Trwa ładowanie...

Szaflary. Strażacy pytają egzaminatora czemu nie ratował 18-latki. "Miałem zginąć?"

Świadkowie wypadku z Szaflar nie zostawiają na egzaminatorze z Szaflar suchej nitki. - Była szansa, żeby odpiął jej pas i powiedział: "Wychodź z samochodu", "On nie reagował, nie płakał" - twierdzą.

Szaflary. Strażacy pytają egzaminatora czemu nie ratował 18-latki. "Miałem zginąć?"Źródło: Facebook.com
d3l99r4
d3l99r4

- Leżała głową na kierownicy. Staraliśmy się zatamować krwotok na głowie, ale nie mogłem zlokalizować rany. Próbowaliśmy tamować bandażami z apteczki, ale szybko wszystkie przeciekały. Jak przyjechała straż pożarna, to dziewczyna jeszcze oddychała - relacjonuje w rozmowie z TVN Uwaga! Michał Wójcikiewicz, jeden ze świadków.

Edward R. zeznał, że widział fakt wjechania kursantki na przejazd kolejowy bez zatrzymania. Egzaminator chciał zatrzymać egzamin na prawo jazdy tuż po przekroczeniu torów. Miał nie słyszeć sygnałów dźwiękowych nadawanych przez pociąg. - Powiedział, żeby wypięła pas, ale nie ma tego na nagraniu - mówi Józef Palenik z Prokuratury Rejonowej z Nowym Targu.

Zachowanie 62-latka miało pozostawiać sporo do życzenia. - Strażacy zapytali egzaminatora czemu nie ratował 18-latki. Rozłożył ręce i zapytał: "A co, miałem zginąć?". Stał z rękami do tyłu i tylko się przyglądał. Nie reagował, nie płakał. Była szansa, żeby odpiąć pas i powiedzieć jej: "Wychodź z samochodu" - twierdzi kolejny naoczny obserwator zajścia.

Do wypadku w Szaflarach doszło w ubiegły czwartek na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. 18-letnia kursantka wjechała tuż pod nadjeżdżający pociąg. Maszynista próbował hamować, ale nie zdążył całkowicie zatrzymać pojazdu. Samochód był wleczony jeszcze przez kilkadziesiąt metrów po torach. Strażacy musieli rozcinać karoserię specjalistycznym sprzętem, aby dostać się do środka.

d3l99r4

Dziewczyna w ciężkim stanie trafiła do szpitala, ale po kilku godzinach zmarła. Egzaminatorowi udało się uciec z pojazdu przed zderzeniem. Machał w kierunku maszynisty, aby ten się zatrzymał, jednak było już za późno. Edward R. usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 8 lat więzienia.

Zobacz także: Parking nie dla chamów. Właściciel wytacza wojnę klientom w Zakopanem

Źródło: TVN Uwaga!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3l99r4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3l99r4
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj