Blair kłamał w sprawie tajnych lotów CIA?
Premier Tony Blair tuszował sprawę lądowań w
Wielkiej Brytanii samolotów CIA z domniemanymi terrorystami na pokładzie - pisze brytyjska prasa powołując się na wewnętrzny
dokument Foreign Office (MSZ).
Blair powiedział 7 grudnia w parlamencie, że nic mu nie wiadomo, jakoby CIA miała wykorzystać brytyjskie lotniska, głównie w Szkocji, do międzylądowań w ramach tajnych misji polegających na przewożeniu domniemanych terrorystów Al-Kaidy do zagranicznych więzień. W więzieniach tych podejrzani o terroryzm mieli być torturowani.
Jednak z tajnego dokumentu wewnętrznego MSZ wynika, iż kilka dni wcześniej Blaira poinformowano, że samoloty CIA z więźniami mogły lądować w W. Brytanii - piszą "The Guardian" i "Daily Mail".
Dokument z początku grudnia radzi premierowi i ministrom jego rządu, by "nie dawali się wciągać w dyskusje o szczegółach" tej sprawy. W okólniku Foreign Office czytamy, iż przewożenie więźniów aresztowanych w jednym kraju do ośrodków śledczych w innym "jest prawie na pewno praktyką nielegalną" w świetle międzynarodowego prawa, a gdyby miało się okazać, iż W. Brytania współpracowała w jej stosowaniu, to "taka współpraca także byłaby nielegalna".
"Nie możemy (jako rząd - PAP) mówić, iż nie otrzymaliśmy żadnych wniosków w sprawie wykorzystania brytyjskiego terytorium lub przestrzeni powietrznej do przewozu więźniów. Nie możemy mieć pewności, iż ci (domniemani terroryści - PAP), których nasi żołnierze pojmali w Iraku lub Afganistanie nie zostali przekazani do ośrodków śledczych (za granicą - PAP)" - cytuje okólnik MSZ "The Daily Mail".
"Nie dysponujemy mechanizmem pozwalającym ustalić (czy miał miejsce transport więźniów przez brytyjskie terytorium - PAP), choć sami nie przesłuchiwalibyśmy ich w tego rodzaju ośrodkach (więzieniach na terenie innych krajów, niż ten, w których zostali pojmani)" - napisano w dokumencie
W ocenie obrońców praw człowieka domniemani terroryści schwytani głównie w Afganistanie i Iraku byli przez Amerykanów przewożeni do Egiptu, Jordanii lub do bazy Guantanamo na Kubie, gdzie mogli być torturowani.
Okólnik MSZ dodaje, iż różne resorty rządu W. Brytanii sprawdzają swoje bazy danych i jak dotąd zidentyfikowano dwa przypadki zgody na loty samolotów CIA, oba z 1998 roku, choć nie ma pewności, czy były to loty nielegalne.
Dokument MSZ miał pomóc premierowi Blairowi w odpowiadaniu na ewentualne pytania deputowanych w trakcie debaty w parlamencie, 7 grudnia. Zapytany wówczas przez lidera liberałów Charlesa Kennedy'ego o to, czy wie, iż po 2001 roku samoloty wyczarterowane przez CIA korzystały z 18 lotnisk brytyjskich, Blair odparł, iż nie wie do czego Kennedy nawiązuje w swym pytaniu.
Rzecznik MSZ odmówił skomentowania ujawnionego przez prasę okólnika, ale zapewnił, że rząd nigdy nie zaaprobował praktyki ułatwiania transportu więźniów z wykorzystaniem lotnisk brytyjskich do miejsc, w których byliby narażeni na tortury.