szymon hołownia(strona 52/65)

- Jarosław Kaczyński niewiele ma do powiedzenia i snuje takie dywagacje. My będziemy współpracować z każdą partią opozycyjną, z każdym ruchem opozycyjnym, by pokonać PiS. Natomiast nie ma mowy o żadnych układach. Platforma jest w centrum sceny politycznej i będzie w centrum sceny politycznej - stwierdził w programie "Tłit" Marcin Kierwiński, poseł Koalicji Obywatelskiej. W ten sposób odniósł się do słów prezesa PiS, które padły w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Kaczyński zarzucił w nim PO, że "poszła w stronę lewackiego ekstremizmu". - Pytanie, czy jest prawdą, że to układ z Hołownią, że oni mają wypchnąć lewicę, a Hołownia ma zająć miejsce na centrum. Wszystko to jest nowym-starym pomysłem, by nas pozbawić władzy - stwierdził prezes PiS. Zdaniem Kierwińskiego te słowa Kaczyńskiego "to próba wypchnięcia PO z centrum i zrobienia sobie w nim miejsca". - Jarosław Kaczyński bardzo skrajnie przesunął PiS na prawą flankę, rywalizuje tam z Konfederacją. Zobaczył, że w efekcie tego procesu jego sondaże dramatycznie spadają. Dziś tym wywiadem i kolejnymi działaniami będzie się starał wrócić do centrum. Ale w centrum jest PO, na pewno nie Kaczyński - zapewnił Marcin Kierwiński.

- To była decyzja wynikająca z prawa, a nie z polityki - stwierdziła Julia Przyłębska, tłumacząc orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Co na to lider Polski 2050 Szymon Hołownia? - Przyłębska może oczywiście opowiadać, że ten wyrok wynikał z prawa. Ja nie mam co do tego głębokiego przekonania - komentował w programie "Tłit". - Pytanie, co teraz się z nim stanie. On zawisł w próżni. W tej matni nieuchronnie zmierzamy w stronę referendum. Nie ma innej możliwości rozstrzygnięcia tego sporu - stwierdził Hołownia. - Problemem będzie to, jak napiszemy pytania do tego referendum. Nad tym trzeba by się było zastanawiać już dziś. Innego wyjścia z tego pata nie widzę - podsumował.

W najnowszym sondażu dla "Rzeczpospolitej" lider Polski 2050 Szymon Hołownia zajmuje drugie miejsce, tuż za Rafałem Trzaskowskim, wśród wskazań, kto jest liderem opozycji. - My od 12 m-cy po prostu ciężko pracujemy. Mówimy wyraźnie, że chcemy nowej polityki - takiej, która poniesie nas ku 2050 r. - komentował w programie "Tłit". - Cieszą mnie te wyniki zaufania, ale dostatecznie długo jestem na tzw. świeczniku, by wiedzieć, że takie rzeczy nie są raz dane - kontynuował. - My nie jesteśmy tu czasowo. Jesteśmy tu, żeby zostać. Żeby wykonać pracę, na którą się z Polakami umawiamy. I tę pracę wykonamy - zapewnił Hołownia. - Pracą się obronimy. Jesteśmy propozycją, a nie tylko opozycją czy ruchem antysystemowym. Dokładnie wiemy, co chcemy zrobić, kiedy Polacy zechcieliby nam powierzyć odpowiedzialność - podsumował lider Polski 2050.

- Należy kibicować rządowi, by się opamiętał, zaczął grać w jednej drużynie z UE, w której gra 25 państw krajów niemających poczucia, że słowo "praworządność" jest jakimś problemem, że zobowiązanie się do przestrzegania prostych zasad dotyczących uczciwości i pewnej spójności prawa wewnętrznego jest ponad ludzkie siły. Rząd Mateusza Morawieckiego robi z nas przed całą Europą złodziei, oszustów, potencjalnych krętaczy - mówił w programie "Tłit" lider Polski 2050 Szymon Hołownia. - W sprawach europejskich może być tak, jak z brexitem. Jak się podpala jakiś lont i zaczyna się igrać z ogniem, to się może skończyć tak, że się wysadza cały dom. A my tych pieniędzy z UE po prostu potrzebujemy - kontynuował. - Jeśli się okaże, że Ziobro razem z towarzystwem nam je ukradł, to koniec tego rządu może być szybszy niż może się wydawać - podsumował Hołownia.

Roman Giertych ogłosił powrót do polityki - z postulatem delegalizacji PiS-u jako partii totalitarnej. Sprawę komentował w programie "Tłit" lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Prowadzący program Marcin Makowski zapytał, czy to może być przyszły członek ruchu. - Jak się pan mecenas Roman Giertych zechce do nas zapisać, to będziemy się tej kandydaturze uważnie przyglądać. Natomiast nie prowadziliśmy takich rozmów - zapewnił Hołownia. - Układanie list jest hen, hen daleko przed nami. Na razie tematu nie ma - podkreślił. - Moja znajomość z Romanem Giertychem to jedno, a ruch Polska 2050 to drugie. Jak coś się zmieni w tej sprawie, będziemy informować - zapewnił Hołownia. Pytany o plan delegalizacji PiS-u, wskazał: "Trzeba tych ludzi po prostu rozliczyć. Nie robić zemsty, wendety, tylko spokojnie rozliczyć. (...) Jeśli będą materiały twarde do delegalizacji, trzeba będzie taki wniosek złożyć".

Tadeusz Rydzyk na uroczystościach 29. urodzin Radia Maryja bronił bp. Edwarda Janiaka i nazwał go "męczennikiem". Stwierdził również, że filmy dokumentalne o pedofilii w Kościele to manipulacja i oszczerstwo. - To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? - mówił Rydzyk. Jego słowa komentował w programie "Tłit" Szymon Hołownia (Polska 2050). - Nie mogę wyjść z oburzenia po tym, co usłyszałem. Rydzyk wymierzył policzek Polakom, który nie mogą korzystać z takich, jak on, przywilejów dot. liczby osób na zgromadzeniach, wyszydził ofiary księży pedofilii, wypowiedział posłuszeństwo papieżowi i Kościołowi, robiąc męczennika z biskupa, wobec którego procedury kościelne wszczął nie kto inny, tylko papież i Stolica Apostolska - mówił. - To było tak bezczelne, tak cyniczne, tak przerażająco nieludzkie, żeby nazywać wstrząsające wyznania ofiar księży pedofilii "jakimiś filmidłami", że to się po prostu w głowie nie mieści. W tym wszystkim uczestniczył minister sprawiedliwości. To porażający spektakl buty, stania ponad prawem. Policzek wymierzony nam wszystkim - podsumował Hołownia.

Szymon Hołownia zadeklarował, że jest gotowy na to, by zostać premierem. Co na to zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel? - Jako polityk zawsze jestem gotowy na to, że w wyniku demokratycznych wyborów polskie społeczeństwo podejmie taką, a nie inną decyzję i premierem zostanie przedstawiciel większości parlamentarnej - komentował w programie "Tłit". Po czym dodał: "Już był w ogródku, już witał się z gąską. Widzieliśmy to wielokrotnie. Mieliśmy już niemal prezydenta Kosiniaka-Kamysza, drugą siłę polityczną w Polsce Nowoczesną... Najpierw ktoś musi wygrać wybory, żeby sięgnąć po funkcję premiera".

W ocenie Szymona Hołowni przyspieszone wybory parlamentarne możliwe są latem lub wiosną przyszłego roku. - Jestem gotów i chciałbym zostać premierem RP - powiedział. Co na to Grzegorz Schetyna? - Hołownia chce być w grze. Nie jest łatwo być poza parlamentem i brać udział w politycznej rozgrywce. Ma bardzo dobre wskazania sondażowe, a nie ma reprezentacji parlamentarnej. Musi mieć pomysł i przebić się do świadomości społecznej - komentował poseł PO w programie "Tłit". - To opozycja pozaparlamentarna. Hołownia chce skoordynować środowiska, które są poza parlamentem, które szukają nowego wariantu. Wyborców, którzy głosowali na niego, jest spora liczba - dodał.

- Od dawna słyszę, że rząd myśli o wprowadzeniu godziny policyjnej na wzór Francji, Belgii i in. Tylko że państwo, które oni prowadzą, jest tak słabe, tak zużyte i wykończone, że nie są chyba w stanie nawet policji tyle zebrać - mówił Szymon Hołownia w programie "Tłit". Pytany o potencjalną krytykę ze strony opozycji, wskazał: "We Francji władza nie dała w swojej bucie w twarz ludziom. Jeśli się najpierw daje komuś w twarz, a potem mówi: teraz przestrzegaj zaleceń, trzeba pamiętać, że przed chwilą dostał w twarz. My mamy trochę inny temperament, nie doświadczaliśmy takiej nieudolności rządu, jakiej doświadczamy od marca".

26 proc. dla Zjednoczonej Prawicy, 24 proc. dla KO, 18 proc. dla Polski 2020 - to wyniki najnowszego sondażu Kantar na zlecenie "Gazety Wyborczej". O komentarz poprosiliśmy Szymona Hołownię. Co powiedział? - To sondaż turbulentnych czasów, czasów rewolucji. Jesteśmy w sytuacji, w której ok. 80 proc. ludzi zadeklarowało udział w wyborach - wskazał w programie "Tłit". - Wierzę, że to efekt tego, że jesteśmy z ludźmi. (...) Każda rewolucja, nawet jeśli zaczyna ją głośna grupa, wygrywa milcząca większość. Dziś ta milcząca większość po raz pierwszy ma ochotę przemówić. Nie możemy tego zmarnować, bo cena jest za duża - podkreślił Hołownia. - Cieszymy się z tego sondażu. Wierzymy, że zobaczymy jeszcze wyższe. Dla nas to przede wszystkim wezwanie do jeszcze bardziej intensywnej pracy. I nie mówię tego kokieteryjnie - podsumował.