samolot(strona 135/167)

Dwa niewielkie samoloty znalazły się o krok od zderzenia w pobliżu mediolańskiego lotniska Linate, gdzie w zeszłym roku w największej katastrofie w historii włoskiego lotnictwa zginęło 118 osób.

W katastrofie dwusilnikowego samolotu w górach w zachodnim Nepalu zginęły prawdopodobnie cztery osoby. Do katastrofy doszło 500 km na zachód od Katmandu, na kilka minut przed lądowaniem.

Dwóm mieszkankom Stanów Zjednoczonych odmówiono wejścia do samolotu z powodu... ich nadwagi. Paniom kazano wykupić jeszcze jeden bilet za dodatkowe fotele, które miałyby zająć. Na to niedoszłe pasażerki nie zgodziły się.

W Überlingen w Niemczech trwają w piątek uroczystości żałobne, upamiętniające ofiary katastrofy lotniczej, do której doszło dwa tygodnie temu nad Jeziorem Bodeńskim. W zderzeniu pasażerskiego Tupolewa baszkirskich linii lotniczych z transportowym Boeingiem zginęło 71 osób.

W ostatnich dniach na Ukrainie nie prowadzono
manewrów wojskowych z użyciem rakiet - powiadomił w czwartek
rzecznik prasowy ministerstwa obrony Ukrainy Kostiantyn Chiwrenko.

Mężczyzna, który w czwartek
zaatakował ludzi przed stanowiskiem biletowym izraelskich linii El
Al na lotnisku w Los Angeles, był Egipcjaninem - podała w piątek
amerykańska sieć informacyjna CNN.

Cztery osoby zginęły w czwartkowej
katastrofie awionetki na terenie parku rozrywki pod Los Angeles.

Niemiecka federalna komisja do badania katastrof lotniczych BFU nie potwierdziła doniesień, że pilot rosyjskiego Tupolewa - półtorej minuty przed kolizją z Boeingiem - zawiadomił wieżę kontrolną w Zurychu o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Podobne stanowisko zajęli szwajcarscy kontrolerzy, zajmujący się sprawą.

Według rosyjskich mediów, to załoga baszkirskiego samolotu Tu-154 zaalarmowała pierwsza szwajcarskich kontrolerów lotów, iż znajduje się na kolizyjnym kursie z Boeingiem firmy kurierskiej DHL.

Wrak samolotu (PAP/EPA/Manuel Moura)
Cztery osoby zginęły w katastrofie małego brytyjskiego samolotu, który w środę wieczorem zaginął nad obszarem powietrznym Portugalii.

Szwajcarskie służby kontroli ruchu powietrznego zostaną w czwartek objęte skrupulatnym badaniom po tym, jak jeden z ich przedstawicieli ujawnił, że system radarowy Szwajcarii nie spełniał europejskich standardów tuż przed kolizją dwóch samolotów w powietrzu.

Szwajcarskie centrum kontroli lotów (PAP/EPA-Martin Ruetschi))


W dzień po kolizji dwóch samolotów w południowych Niemczech nadal nie są znane jej przyczyny. Ich
ustaleniem zajmuje się od środy specjalna niemiecka komisja. Zapisy czterech czarnych skrzynek zbadają eksperci z Niemiec, Rosji i USA.

Rzecznik
Skyguide - szwajcarskiej rządowej firmy kontroli lotów w przestrzeni powietrznej tego kraju - potwierdził informacje strony rosyjskiej na temat okoliczności kolizji baszkirskiego Tu-154 i
Boeinga 757 kurierskiej firmy DHL.

Wstępne wyniki odczytu czarnych skrzynek baszkirskiego Tu-154, który w nocy z poniedziałku na wtorek zderzył się nad Niemcami z Boeingiem obalają twierdzenia szwajcarskich kontrolerów ruchu o tym , że informowali oni załogę o przedawaryjnej sytuacji półtorej minuty przed katastrofą.

Jedną z tzw. czarnych skrzynek znaleziono we wtorek po południu wśród szczątków dwóch samolotów, które zderzyły się w nocy z poniedziałku na wtorek nad Niemcami,
powodując śmierć 71 osób. Ekipy badające teren katastrofy na razie nie wiedzą, do którego z
samolotów należał znaleziony rejestrator rozmów w kokpicie.

Dyrektor Baszkirskich Linii Lotniczych, których samolot pasażerski Tu-154 zderzył się w nocy z poniedziałku na wtorek nad Niemcami z transportowym Boeingiem 757, winą za zderzenie obarczył kontrolerów lotu.

W zderzeniu dwóch samolotów ostatniej nocy na południu Niemiec, zginęło 71 osób - poinformowała oficjalnie policja z Badenii-Wirtembergii. Nikt nie przeżył katastrofy. Do tej pory odnaleziono 26 ciał.

Do Polski powrócili specjalnym samolotem uczestnicy pielgrzymki do Medjugorie, którzy zostali ranni (PAP/Paweł Kula)
Samolot, którym rodziny zabitych i rannych w wypadku polskiego autobusu na Węgrzech miały dotrzeć we wtorek po południu, odleci z Warszawy dopiero w środę - poinformowali przebywający w Keszthely przedstawiciele PZU SA.

Zdaniem władz afgańskich, w wiosce w afgańskiej prowincji Uruzgan, zbombardowanej w poniedziałek omyłkowo przez samolot amerykański, zginęło co najmniej czterdzieści osób.