talibowie(strona 7/61)

Premier Mateusz Morawiecki skomentował w poniedziałek działania polskiej administracji wobec obywateli naszego kraju oraz partnerów afgańskich, którzy przebywają obecnie na terytorium okupowanym przez talibów. - Ta prowincja Afganistanu, którą Polacy patrolowali, ona została już wcześniej opanowana przez ofensywę talibów. A więc ci, którzy tam z nami współpracowali, często rozpierzchli się - stwierdził szef rządu, przemawiając w magazynie jednej z sieci handlowych. Nie padła jednak deklaracja, że Polska wyśle samolot do Afganistanu.

Dramatyczne sceny rozgrywają na lotnisku w Kabulu, stolicy Afganistanu. Na zamieszczonym w internecie filmie widać setki Afgańczyków, którzy próbując uciec przed talibami, chcą dostać się na pokład kołującego samolotu. Na innym nagrania widać, jak ludzie wypadają z lecącej już maszyny. Na lotnisku padły też strzały.

Polska ogłosiła, że wyśle do Kabulu samolot, który zabierze z Afganistanu naszych obywateli i tamtejszych współpracowników. Bardzo podobne decyzje podjęło już wcześniej wiele państw. Lotnisko w Kabulu pogrążone jest w chaosie. Zdecydowano o czasowym wstrzymaniu wszystkich lotów. Ważne przemówienie w sprawie sytuacji w Afganistanie wygłosił w poniedziałek prezydent USA Joe Biden.

Stolica Afganistanu jest sparaliżowana po tym, jak talibowie oficjalnie ogłosili szturm na Kabul. Kraj opuścił już prezydent. W rozmowie z Wirtualną Polską Radosław Sikorski podkreśla, że zupełne wycofanie wojsk przez USA było błędem tego kraju. Były szef MSZ przekazał, że talibowie mogą być bardziej podatni na kontekst międzynarodowy niż 20 lat temu.

Talibowie świętują zwycięstwo w pałacu prezydenckim w Kabulu. Ich rzecznik ogłosił zakończenie wojny w Afganistanie. Wcześniej kraj opuścił prezydent Ashraf Ghani.

Talibowie świętują zwycięstwo w pałacu prezydenckim w Kabulu. Ich rzecznik ogłosił zakończenie wojny w Afganistanie. Wcześniej kraj opuścił prezydent Ashraf Ghani.

Prezydent Afganistanu Ashraf Ghani opuścił kraj - podał Reuters. Udał się prawdopodobnie do Tadżykistanu. W związku z tym talibscy rebelianci ogłosili oficjalne wejście do Kabulu.

Współpracownicy Polskiego Kontyngentu Wojskowego, pracownicy ambasady RP oraz członkowie polskich misji humanitarnych są wśród osób odciętych w otoczonym przez talibów Kabulu - poinformował Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Afganistanie.

Prezydent Afganistanu Ashraf Ghani opuścił kraj. Talibowie ogłosili więc oficjalny szturm na Kabul. Do Kataru udały się delegacje obu stron, by - jak wskazują media - przeprowadzić rozmowy ws. "pokojowego przekazania władzy". Ma zostać również uformowany rząd tymczasowy. W mieście prowadzona jest ewakuacja m.in. ambasady USA. Stolica jest sparaliżowana.

Zaledwie sześć tygodni po wyjeździe ostatniego polskiego żołnierza z Afganistanu miasto i prowincja Ghazni, w której przez wiele lat służyli nasi żołnierze, wpadła w ręce talibów. - Sytuacja Afgańczyków, którzy wiązali przyszłość z transformacją kraju, jest tragiczna - mówi WP Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Afganistanie.

Afganistan: trwa ofensywa talibów, którzy zajęli już drugie i trzecie pod względem wielkości miasto w kraju. Wkrótce może dojść do upadku Kabulu, stolicy państwa. Tego obawiają się USA, które szykują się na najczarniejszy scenariusz.

Jedno z najważniejszych przejść granicznych między Iranem a Afganistanem - Islam Kala (leżące w prowincji Herat na zachodzie) - zostało przejęte przez talibów. W piątek islamistyczne ugrupowanie przekazało, że ma nad nim kontrolę.

Pakistańskie służby poinformowały o zatrzymaniu dwóch mężczyzn, którzy mieli zabić ponad 11 lat temu polskiego inżyniera Piotra Stańczaka. Zatrzymani mają być bezpośrednimi wykonawcami egzekucji geologa. Polak zginął z rąk talibów w lutym 2009 roku.

Talibowie porwali 27 uczestników pokojowego marszu w Afganistanie - informują lokalne władze. Do napadu rebeliantów doszło w prowincji Farah na zachodzie kraju.

Zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze w Kabulu — stolicy Afganistanu. Wybuch miał miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie amerykańskiej ambasady. Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie.

Sąd w Dusseldorfie (zachodnie Niemcy) skazał na sześć lat więzienia za działalność terrorystyczną pochodzącego z Polski Thomasa K. Mężczyzna został schwytany w Afganistanie, był bojownikiem talibów - informuje dziennik „Die Welt”.

We wschodniej części Afganistanu talibowie zaatakowali nowe bazy wojska i policji. W wyniku ataku zginęło łącznie 13 żołnierzy i policjantów oraz sześciu bojowników. Po obu stronach są ranni, liczba ofiar może być większa.

Afganistan – kolejna tragedia na przełomie zaledwie kilku godzin. Dopiero, co świat usłyszał o wybuchu bomby w pobliżu największego więzienia w Afganistanie. Teraz rzecznik gubernatora prowincji Farah podaje informacje o wypadku śmigłowca na pokładzie którego znajdowali się ważni urzędnicy i wojskowi.

Przed bramą największego więzienia w Afganistanie wysadził się zamachowiec samobójca. Zginęło co najmniej sześć osób, a trzy zostały ranne - podaje PAP.