stosowana przez USA - napominania, wskazywania, że wiemy, zapowiadania reakcji. Myślę, że Putin zdaje sobie sprawę z tego, że liczył na słaby Zachód, a jednak USA, prezydent Biden, potrafili skonsolidować Zachód i pokazać, że Ukraina jest tematem nr 1, jest w tym momencie priorytetem dla Zachodu i że w cieniu różnych innych rzeczy, konfliktów, napięć na świecie, Putin nie jest w stanie ukryć swojej agresji - komentował w programie "Newsroom" WP. - Nie wiadomo, jakie scenariusze w przyszłości będą się rozwijały, natomiast determinacja Zachodu jest tutaj bardzo wyraźna. Sądzę, że Putin się tego w ogóle nie spodziewał. (...) Udało się, to wielkie osiągnięcie Bidena - podkreślił Siemoniak. - Cokolwiek mówi Putin czy jego ludzie, te sankcje są dotkliwe. One uderzają w rodziny, w system finansowy Rosji i przede wszystkim stawiają Rosję w rzędzie krajów, które nie dotrzymują słowa, z którymi nie robi się interesów. To ogromny sygnał dla światowego biznesu, że to państwo nieobliczalne - dodał poseł KO.

Wyznanie Ardanowskiego. "To pokazuje, że ta góra lodowa się kruszy"
01-02-2022 11:15

Wyznanie Ardanowskiego. "To pokazuje, że ta góra lodowa się kruszy"

Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski sugeruje, że wraz z innymi posłami PiS mógł być inwigilowany systemem Pegasus. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" postawił sprawę jasno: albo przedstawiciele władz wyjaśnią tę sprawę, albo on - wraz z innymi posłami PiS - poprze powołanie komisji śledczej ds. podsłuchów. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wiceszef PO Tomasz Siemoniak. - To wszystko jest bardzo prawdopodobne, skoro kluczem używania systemu Pegasus jest to, że przeciwnicy PiS są celem. Minister Ardanowski przy okazji "piątki dla zwierząt" doprowadził do niezłego zawirowania i do odrzucenia tego projektu. Jest na pewno elementem niepewnym z ich punktu widzenia i być może go inwigilowano - stwierdził. Pytany o rozmowy ws. powołania komisji ws. podsłuchów, Siemoniak oznajmił, że "czas nie działa na korzyść PiS". - Takie głosy jak ministra Ardanowskiego pokazują, że ta góra lodowa się kruszy. Myślę, że wszyscy ministrowie z PiS mają poczucie, tak się zresztą od zawsze zachowywali, że są bez przerwy inwigilowani. W PiS obawa przed podsłuchami jest ogromna. Tak było od 2015 roku - powiedział Siemoniak.

"Trend jest jasny". Jest reakcja z PO na najnowszy sondaż
01-02-2022 10:16

"Trend jest jasny". Jest reakcja z PO na najnowszy sondaż

Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Zjednoczona Prawica z poparciem rzędu 27 proc., ale tuż za nią uplasowałaby się Koalicja Obywatelska (26 proc.) - wynika z sondażu Kantar Public. Co na to wiceszef PO Tomasz Siemoniak? - Trend jest jasny. Spadek notowań PiS musiał nastąpić. Ta nieudolność w walce z pandemią, drożyzna, no i nowy czynnik antagonizujący wyborców, tzw. Polski Ład - jedni dostali mniej, drudzy nie wiedzą, ile dostaną... To nieprawdopodobne zamieszanie. I nie da się tego zwalić na Tuska i opozycję, bo to była inicjatywa PiS, inicjatywa rządu - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - To jest najistotniejszy element w tych notowaniach, tzn. ciągły spadek PiS. Za moment, przy naszej bardzo stabilnej pozycji, mam nadzieję rosnącej w ciągu najbliższych tygodni, notowania PiS będą coraz niższe. Jak pęknie granica, że PiS już nie jest liderem, trochę jest wtedy efekt kuli śniegowej, te wszystkie problemy będą się kumulowały. Afer PiS mamy tyle, że można przebierać jak w bufecie w Szwecji - kontynuował Siemoniak. Polityk PO odniósł się też do pogłosek, że jego partia ma "wchłonąć" Nowoczesną.

Dziennikarz opublikował SMS-a do posłów opozycji. Reakcja
01-02-2022 09:23

Dziennikarz opublikował SMS-a do posłów opozycji. Reakcja

W poniedziałek po godz. 16 zebrała się sejmowa Komisja Zdrowia, na której miało odbyć się pierwsze czytanie projektu zwanego "lex Kaczyński". Dotyczy on testowania pracowników pod kątem zakażenia koronawirusem. Kilka minut po rozpoczęciu posiedzenia podjęto decyzję o odroczeniu go do godz. 17. - Chyba pan zwariował - mówili posłowie opozycji do przewodniczącego komisji Tomasza Latosa (PiS). Ostatecznie opozycja przegłosowała wniosek o zamknięcie obrad. Posiedzenie zostanie wznowione we wtorek o godz. 15. Tymczasem reporter sejmowy Klaudiusz Slezak opublikował na Twitterze SMS-a, który ma pochodzić z jednego z klubów opozycyjnych. "Uwaga! Jutro będzie gorący dzień w związku z ustawą 'lex konfident'" - czytamy. W wiadomości pojawia się zapowiedź przemówień liderów partii pod Sejmem, a także protestu pt. "Publiczne wyśmianie 'lex konfident'". Co na to wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? - Nie znam tych szczegółów. Jakoś ten język mi wygląda nie na język Koalicji Obywatelskiej. Być może jakieś aktywności będą wspólnie planowane. Zobaczymy, co się będzie działo - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.

d2hgrd3
Poranna konferencja na Orlenie. "Morawiecki pozazdrościł Tuskowi"
01-02-2022 08:43

Poranna konferencja na Orlenie. "Morawiecki pozazdrościł Tuskowi"

- Polski rząd nie siedzi z założonymi rękami, nie chowamy głowy w piasek, tylko robimy wszystko to, co jest w naszej mocy, żeby ceny były niższe, żeby zwalczyć tę inflacyjną hydrę, tę inflacyjną huśtawkę. (...) Obiecaliśmy, że od 1 lutego obniżymy VAT na paliwo, na benzynę z 23 na 8 proc. I tak jak obiecaliśmy, zrobiliśmy - mówił Mateusz Morawiecki na porannej konferencji prasowej na jednej ze stacji Orlenu. Oprócz premiera pojawił się na niej również prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Podkreślił on, że aktualne ceny paliw w Polsce są najniższe w Unii Europejskiej i przekonywał, że jest to zasługa rządu Mateusza Morawieckiego. Co na to wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? - Gdy włączyłem rano telewizor, zobaczyłem premiera Morawieckiego z prezesem Obajtkiem, myślałem, że przekazuje mu już premierostwo. Decyzje są spóźnione. Gdyby NBP wcześniej zaczął walczyć z drożyzną, to byśmy nie mieli tej kulminacji drożyzny w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. W ocenie Siemoniaka Morawiecki "pozazdrościł Donaldowi Tuskowi, który też miał o 6:00 rano konferencję u przedsiębiorców".

Kijów przygotowuje się do wojny. Były szef MON przestrzega Rosję
28-12-2021 11:37

Kijów przygotowuje się do wojny. Były szef MON przestrzega Rosję

Ze względu na zagrożenie ze strony Rosji mer Kijowa Witalij Kliczko organizuje obronę cywilną na terenie miasta. - Jako żołnierz przysięgałem kiedyś bronić kraju i jestem gotów walczyć za ojczyznę także teraz - powiedział. Wypowiedź Kliczki komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski" były szef MON Tomasz Siemoniak. - Główny problem, pomijając całą politykę, polega na tym, że Rosjanie uważają Ukrainę za coś, co powinno do nich należeć, co jest częścią Rosji. Jeżeli ważny polityk ukraiński mówi: będziemy się bronić, jesteśmy zdeterminowani, to jest to bardzo mocny sygnał dla Moskwy, że cena - mimo przewagi wojskowej - ich ewentualnej agresji czy inwazji będzie bardzo wysoka i spali mosty między Rosją a Ukrainą na całe pokolenia - ocenił.

Wydatki podkomisji Macierewicza wyszły na jaw. "Wielka kompromitacja"
28-12-2021 10:49

Wydatki podkomisji Macierewicza wyszły na jaw. "Wielka kompromitacja"

Ministerstwo Obrony Narodowej ujawniło koszty związane z działaniem podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza. Od jej utworzenia w lutym 2016 roku na jej funkcjonowanie wydano z budżetu państwa ponad 22,5 mln złotych. MON zostało zmuszone do przekazania tej informacji wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego po skardze wniesionej przez senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były szef MON, wiceszef PO Tomasz Siemoniak. - To są, używając słów ministra Dworczyka, pieniądze kompletnie wyrzucone w błoto. To nie jest zwykle marnotrawstwo, to jest finansowanie bytu, który skompromitował wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej - teoriami kompletnie oderwanymi od rzeczywistości, ludźmi, jak pan Berczyński, którzy uciekli do USA i nie wracają do Polski. Aż przykro to mówić, bo mówimy o katastrofie. To zostało ośmieszone - stwierdził. - Nikt nie widział raportu, tymczasem Macierewicz ma limuzynę Żandarmerii Wojskowej z ochroną. To też kosztuje - wskazał Siemoniak. - Wielka kompromitacja, zmarnowane pieniądze i bezradność rządu PiS, bo oni kompletnie nie wiedzą, co z tym zrobić - podsumował.

Wrzawa po słowach Kaczyńskiego o jego telefonie. Poseł ma teorię
28-12-2021 10:05

Wrzawa po słowach Kaczyńskiego o jego telefonie. Poseł ma teorię

"Panowie, półżartem, to mogę tylko doradzić używanie takiego telefonu, jaki mam ja. Stary, wysłużony, choć chyba może filmować, jak się naciśnie odpowiedni przycisk" - powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami Interii. Rekomendacja ta padła w kontekście pytań o podsłuchy telefonu Krzysztofa Brejzy. Co na to wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? - Najpierw się uśmiechnąłem, jak to przeczytałem, myśląc sobie, że prezes lubi być taki staroświecki, nie prowadzi samochodu, nie ma konta w banku, ma prastarą komórkę. Natomiast potem sobie pomyślałem, że może sam się obawiać, że ktoś go hakuje - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Pytany, co opozycja zrobi ws. Brejzy, podkreślił, że "sprawa ta ma absolutnie inny wymiar niż poprzednie, liczne afery PiS-u, bo dotyczy samego fundamentu demokracji, tzn. podsłuchiwania opozycji". - Zamierzamy wykorzystać wszystkie dostępne narzędzia, żeby tę sprawę wyjaśniać. Nie hałaśliwymi konferencjami prasowymi, gdzie powiemy, że jesteśmy wstrząśnięci i porażeni, tylko bardzo konsekwentnym działaniem, wykorzystującym różne narzędzia zagraniczne - Parlament Europejski, OBWE itd. - zapowiedział Siemoniak.

Weto Andrzeja Dudy. Co teraz zrobi Kaczyński? Poseł nie ma wątpliwości
28-12-2021 09:22

Weto Andrzeja Dudy. Co teraz zrobi Kaczyński? Poseł nie ma wątpliwości

Co dalej z wolnymi mediami w Polsce? - był pytany wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak w programie "Tłit" WP. - Logika działania prezesa Kaczyńskiego jest taka, że przegrupuje siły i będzie kontratak. Tak zawsze było. Skala tej porażki dla niego wobec własnych wyborców, wrażenie PiS-u, który się sypie, który nie potrafi ważnej rzeczy przeprowadzić, jest fatalne. Na pewno prezes Kaczyński podejmie bardzo szybko coś takiego, co ma zrobić przykrość prezydentowi Dudzie, opozycji, dziennikarzom. Nie mam co do tego wątpliwości. On jest na takiej drodze, że może już tylko działać ostrzej - komentował. W ocenie Siemoniaka "to, co zrobił prezydent Duda, jest dla PiS-u dotkliwym ciosem".

d2hgrd3
Duda o Tusku. Jest riposta
28-12-2021 08:30

Duda o Tusku. Jest riposta

Andrzej Duda ogłosił weto ws. nowelizacji ustawy medialnej, tzw. "lex TVN". W wywiadzie dla Polsat News tłumaczył swoją decyzję. Przy okazji wbił również szpilę liderowi PO Donaldowi Tuskowi. - Ja w sierpniu zapowiadałem swoją decyzję. Takie pokrzykiwania przed Pałacem Prezydenckim ze strony jakiegoś sfrustrowanego polityka nie mają dla mnie specjalnego znaczenia - oznajmił. Słowa prezydenta komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. - Prezydent Duda wypowiada się w sposób niezgodny z formatem prezydenta. Nie pierwszy raz. Bardzo wiele razy tak się zachowywał. Prezydent nie powinien w tak osobisty sposób podchodzić do innych osób. Widać, że jakoś słowa przewodniczącego Donalda Tuska do niego dotarły - stwierdził. Siemoniak podkreślił, że "zbędny jest fragment, że Donald Tusk jest sfrustrowany". - Jakby już tak mierzyć, to osiągnął wszystko w polskiej i europejskiej polityce i wrócił do polskiej polityki. To raczej Andrzej Duda robi wrażenie polityka, który się męczy w swojej roli, który nie potrafi znaleźć właściwej melodii swojej prezydentury - dodał Siemoniak.

Spór o Rondo Dmowskiego. "Mamy większe problemy na głowie"
13-12-2021 21:38

Spór o Rondo Dmowskiego. "Mamy większe problemy na głowie"

Spór o zmianę nazwy ronda im. Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet skomentował w programie "Newsroom" WP Tomasz Siemoniak. - Na razie nie ma żadnej decyzji. Rada Warszawy w zeszłym tygodniu przyjęła petycję - obywatele po prostu złożyli petycję - i szanując głos obywateli uznała, że wymaga to dalszej procedury. Więc do ewentualnych decyzji daleko - stwierdził gość WP. - Natomiast politycy PiS-u nie powinno tutaj być specjalnie wyrywni, ponieważ to oni czasami właśnie decyzjami arbitralnymi wojewodów zmieniali nazwy placów, ulic nie konsultując tego z radami, czy też wbrew radom - zauważył polityk Platformy Obywatelskiej. Dodał jednak, że jego zdaniem "takie sprawy trzeba załatwiać spokojnie, nie w atmosferze politycznej wojny". - Na pewno prawa kobiet zasługują na wielkie wyróżnienie i sam Roman Dmowski, trzeba to tak robić, żeby nie budować jakiejś potrzeby konfliktu wokół tego rodzaju rzeczy - podkreślał. Zaznaczył, że "sam nie lubi", gdy ktoś używa takiego określenia, ale "mamy naprawdę większe problemy na głowie". - Kilkaset osób dziennie umiera, drożyzna. A my się będziemy teraz boksować o nazwę ronda - skwitował Tomasz Siemoniak.

USA nie wesprą militarnie Ukrainy? Siemoniak: Działania polityczne zrobiły wrażenie na Rosji
13-12-2021 20:50

USA nie wesprą militarnie Ukrainy? Siemoniak: Działania polityczne zrobiły wrażenie na Rosji

Stacja NBC poinformowała w niedzielę, że Joe Biden wstrzymał dostawę amerykańskiej broni i sprzętu dla żołnierzy ukraińskiej armii. - Jeśli miałaby to być prawda, to oznaczałoby to, że prezydent Biden z prezydentem Putinem ustalili pewne rzeczy, w których pierwszym punktem było wykluczenie inwazji Rosji na Ukrainę - tłumaczył w programie "Newsroom" WP poseł KO Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej. - Być może jest tak, że Stany Zjednoczone w zamian za taką deklarację Rosji stwierdziły, że na jakiś czas wstrzymują dostawy broni. Nie wiemy, co się za tym kryje. Natomiast trzeba przyznać, że konsolidacja Zachodu wobec Ukrainy, te działania polityczne, zrobiły wrażenie na Rosji. (...) Poparcie polityczne i zagrożenie Rosji druzgocącymi konsekwencjami, o których mówił prezydent Biden, podziałało. Rosja zobaczyła, że sprawy Ukrainy dla Europy są ważne, że Stany Zjednoczone będą niepodległość Ukrainy wspierały - podkreślał Siemoniak.

"Niezdolność PiS". Siemoniak o reakcji na problemy Mejzy
13-12-2021 17:42

"Niezdolność PiS". Siemoniak o reakcji na problemy Mejzy

Łukasz Mejza przebywa na urlopie poselskim. Ma również wolne w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Polityk ogłosił to po ujawnieniu informacji dotyczących jego działalności przez dziennikarzy Wirtualnej Polski. - Te urlopy to kpina - powiedział Tomasz Siemoniak w programie "Newsroom" WP. Według byłego ministra obrony premier powinien wyrzucić Łukasza Mejzę. Polityk PO dodał, że "kompletne milczenie" i bezpłatne branie urlopów przez Mejzę oznacza "niezdolność PiS-u do jakiejkolwiek reakcji". Gość WP zaznaczył, że są politycy PiS-u, którzy odnieśli się do tych doniesień, ale nie było reakcji ze strony władz partii, czy też klubu. - Jest to po prostu głęboko żenujące - zaznaczył Siemoniak.

Wrzawa po wypowiedzi Tuska. "Absolutnie celne słowa"
13-12-2021 12:02

Wrzawa po wypowiedzi Tuska. "Absolutnie celne słowa"

- Ile stąd jest Nowogrodzka? 200 metrów? Jak się wyjdzie na zewnątrz, to właściwie czuć taki odór upadającej i zepsutej władzy - mówił szef Donald Tusk podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Wiceminister kultury Jarosław Sellin z PiS nazwał wypowiedź lidera PO "chamstwem". Co na to Tomasz Siemoniak z Platformy? - Gołym nosem czuć, trawestując powiedzenie, co się w PiS i wokół PiS dzieje. Kilkadziesiąt afer, kompletnie nierozliczanych, takie postaci symbolizujące PiS, jak ostatnio pan Mejza, a wcześniej pan Misiewicz, te wszystkie chybione inwestycje, gdzie się pieniądze wyrzuca w błoto, te maile, gdzie wysocy politycy PiS sami przyznają, że są ciemne interesy... PiS sam to na koniec poczuje, a minister Sellin pewnie ostatni. Nigdy się tego nie wie, że się władza rozkłada. To się dzieje, choć to nie będzie może szybko - komentował w programie "Newsroom" WP. - Celne absolutnie słowa Donalda Tuska. Politycy PiS zamiast rytuału kontrataku powinni się bardzo poważnie zastanowić, bo tkwią w czymś, co jest okropne, co będzie potępione przez historię i rozliczone, i nie zdają sobie w ogóle z tego sprawy - podsumował Siemoniak.

d2hgrd3
40. rocznica stanu wojennego. Siemoniak tłumaczy slowa Wałęsy
13-12-2021 11:45

40. rocznica stanu wojennego. Siemoniak tłumaczy slowa Wałęsy

- Pamiętam ten dzień doskonale, pewnie jak miliony Polaków, jako dzień ogromnej niepewności, co będzie dalej. Mieszkałem wtedy w Wałbrzychu, w takiej peryferyjnej dzielnicy. O stanie wojennym dowiedziałem się od dziadków, którzy słuchali radia i którzy byli przerażeni, bo pamiętali wojny, pamiętali, jak ciężkie było ich życie. Kompletnie nikt nic nie wiedział, bo poza wystąpieniem radiowym gen. Jaruzelskiego w gruncie rzeczy w ogóle nie było wiadomo, co się dzieje i co nas czeka w najbliższych godzinach i dniach - wspominał w programie "Newsroom" w WP grudniowy poranek sprzed 40 lat były minister obrony, poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, który był wówczas nastolatkiem, uczniem VIII klasy szkoły podstawowej. Prowadząca program Agnieszka Kopacz zapytała gościa o słowa byłego przewodniczącego "Solidarności" Lecha Wałęsy, który w wywiadzie dla "Deutsche Welle" stwierdził, że dzisiaj ma "większe zrozumienie u tamtych niby wrogów niż u przyjaciół" i musi obecnie "walczyć z ludźmi, którzy niszczą tamte zwycięstwo". - Lech Wałęsa był wówczas przewodniczącym Solidarności, był w samym centrum wydarzeń, jego ogromna rola powinna być podkreślana, a jest atakowany i jego rolę się umniejsza - odparł Siemoniak. - To przesłanie Lecha Wałęsy jest takie, że wolność i niepodległość nie są dane raz na zawsze. Zawsze trzeba o nie walczyć i o nie dbać, bo różne rzeczy się w historii dzieją - dodał. Prowadząca przypomniała także słowa wiceministra kultury, polityka PiS Jarosława Sellina, który w programie "Tłit" WP ocenił, że "Lech Wałęsa zdradził ideały 'S'". -To absurdalne słowa, ja nie mogę pojąć, jak tacy ludzie, jak Jarosław Sellin, którego znam tyle lat i wiem, że jest osobą rozsądną, muszą grać w orkiestrze Kaczyńskiego, gdzie dobrego słowa o Lechu Wałęsie nie można powiedzieć. Lech Wałęsa odegrał ogromną rolę, stał się światowym symbolem, jest po dziś dzień jednym z najbardziej znanych Polaków, był pierwszym prezydentem wolnej Polski. Oczywiście, można różnie oceniać jego prezydenturę, ale trzeba pamiętać, że do tej roli wyniósł go nie kto inny, jak Jarosław Kaczyński. To on był szefem jego kancelarii. Potem się pokłócili. Nie można z takiej perspektywy sporów z lat 90., czy dzisiejszych, umniejszać czyjejś roli. Takie słowa tego dnia są absolutne zbędne. Tego dnia powinniśmy się skupić na pamięci o ofiarach i na takiej refleksji politycznej: co przynosi Polsce ostry podział - odparł Tomasz Siemoniak.

Kontrowersyjna ustawa. Wskazał 3 najgorsze punkty
18-11-2021 12:36

Kontrowersyjna ustawa. Wskazał 3 najgorsze punkty

W środę Sejm zdecydował o projekcie ustawy o ochronie granicy. Większością 245 głosów została on skierowana do dalszych prac w Senacie. - Senat na pewno będzie się kierował interesem Polski, Konstytucją i zdrowym rozsądkiem. Spodziewam się, że będzie starał się wnieść poprawki, które nasz klub i inne kluby opozycyjne próbowały wnieść do tej ustawy. Z pewnością ustawa wróci do Sejmu, który ponownie będzie nad nią obradował - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. - To fatalna praktyka od samego początku. Najpierw w niespecjalnie przemyślany sposób został wprowadzony stan wyjątkowy, teraz, gdy wyczerpały się konstytucyjne możliwości jego przedłużania, wprowadza się groźne rozwiązanie - ocenił. Pytany o trzy najgorsze punkty nowelizacji, wskazał, że "nie podoba mu się to, że rozwiązania przynależne stanowi nadzwyczajnemu przenosi się do zwykłej ustawy". - Po drugie - kontynuował Siemoniak - nie może być tak, że dajemy bardzo szerokie delegacje ministrowi bez żadnej kontroli. - Po trzecie: sprawa dziennikarzy. Nadal tego nie załatwiono w normalny, cywilizowany sposób. Zezwolenie komendanta straży, regulowanie - to niepojęte - podsumował.

Emocje wokół projektu PiS. "Biegają posłowie, boją się to podpisywać"
18-11-2021 12:02

Emocje wokół projektu PiS. "Biegają posłowie, boją się to podpisywać"

Grupa posłów PiS zgłosiła projekt ustawy umożliwiającej sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał rozpoczęcie prac nad ustawą już w sierpniu. Projekt wywołał niemałe kontrowersje. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. - Widzę, jakie wielkie emocje panują w PiS-ie wokół tego, żeby nie zrazić elektoratu, który jest przeciwny szczepieniom i chyba nie wierzy w COVID-19 wbrew oczywistym faktom. To, co się dzieje, jest zdumiewające. Bijemy rekordy, jeśli chodzi o liczbę zakażonych, a rząd nie przedstawia żadnego planu promowania zaszczepionych czy obostrzeń - podkreślił. - Rząd nie jest w stanie skierować do Sejmu projektu ustawy i biegają posłowie, boją się to podpisywać. Przecież tam nigdy nie ma problemów z dyscypliną. Widzą, że ta sprawa jest kontrowersyjna. Jesteśmy w sytuacji zdumiewającej - stwierdził. Pytany, czy wierzy, że ustawa przejdzie, Siemoniak odparł: "Uważam dziś, że nie". - To jest raczej próba pokazania, że coś się dzieje niż realne działanie. PiS jest znany z tego, że potrafi w ciągu kilku godzin przeprowadzić ustawy przez Sejm. Skoro to się nie dzieje, tylko mamy takie bieganie, zbieranie, to znaczy, że chodzi o bieganie i zbieranie. Być może jest jakaś rozsądna frakcja w PiS-ie - lekarzy, ludzi bardziej odpowiedzialnych - i próbują coś desperacko robić - ocenił. Siemoniak odniósł się też do postawy ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Stwierdził, że "jeśli w takiej pandemii boi się wszystkiego, to nie powinien być ministrem zdrowia". Wydaje się, że jest człowiekiem premiera Morawieckiego i powinien mieć jego pełne wsparcie, a premier Morawiecki mówi, że ponieważ duża część opinii publicznej jest przeciwna ograniczeniom, ma wątpliwości do szczepień, to nie chcą niczego narzucać tej większej części. Mamy rząd, który dryfuje, rząd, który nie jest w stanie sprawować przywództwa, a minister Niedzielski, który mówi różne rzeczy, czasem mocne, czasem słabe, nie ma żadnej pozycji, żeby to przeforsować - ocenił. - Dla mnie historia tego projektu to jest w pigułce walka PiS-u z pandemią. To kompletnie niepoważne - podsumował poseł KO.

Szydło o Merkel. Polityk PO zdziwiony. Dobitna reakcja
18-11-2021 10:22

Szydło o Merkel. Polityk PO zdziwiony. Dobitna reakcja

W środę odbyła się druga rozmowa kanclerz Niemiec Angeli Merkel i Aleksandra Łukaszenki ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. O komentarz do sprawy pytany był w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. - Takie rzeczy ocenia się po owocach. Jeśli doprowadzi to do rozwiązania konfliktu, to okaże się, że ten telefon był bardzo dobrym, odważnym posunięciem. Jeśli nie, trzeba będzie to działanie oceniać negatywnie. Dziś jest za wcześnie. Taka gonitwa, by teraz skrytykować kanclerz Merkel, a zaraz ją pewnie trzeba będzie pochwalić, jest zbędna - stwierdził. Siemoniak odniósł się też do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który w ostrych słowach skomentował telefon Merkel do Łukaszenki. W rozmowie z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem przekazał, że "Polska nie uzna żadnych ustaleń ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, które zostaną podjęte ponad naszymi głowami". - Uważam, że to sytuacja, której nie należy pochopnie oceniać. Dobrze, że prezydent rozmawia z prezydentem Niemiec. Dobrze, że była rozmowa premiera z kanclerz Merkel. Mam nadzieję, że dzieje się wiele rzeczy, o których nie wiemy - że są intensywne zakulisowe działania - oznajmił. Siemoniak pytany był również o wpis byłej premier, europosłanki PiS Beaty Szydło. "Kanclerz Angela Merkel łamie wszelkie zasady UE, samodzielnie rozmawiając z Mińskiem i Moskwą. Jej zachowanie przypomina najgorsze momenty historii, gdy traktowano kraje Europy Środkowej jako obiekty politycznego handlu. Nie może być zgody Polski na takie postępowanie Niemiec" - stwierdziła. Co na to Siemoniak? - To jest skupianie się na rzeczy, która nie jest istotą sprawy. Istotą jest reżim Łukaszenki, są imigranci na granicy, jest wojna hybrydowa. Dziwię się pani Beacie Szydło. Była premierem, współpracowała z kanclerz Merkel. W takiej sytuacji lepiej być powściągliwym - stwierdził. - Jasne, nic nie powinno być ponad naszymi głowami, ale takie ruchy wydają mi się bardzo tanie - podkreślił.

Szokująca interwencja żołnierzy. Były szef MON użył mocnych słów
18-11-2021 09:26

Szokująca interwencja żołnierzy. Były szef MON użył mocnych słów

We wtorek w okolicach Michałowa doszło do interwencji wobec trzech polskich fotoreporterów. "Osoby w mundurach Wojska Polskiego" miały wyciągnąć ich z samochodu, szarpiąc przy tym i używając wulgaryzmów. Pozbawionych kurtek dziennikarzy skuto kajdankami i przetrzymywano ponad godzinę, do przyjazdu policji. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były szef MON, poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. W jego ocenie "takie zachowanie absolutnie nie przystoi żołnierzowi Wojska Polskiego". - Dziwię się bardzo tym, którzy próbują to usprawiedliwiać. Nie działo się to w strefie stanu wyjątkowego. Rozumiem, że żołnierze poddani są ogromnemu stresowi, mają prawo być poddenerwowani, ale reprezentują państwo i w każdej sytuacji, nawet jeśli chcą wykazać zdecydowanie, muszą się zachowywać w sposób taki, który powagę tego państwa przenosi na różne sytuacje - stwierdził Siemoniak. Były szef MON odniósł się również do komentarza Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasza Piotrowskiego. Zwrócił on uwagę, że dziennikarze mieli zarost, co "w warunkach ograniczonej odpowiedzialności można różnie odebrać". Siemoniak nazwał wypowiedź dowódcy "żenującą". - Nie ma rzecznika MON-u, rzecznika MSWiA, nie ma ludzi, którzy potrafią jakoś rozsądnie się wypowiadać. Ta wypowiedź... Przemilczmy ją, to naprawdę było przykre - mówił poseł KO. Jego zdaniem "cała sytuacja bierze się z tego, że różnym służbom dziennikarze są przedstawiani jako wrogowie". - To jest tak absurdalne, tak postawione na głowie. Uważam, że lepiej przeprosić w takiej sytuacji, a żołnierzy przygotować na to, że dziennikarz to nie jest wróg, tylko ktoś, kto wykonuje swoją pracę - podsumował.

d2hgrd3
"To nie do przyjęcia!". Burza po słowach Dziambora. Siemoniak ma teorię
18-11-2021 08:41

"To nie do przyjęcia!". Burza po słowach Dziambora. Siemoniak ma teorię

Podczas konferencji posłów PiS prezentujących projekt ustawy ws. szczepień pracowników doszło do ostrego spięcia z posłem Konfederacji Arturem Dziamborem. - Chcecie wprowadzić ustawę, która jest absolutnie najobrzydliwszą formą segregacji sanitarnej, jaką można sobie wyobrazić. Przecież wy jesteście obrzydliwi - krzyczał polityk. Jak dodał, proponowane przez PiS przepisy "to skandal". - Następnym krokiem będzie noszenie opasek tylko dla tych, którzy się zaszczepią - przekonywał. Do słów posła Konfederacji odniósł się w programie "Tłit" Wirtualnej Polski polityk Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. - To jest jakieś absolutnie nie do przyjęcia szafowanie takimi skojarzeniami - stwierdził. W ocenie posła PiS obawia się Konfederacji, dlatego nie reaguje na takie zachowania. - Rozumiem prezesa Kaczyńskiego, który kalkuluje, ale premier, minister zdrowia? Powinni uderzyć pięścią w stół - przekonywał. - Prezes doskonale wie, że jeżeli notowania PiS-u spadną do 20-25 pp., to zacznie się rozsypka. Tak było z AWS-em, tak było z SLD. Więc za wszelką cenę tych notowań chce bronić. To kompletnie polityczna kalkulacja, niedopuszczalna w takiej sytuacji - tłumaczył. Siemoniak odniósł się również do głośnego wpisu posłanki klubu PiS Anny Marii Siarkowskiej nt. projektu ustawy. - PiS po prostu się boi elektoratu, który jest przeciwny szczepieniom. I tyle. Ta bierność jest niesłychanie kosztowna. To śmiertelny błąd PiS-u - ocenił.

Nowe przepisy o obronności. Mocne słowa byłego ministra obrony narodowej
26-10-2021 15:23

Nowe przepisy o obronności. Mocne słowa byłego ministra obrony narodowej

- To niewątpliwie ważne rzeczy, które chce rząd PiS chce wprowadzić w nowej ustawie o obronie ojczyzny, ale mam wrażenie, że zmarnowano w tej sprawie ostatnich sześć lat - mówi WP były szef MON i b. wicepremier Tomasz Siemoniak. Jego zdaniem wtorkowa konferencja i przedstawione na niej propozycje były potrzebne głównie Jarosławowi Kaczyńskiemu, który zapowiedział już wcześniej odejście z rządu, co potwierdziło się po rekonstrukcji.

Jest reakcja PO na wniosek PSL. Jednoznaczna deklaracja
20-10-2021 12:34

Jest reakcja PO na wniosek PSL. Jednoznaczna deklaracja

- Złożyliśmy w Sejmie wniosek o skrócenie kadencji parlamentu - przekazał we wtorek szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. - Liczę na poparcie wszystkich. Z jednej strony liczę na poparcie opozycji, bo głosowanie przeciwko temu wnioskowi przez jakąkolwiek partię opozycyjną jest powiedzeniem: "chcemy, żeby PiS rządził dalej dwa lata", a ja uważam, że jeśli tak szkodzi Polsce, no to trzeba go jak najszybciej odwołać - zaznaczył. Co na to poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? Czy poprą wniosek o skrócenie kadencji? - Opozycja zawsze takie wnioski popiera. Opozycja chce jak najszybszych wyborów. Będziemy o tym rozmawiali. To jest decyzja klubu - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Decyzji jeszcze nie ma, ale oczywiste jest dla mnie, że opozycja zawsze popiera tego rodzaju wnioski, bo chce skracać złe rządy. Spodziewam się więc takiej właśnie decyzji - dodał Siemoniak.

Dobitne wnioski po debacie o Polsce
20-10-2021 10:57

Dobitne wnioski po debacie o Polsce

- Trafnie Donald Tusk powiedział, że rząd PiS-u zderzył się ze ścianą. Tak to wyglądało. Kto miał nadzieję, że wystąpienie premiera Morawieckiego będzie dostosowane do realiów, będzie wyciągnięciem ręki, bardzo się rozczarował - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, komentując debatę w Parlamencie Europejskim o praworządności w Polsce. W ocenie Siemoniaka "premier Morawiecki mówił do prezesa Kaczyńskiego i eurosceptycznej części PiS-u". - Widać jak bardzo warunki polskiej polityki nie przystają do tego, co się dzieje w normalnych, demokratycznych krajach, czy w normalnej, demokratycznej instytucji, jaką jest PE - stwierdził. - Przykro, bo chcielibyśmy, żeby o Polsce mówiono dobrze. Tak było przez 25 lat transformacji. Byliśmy szanowani za to, co własną pracą stworzyliśmy - wskazał Siemoniak. Odniósł się również do zarzutów o "pranie brudów" na arenie międzynarodowej. - PE jest tak samo naszym parlamentem, jak parlamentem innych państw. Jeżeli weszliśmy do UE, to zobowiązaliśmy się do szanowania pewnych reguł. W ramach tych reguł funkcjonuje PE z naszymi przedstawicielami. Jeśli w Polsce dzieje się źle, to ta granica prania brudów dawno została przekroczona - powiedział Siemoniak.

Zrecenzował wpis Jakiego. Efekt mu się nie spodoba
20-10-2021 09:58

Zrecenzował wpis Jakiego. Efekt mu się nie spodoba

- Dlaczego atakujecie Polskę? Bo chcecie przywrócić do władzy te opozycyjne marionetki, które zgadzają się na wszystko. Jednak mój kraj jest niezależny - przekonywał podczas debaty w Parlamencie Europejskim o praworządności w Polsce europoseł PiS Patryk Jaki. Swoje słowa powtórzył w późniejszym wpisie na Twitterze. Co na to poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? - To wpis pokazujący, że dojrzałość emocjonalna niektórych polityków nie pozwala im pisać z pełną powagą - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Podważanie tego, że przed 2015 rokiem istniały polskie rządy, walczyły o pozycję w UE, Polacy zajmowali najwyższe stanowiska, Polska otrzymywała najwyższe kwoty - tego się nie da przekreślić, tego się nie da wymazać - kontynuował Siemoniak. - Takie pogardliwe określenia, ten styl debaty jest po prostu fatalny. On się bierze ze słabości, bierze się z bezradności - podsumował.

d2hgrd3
d2hgrd3
Więcej tematów