Błaszczak pisze do Hołowni. "Czuje się Pan jak w telewizyjnym show"

Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że wystosował pismo do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. "Funkcja Marszałka nie polega na lansie, tylko na godnym reprezentowaniu Sejmu RP, o czym Szymon Hołownia dawno zapomniał" - ocenił były szef MON.

Błaszczak pisze do Hołowni. "Czuje się Pan jak w telewizyjnym show"
Błaszczak pisze do Hołowni. "Czuje się Pan jak w telewizyjnym show"
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Violetta Baran

26.01.2024 14:44

"Funkcję Marszałka Sejmu pełni człowiek, który mentalnie nie wyszedł jeszcze ze studia TVN. Za rozbuchanym ego Szymona Hołowni, kryje się strach przed posłami Prawa i Sprawiedliwości. Marszałek boi się nie tylko posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, co udowodnił otaczając Sejm RP oddziałami policji. Wczoraj stchórzył przed grupą naszych posłów, którzy próbowali przedstawić mu dowody świadczące o tym, że łamie prawo. Funkcja Marszałka nie polega na lansie, tylko na godnym reprezentowaniu Sejmu RP, o czym Szymon Hołownia dawno zapomniał" - napisał w swoim wpisie na platformie X szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. Załączył do niego pismo, które skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"Dotychczasowa współpraca Klubu PiS z Panem odbiega od standardów, które zostały wypracowane przez ponad 30 lat historii polskiego parlamentaryzmu po 1989 r. Pańskie arbitralne decyzje zaniechania sprawiły, że nasz klub nie ma swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu, nie zostały dochowane parytety w komisjach sejmowych, posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik bezprawnie nie są dopuszczeni do obrad, a kandydatury naszych parlamentarzystów do składów komisji śledczych nie są akceptowane, pomimo braku realnych formalnych przeszkód" - czytamy w piśmie Błaszczaka.

"Pańskie liczne komentarze wygłaszane z mównicy sejmowej i bezpodstawne wyłączanie mikrofonu naszym posłom, być może sprawiają, że czuje się Pan znowu jak w telewizyjnym show, ale przypominam Panu, że z własnej woli zmienił Pan studio na służbę Rzeczpospolitej Polskiej, a to zobowiązuje" - ocenił były szef MON.

"Wzywam Pana do zaprzestania łamania prawa oraz ośmieszania urzędu"

"Wczorajsza sytuacja, gdy postanowił Pan ściągnąć do Sejmu RP policyjne oddziały i przeprowadzać drobiazgowe kontrole samochodów w obawie przed przyjściem dwóch posłów - Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika - jest kolejnym dowodem na to, że nasza współpraca nie układa się we właściwy sposób" - napisał Błaszczak, nawiązując do obecności w czwartek przed Sejmem policyjnych patroli.

"Mając na uwadze, że Marszałek Sejmu powinien udzielać posłom niezbędnej pomocy oraz w swojej pracy cechować się bezstronnością i łagodzić spory polityczne, grupa posłów PiS chciała wczoraj spotkać się ze Panem, by przedstawić dowody m.in. postanowienia SN, które świadczą o tym, że łamie Pan prawo. Ze zdumieniem odnotowaliśmy fakt, iż zażądał Pan imiennej listy osób, które z naszej strony w wyżej wymienionym spotkaniu miały uczestniczyć. Pańskie żądanie nastąpiło pomimo otrzymania zapewnienia, że w spotkaniu nie będą uczestniczyć posłowie Kamiński i Wąsik, przed którymi czuje Pan tak dużą obawę. Po wczorajszej sytuacji odnoszę wrażenie, że czuje Pan obawę przed wszystkimi bądź większością parlamentarzystów PiS" - czytamy w piśmie szefa klubu PiS.

"W związku z powyższym wzywam Pana do zaprzestania łamania prawa oraz ośmieszania urzędu, który Pan pełni. Wypełnienie przez Pana mojego żądania poprawi dalszą współpracę, która nam pozostała do czasu rotacji na stanowisku Marszałka Sejmu" - napisał Błaszczak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (466)