Pióro, którym prezydent Lech Kaczyński zamierzał podpisać akt ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego będzie zlicytowane, a pieniądze - zgodnie z wolą głowy państwa - mają trafić do dzieci z porażeniem mózgowym.
Prezydent Czech Vaclav Klaus stwierdził, że usłyszał od szwedzkiego przewodnictwa w UE propozycję rozwiązania jego wątpliwości dotyczących Traktatu z Lizbony i jest nią usatysfakcjonowany. Nie wiadomo na razie, na czym ma polegać propozycja.
Szwedzkie przewodnictwo w Unii Europejskiej odrzuciło słowackie próby wynegocjowania dla siebie podobnych ustępstw w Traktacie z Lizbony, jakich chce czeski prezydent Vaclav Klaus. Klausowi chodzi o to, by chronić się przed potencjalnymi żądaniami zwrotu zajętego po wojnie mienia Niemców sudeckich.
Czeski rząd jest gotów negocjować z partnerami z Unii Europejskiej w sprawie uzupełnienia Traktatu Lizbońskiego zastrzeżeniami, bez których prezydent Vaclav Klaus nie chce go ratyfikować - oświadczył premier Czech Jan Fischer.
Przed podpisaniem Traktatu Reformującego Unię Europejską czeski prezydent Vaclav Klaus będzie się domagał silnych i wiążących gwarancji, że nie zdestabilizuje on stosunków własnościowych w Republice Czeskiej - oświadczył sekretarz prezydenta Ladislav Jakl.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że w środę, po powrocie z oficjalnej wizyty w Rumunii, prezydent Lech Kaczyński podpisze Traktat Lizboński. Według dziennika, prezydent nie ma powodów, by zwlekać z podpisaniem Traktatu.
Lider opozycyjnej Partii Konserwatywnej (torysów) David Cameron będzie musiał się bardzo starać, żeby nie dopuścić do tego, by na rozpoczynającej się w poniedziałek dorocznej konferencji partii w Manchesterze ujawniły się wewnątrzpartyjne podziały w sprawie UE - pisze tygodnik "Observer".
- To ważny dzień dla Unii Europejskiej i Irlandii. Europa może iść teraz naprzód - powiedział marszałek senatu Bogdan Borusewicz, komentując poparcie przez Irlandczyków w referendum Traktatu Lizbońskiego.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ocenił, że decyzja Irlandczyków, którzy w referendum opowiedzieli się za przyjęciem Traktatu z Lizbony to dobra wiadomość dla Europy. Dodał, że liczy teraz na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, iż w najbliższych dniach złoży swój podpis pod Traktatem.
Po zaaprobowaniu Traktatu z Lizbony w irlandzkim referendum UE będzie mogła się zająć tym, co naprawdę ważne - powiedział John Palmer, doradca European Policy Centre w Brukseli i członek brytyjskiego proeuropejskiego ośrodka badawczego Federal Trust.
Spływające dane z różnych części Irlandii wskazują na silne zwycięstwo zwolenników Traktatu z Lizbony w drugim, przeprowadzonym w piątek referendum - przyznają w sobotę przedstawiciele rządu i opozycji. To oznacza, że do wejścia w życie dokumentu brakuje już tylko podpisów prezydentów Czech i Polski.
Jeśli Irlandczycy w referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego powiedzą "tak", to prezydent Lech Kaczyński podpisze ten traktat - powiedział w sobotę dziennikarzom szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak.
Lider ugrupowania Libertas, irlandzki biznesmen Declan Ganley postanowił włączyć się do kampanii poprzedzającej referendum w sprawie Traktatu z Lizbony, ponieważ - jak powiedział - "jest zdumiony zakresem dezinformacji w kwestii Traktatu ze strony jego zwolenników".
Eurosceptyczny prezydent Czech Vaclav Klaus powiedział, że będzie czekał do ostatniej chwili z decyzją, czy złożyć podpis pod Traktatem z Lizbony, co jest ostatnim etapem procedury ratyfikacji w jego kraju.
Irlandczycy skłonni byliby dziś
większością 52% poprzeć unijny Traktat Lizboński, odrzucony w
referendum w czerwcu ub. roku przez 53% wyborców - wynika
z sondażu opublikowano na
stronie internetowej dziennika "The Irish Times".
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose
Barroso wyraził zadowolenie z ratyfikacji Traktatu z
Lizbony przez czeski Senat i nadzieję, że prezydent Vaclav Klaus
podpisze ratyfikację dokumentu.
Premier Donald Tusk uważa, że prezydent Lech Kaczyński "wstrzymuje się z podpisaniem Traktatu z Lizbony ze względu na polityczną sytuację wewnętrzną i interes ugrupowania, z którym jest związany".
Przyjęcie traktatu lizbońskiego byłoby
krokiem w przekształcaniu UE w jedno państwo kosztem narodowych
demokracji - twierdzi na łamach "Naszego Dziennika" prof. Anthony
Coughlan, emerytowany wykładowca w Katedrze Polityki Społecznej w
Kolegium Trójcy w Dublinie.
Czeski premier Mirek Topolanek wywołał kontrowersje w Parlamencie Europejskim (PE), twierdząc że
nieratyfikowany wciąż przez Czechy Traktat z Lizbony jest nieco
gorszy od obowiązującego Traktatu z Nicei, ale i tak będzie
wspierał jego przyjęcie.
Jeżeli Irlandia zmieni zdanie i Traktat z Lizbony zostanie tam przyjęty, również w Polsce będzie ratyfikowany - zapewnił szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy kolejny
raz apelując we wtorek do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o
podpisanie ratyfikacji Traktatu z Lizbony podkreślił, że Polska ma
nie tylko prawa, ale i obowiązki w UE z racji tego, że jest jednym
z sześciu największych krajów w Unii.
Lider frakcji Zielonych w PE Daniel Cohn-Bendit pyta, czy polski prezydent stawia się ponad demokracją, nie podpisując Traktatu z Lizbony. Jego zdaniem, oznacza to powrót do
czasów Stalina.