Dziura w kadłubie przyczyną awaryjnego lądowania
Mająca 30 centymetrów średnicy dziura w
kadłubie zmusiła samolot Alaska Airlines do awaryjnego lądowania w
Seattle.
28.12.2005 | aktual.: 28.12.2005 07:40
Uszkodzenie wkrótce po starcie zagroziło spadkiem ciśnienia w kabinie pasażerskiej samolotu MD-80, lecącego z Seattle do Burbank w Kalifornii. Pilotom udało się obniżyć lot, zawrócić i awaryjnie lądować w Seattle. Nikomu ze 140 pasażerów, znajdujących się na pokładzie, nic się nie stało.
Na miejscu w Seattle okazało się, że przyczyna uszkodzenia była bardzo prosta: pracownik obsługi naziemnej zapomniał zameldować, że w czasie ładowania bagaży pasażerów silnie uderzył wózkiem w kadłub samolotu. Nie wiedział o tym, że spowodował uszkodzenie, przebijając aluminiową osłonę kadłuba.
Załoga samolotu w 20 minut po starcie zorientowała się, że ciśnienie w samolocie gwałtownie spada. Pasażerowie musieli nałożyć maski tlenowe. Katastrofie zapobiegła natychmiastowa decyzja o obniżeniu lotu i powrocie do punktu startu.