Białoruski prezydent stwierdził, że to dzięki niemu Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi, opuściła więzienie. Łukaszenka przekazał, że matka kobiety zwróciła się do niego z pisemną prośbą o jej uwolnienie. Dyktator miał podjąć tę decyzję, ponieważ miało mu być mu żal kobiety.