Prokurator generalny Andrzej Seremet w rozmowie z "Polską The Times" mówi, że w najbliższych dniach Rosjanie powinni wysłać nam pierwszą część materiału dowodowego, jaki zebrali w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Zapytany czy zna zapisy rozmów w kokpicie, zaprzecza i odpowiada, że może od szefa prokuratury wojskowej oczekiwać informacji o postępie śledztwa, ale w akta nie patrzy. Trzyma na wodzy ludzką ciekawość.