Świadkowie przyznają, że egzaminator tylko się przyglądał, gdy oni ratowali umierającą we wraku samochodu kursantkę. - Kto jest na tyle zborny, że bezpośrednio po wypadku, z którego sam ledwo uchodzi z życiem, jest w stanie od razu podejmować racjonalne decyzje – mówi mec. Władysław Pociej.